Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

9 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy (druk nr 1184).


Poseł Dariusz Cezar Dziadzio:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dziękuję za głos. Może zacznijmy od samego początku, ponieważ przez to przyspieszenie mieliśmy trochę pozmieniany szyk, jeżeli chodzi o wypowiedzi. Zacznijmy od posła Szweda. Pan poseł Szwed jest obecny, cieszę się. Pan był posłem III, V i VI kadencji, tak, zgadza się? Tak samo poseł Zbrzyzny był już w II, III, IV, V, VI kadencji i jest w VII kadencji.

    (Poseł Ryszard Zbrzyzny: Tak.)

    Panowie opieracie się - nie dziwię się tutaj posłowi Szymańskiemu ani posłowi Ziobrze - na dyrektywie, natomiast ja przypomnę o protokole, który jest dostępny, można go sobie ściągnąć z Internetu, zwłaszcza że mamy dzisiaj iPady i nie ma problemu ze znalezieniem tego, gdzie Komisja Ustawodawcza dopuściła ten projekt. Mogę państwu przytoczyć regulamin Sejmu, który wyraźnie mówi w rozdziale 1, w art. 34, że projekty, co do których istnieje wątpliwość, czy nie są sprzeczne z prawem, w tym z prawem Unii Europejskiej lub podstawowymi zasadami techniki prawodawczej, marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, może skierować celem wyrażenia opinii właśnie do Komisji Ustawodawczej. Komisja może większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy członków komisji zaopiniować projekt jako niedopuszczalny. Projektowi zaopiniowanemu jako niedopuszczalny marszałek Sejmu może nie nadać dalszego biegu. Taki wniosek się pojawił. Ja przypomnę, że w stenogramie jest również określenie dotyczące tej dyrektywy, na której w zasadzie opierały się wszystkie kluby, oprócz posła Gibały, który wytłumaczył to w odpowiedni sposób. Samo tłumaczenie dyrektywy może nastręczać różnego rodzaju problemów. Jest sformułowanie: this directive does not justify. Nie ma tam mowy o tym, jak w języku polskim, że dyrektywa nie zezwala, tylko użyty jest czasownik to justify - nie uzasadnia.

    Tym samym, panowie, po tej całej wypowiedzi i przeczytaniu stenogramu z posiedzenia Komisji Ustawodawczej możecie wywnioskować, że Komisja Ustawodawcza, zwłaszcza z podpisem pana przewodniczącego Szaramy, zaopiniowała, że ten projekt jest zgodny z konstytucją i zarazem z prawem unijnym.

    Wracając do konstytucji. Poseł Ziobro, którego nie ma, proponuję włączyć telewizor, program 3, w kanale sejmowym jest transmisja na żywo, może się dowiedzieć, że stawiany zarzut, art. 66: każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, jest oczywiście bezpodstawny, z racji tego, że pierwsza sprawa, kto pracuje, i tak będzie, to jest zawarte w tym stanowisku, na stanowisku jako pracownik w warunkach stwarzających zagrożenie dla zdrowia, będzie w dalszym ciągu podlegał badaniom lekarskim. A więc art. 66 konstytucji nie ma tutaj realnego zastosowania, z racji tego, że ci pracownicy, w wypadku których będzie wymagane zapewnienie dodatkowego bezpieczeństwa, czy będzie stwarzane zagrożenie w czasie pracy, te badania będą mieli nadal utrzymane.

    Jeżeli chodzi o podkreślane w zasadzie przez wszystkie kluby koszty badań. Oczywiście 100 zł to może nie jest dużo dla posła, 200 zł też nie jest dużo za jedno badanie, ale jeżeli bierzemy pod uwagę badania wykonane przy zakładzie pracy, który zatrudnia większą grupę pracowników, to staje się to uciążliwe. Zwłaszcza że, jak wspomniałem, do kosztów badań dochodzą koszty przejazdu, zwrot za przejazd pracownika na badania, i trzecia rzecz, jest to koszt wypłaty pensji za dzień, w którym pracownik nie pracował. Możemy rozważyć taką sytuację, że zazwyczaj przyjmujemy pracowników pierwszego każdego miesiąca, ale nie tylko, i mamy duży zakład pracy, gdzie część pracowników, niestety, musi opuścić swoje stanowiska, bo wybiera się na badania, ale to może jest przykład bardzo skrajny.

    Oczywiście pojawiły się też informacje... Chciałbym wrócić do kosztów pracy. Mianowicie państwo tutaj podkreślali, że wielokrotnie w tej Izie dyskutowano na temat Kodeksu pracy, na temat sytuacji pracy, natomiast od momentu, kiedy pojawiła się gospodarka wolnorynkowa w naszym kraju, pojawiła się taka możliwość, którą nazwano z języka angielskiego, trudno, mogę się pomylić, outsourcing, czyli wynajem, najem pracownika. W tym przypadku, najmując pracownika na dane stanowisko pracy, nie jestem zobowiązany, ani żaden z pracodawców nie jest zobowiązany, do przeprowadzenia badań. A więc ten pracownik w tym przypadku pracuje, łamiąc Kodeks pracy, jeżeli tak dokładnie do tego podchodzilibyśmy. Natomiast co się okazuje, w przypadku kiedy mamy do czynienia ze wzrostami kosztów pracy, coraz częściej ten outsourcing, autsourcing, jak się go wymienia, staje się tak naprawdę sposobem na kryzys. O tym wielokrotnie mówili, powtarzali to różnego rodzaju eksperci, którzy zajmują się rynkiem pracy te facto na co dzień.

    Oczywiście stanowisko OPZZ, zawarte tam informacje, jak powiedziałem, czy ˝Solidarności˝, nie chcę być złośliwy, nie chcę mówić, że w tej chwili związki zawodowe, czyli ˝Solidarność˝ i OPZZ, w zasadzie...

    (Poseł Ryszard Zbrzyzny: Są niepotrzebne.)

    ...mają ok. 6% poparcia wśród pracowników, ale nie o to chodzi. Szanowni państwo, chodzi o to, że inna organizacja, Pracodawcy RP, wypowiedziała się pozytywnie o tym projekcie, a więc osoby, które najmocniej zajmują się pracą na co dzień, poszukiwaniem i wykorzystywaniem tej pracy, jak również pracowników. W tym przypadku mamy dość skrajne opinie, jeżeli chodzi o sprawę organizacji. Jedni są przeciw, drudzy są za, nawet ci drudzy jeszcze zaproponowali to, o czym mówiłem w stanowisku, wprowadzenie do projektu autopoprawki, która umożliwiałaby wysłanie pracownika na badania wtedy, kiedy on niestety nie spełnia pewnych wymogów, źle się czuje, jest chory, a twardo przychodzi do pracy i mówi: Jestem zdrowy, chcę pracować, a pracodawca widzi, że ta osoba nie nadaje się do pracy. Oczywiście pracodawca, zgodnie z bhp, może nie zgodzić się na pracę pracownika, wysłać go do domu i odstąpić od jego pracy, niemniej jednak taka informacja pojawiła się w tych stanowiskach, które mamy.

    Pan poseł Zbrzyzny, tak.

    Pan poseł Ziobro wspomniał o gruźlicy i o bardzo ciekawym rozwiązaniu, badania profilaktyczne odciążone przez NFZ. Oczywiście jesteśmy skłonni się co do tego zgodzić. Po to prowadzimy tę debatę i liczymy na to, że projekt zostanie przeniesiony do komisji, gdzie zostanie gruntownie przepracowany. W tym projekcie będziemy mogli zapisać wniosek, aby badania profilaktyczne były wykonywane na koszt NFZ, bo każdy z pracowników płaci składkę zdrowotną, więc w tym przypadku nie powinno być problemu, żeby to Narodowy Fundusz Zdrowia z tej składki odprowadzał dodatkową składkę za badanie profilaktyczne pracownika. Te pytania pojawiły się wielokrotnie. Jesteśmy skłonni, oczywiście, po to jest debata, po to stajemy tutaj, przeszliśmy już pozytywnie Komisję Ustawodawczą, więc liczę na to, że po dzisiejszym dniu przejdziemy do dalszych prac w komisji.

    O dyrektywie już mówiłem, nie będziemy do niej wracać.

    Tutaj znowu pojawiła się kwestia, pani posłanka Bartuś mówiła, że to państwo powinno stać na straży profilaktyki, z czym się zgadzamy. Dlatego, panie pośle Szwed, do pana apeluję, aby pan wpłynął na zmianę wniosku, zmianę głosowania i dopuszczenie tego wniosku z własnego klubu do dalszych prac w komisji.

    Konstytucja, art. 66, to już było.

    Natomiast padło pytanie o schorzenia i inwalidztwo. W wielu przypadkach to inwalidztwo jest wynikiem wypadku przy pracy, a jeśli chodzi o wypadki przy pracy, nie mówimy o Kodeksie pracy i nie mówimy o art. 229, na którym dzisiaj pracujemy, a bardziej mówimy o wypadkach, które są zawarte w innych artykułach.

    Pan poseł Marek Ast z Prawa i Sprawiedliwości, kolejny przykład, chce przerzucić te koszty na ministra zdrowia. Panie pośle, to jest naprawdę duży argument, aby skierować ten wniosek do prac w komisji.

    Pan poseł Zbrzyzny też mówił o stanie zdrowia, wracam do pana posła Zbrzyznego. Panie pośle, jeżeli pracownik nie został zbadany, a będzie miał potrzebę przebadania się, to oczywiście w każdej chwili będzie mógł się udać do lekarza POZ. Tam ma zapewnioną odpowiednią opiekę, odpowiednie badania. W każdej chwili będzie mógł z tego skorzystać.

    Jeżeli chodzi o posła Szeligę i o statystyki, to twardych statystyk nikt nie prowadzi, panie pośle, jeżeli chodzi o sprawę dotyczącą właśnie tych fikcyjnych badań. Niemniej już wielokrotnie stawiałem się na takich badaniach jako pracownik, moi koledzy i znajomi też, miałem okazję przyjrzeć się, jak to wygląda. Tak więc niestety w tym przypadku jest to faktycznie fikcja, bo takie badania są tak naprawdę tylko wpisaniem pewnych informacji na papierze, przybiciem pieczątki i na tym się kończy. Dzięki temu projektowi, dzięki ograniczeniu liczby tych badań, zmniejszeniu tej liczby badań możemy liczyć też, że w przypadku kiedy minister zdrowia i minister pracy i polityki społecznej ustalą odpowiedni zakres, odpowiednią grupę, listę zawodów, to w tym przypadku zakres badań, jak również ich, można powiedzieć, efektywność wzrośnie. Nie będzie tej fikcyjności, jaka w tej chwili się niestety pojawia.

    Pan poseł Szymański mówił tutaj o nadużyciach. To jest zawsze jakiś problem, który się pojawia. Niemniej jednak jeśli chodzi o zawody, w których pracownicy podlegają obowiązkowi badań lekarskich, i o czas, w jakim mają być wykonane badania okresowe, to np. pracownicy biurowi mają takie badania co 5 lat, inni pracownicy co 3 lata, kierowcy to już jest innych przykład. Ale to minister określił w rozporządzeniu, kiedy dane badanie okresowe ma być przeprowadzone. I tutaj liczymy na to, że minister wykona swoją pracę bardzo dobrze, na pewno tak będzie, nie możemy mówić, że minister źle to zrobi. Odpowiednim rozporządzeniem przygotuje listę osób, jak również poda czas, kiedy takie badanie ma być przeprowadzone.

    Wracam do posła Sługockiego, zostawiłem sobie na koniec to pytanie pana posła o nowych pracowników, którzy rozpoczynają pracę i pierwszy raz przystępują do takiego badania. Panie pośle, to jest bardzo dobre pytanie. Po to debatujemy, po to liczymy na to, że projekt trafi do komisji, gdzie - jak mówię - pewna sprawa zostanie gruntownie przepracowana. I w tym przypadku również jesteśmy w stanie zgodzić się na pewną zmianę, aby to badanie, pierwszy raz przeprowadzone u pracodawcy, weszło do regulaminu, do kodeksu. Natomiast na dzień dzisiejszy liczymy na to - i tutaj zgłaszam się z gorącym apelem o to do posła Szweda, do posła Ziobry z Solidarnej Polski, który opowiadał, przedstawiał stanowisko, że pewne badania mogły być przeprowadzone na koszt Ministerstwa Zdrowia, a poseł Szwed tutaj też o czymś takim wspomniał, jak również posłowie Prawa i Sprawiedliwości - że rozważycie swoją decyzję, zmienicie zdanie na temat odrzucenia tego projektu, a skierujecie go do komisji, gdzie ten projekt zostanie odpowiednio przepracowany. Posłom Platformy Obywatelskiej, jak również całej Platformie Obywatelskiej dziękuję za poparcie tego projektu. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Dariusz Cezar Dziadzio - Wystąpienie z dnia 22 maja 2013 roku.


112 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:








Poseł Dariusz Cezar Dziadzio - Wystąpienie z dnia 21 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o uzgodnieniu płci

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Dariusz Cezar Dziadzio - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy


Poseł Dariusz Cezar Dziadzio - Wystąpienie z dnia 24 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy -...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy