Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam do pana ministra pytanie związane właśnie z badaniami okresowymi. Otóż bardzo często bywa tak, że człowiek zachoruje dość poważnie, jest te 30 dni na zwolnieniu, nawet dłużej, i jego stan zdrowia daje mu powody, żeby zwrócić się do ZUS o rentę. Zwraca się do ZUS o rentę, tam zbiera się zespół lekarzy orzeczników, którzy orzekają, że renty nie może dostać, ponieważ jego stan zdrowia nie pozwala na to, aby tę rentę otrzymywać. Następnie ten człowiek, skoro nie dostał renty, idzie do zakładu pracy i prosi o to, żeby lekarz dał mu zaświadczenie o tym, że może podjąć pracę. A lekarz, widząc jego fatalny stan zdrowia, mówi, że mu nie da takiego zaświadczenia.
Pisałem kiedyś do państwa interpelację w tej sprawie, więc od razu uzupełnię, że to nie dotyczy tylko jednego stanowiska pracy. Ten człowiek przychodzi w sprawie kilku stanowisk pracy i lekarz medycyny pracy na żadne nie chce mu wydać takiego pozwolenia. A więc idzie do ZUS i mówi: Skoro państwo lekarze orzecznicy powiedzieliście, że nie mogę otrzymać renty, bo jestem zdolny do pracy, to dajcie mi zaświadczenie, że jestem zdolny do pracy. A lekarze w ZUS mówią, że mu nie dadzą zaświadczenia, że jest zdolny do pracy, bo oni nie są od tego. W związku z tym człowiek zostaje bez środków do życia, państwo wpędza go w całkowitą nędzę i stan naprawdę bardzo trudny. Nie ma na lekarstwa, nie ma na leczenie, nie może pracować, nie otrzymuje renty.
Czy pan minister może spać spokojnie w takiej sytuacji (Dzwonek), kiedy ludzie właśnie przez złe przepisy czy też obojętność i bezduszność państwa w zasadzie wegetują, a nie żyją? Dziękuję bardzo.