Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

14 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o obywatelskim projekcie ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych oraz o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (druki nr 804 i 1129).


Poseł Andrzej Dera:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić stanowisko...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Proszę zachować spokój w ławach poselskich.

    Przepraszam, głos ma pan poseł Andrzej Dera.

    Bardzo proszę.

    Poseł Andrzej Dera:

    Jeszcze raz mam zacząć?

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Nie.

    Poseł Andrzej Dera:

    W imieniu klubu Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić stanowisko naszego klubu wobec sprawozdania komisji dotyczącego obywatelskiego projektu ustawy o okręgach sądowych.

    Zacznę od genezy, dlaczego dzisiaj tutaj znajdujemy się i dlaczego rozmawiamy o projekcie obywatelskim. Powód jest tylko jeden. Powstał wewnętrzny konflikt w łonie koalicji rządowej - między Platformą Obywatelską a PSL. Otóż minister bez akceptacji swojego koalicjanta przygotował projekt ustawy, z którym koalicjant nie zgadza się, stąd mamy projekt obywatelski.

    (Poseł Jan Bury: Rozporządzenia.)

    Rozporządzenia, przepraszam. Wydał rozporządzenie, z którym koalicjant nie zgadza się. Dlatego dzisiaj spotykamy się tutaj i rozmawiamy o projekcie obywatelskim. O tym po prostu trzeba pamiętać.

    Padł tutaj głos kolegi z Platformy Obywatelskiej i ze zdumieniem tego słuchałem, bo mówił dokładnie to, co od długiego czasu mówi opozycja: że trzeba konsensusu, że trzeba rozmawiać, że nie liczy się arytmetyka parlamentarna. Ze zdumieniem słucham, panie pośle, tego, co mówi Platforma. Pierwszy raz okaże się, że zostaniecie po prostu w sposób demokratyczny przegłosowani. Bo tak się reformy nie robi. Po prostu tak się nie robi.

    Teraz ustalmy jedną rzecz - czy ta reforma rzeczywiście spełnia swoje założenia. Rozumiem, że minister miał jakieś założenie, chciał coś zreformować. Tylko pytanie jest takie, czy zrobił to dobrze. Otóż zlikwidował 79 sądów. Czy zrobił to według jakiejś reguły, która jest obiektywna, która nie rodzi konfliktów, która jest sprawiedliwa? Otóż nie, ponieważ mamy takie sytuacje, że zlikwidowano sądy w większych powiatach, a przekazano sprawy do sądów w mniejszych powiatach. Czy jest to logiczne? Nie. To jest kwestia ludnościowa, kwestia dotycząca liczby spraw w sądach. Czy zlikwidowano sądy, w których jest mniej spraw, przekazano je sądom, w których jest więcej spraw? W wielu przypadkach było dokładnie odwrotnie. Były więc jakieś inne kryteria niż kryteria obiektywne, sprawiedliwe. Kolega mówił mi ostatnio, że było jedno kryterium: władzę w mniejszym powiecie sprawowali przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, a w większym - dzisiejszej opozycji. To musiało być jedyne kryterium, bo innych logicznych kryteriów nie było.

    Czy zaplecze polityczne tej decyzji, szanowni państwo, cokolwiek zmienia? Czy ta koalicja i każda następna mogą przeprowadzać czy przeprowadzić reformę sądownictwa? Oczywiście, bo każdy minister ma zaplecze w parlamencie, ma swoją większość. Gdyby nie miał, to nie byłby ministrem. To też trzeba sobie jasno powiedzieć. Nie byłby ministrem.

    Czy zatem koalicja może dokonać tej zmiany? Może dokonać tej zmiany, tylko musi się porozumieć. I nie może być tak, że tego typu konflikty powodują napięcia społeczne, niepokój społeczny, interwencję obywatelską. To jest wasz samobój, koalicjo rządząca. To jest wasz samobój. Tak nie powinno to być realizowane.

    Na czym tak naprawdę polega tu problem? Obywatele mają prawo do sądu i obywatel powinien mieć blisko do sądu. A wasza polityka ostatnich lat jest taka: zlikwidować sądy gospodarcze, przenieść je dalej. Łatwiej mają przedsiębiorcy czy trudniej? Szybciej się prowadzi sprawy czy wolniej? Rozwiązaniem tego problemu nie jest to, co proponuje minister Gowin, tylko zupełnie coś innego, ale o tym to może w innym czasie.

    Teraz tak. Co naprawdę zmienia projekt obywatelski? Projekt obywatelski przywraca to, co było, i ustanawia to w randze ustawy, czyli mówi dokładnie to, że w ramach ustawy można dokonywać zmian. Mówi o tym art. 176 ust. 2, który stanowi tak: ˝Ustrój i właściwość sądów oraz postępowanie przed sądami określają ustawy˝. Przejście od rangi rozporządzenia do rangi ustawowej jest po prostu zgodne z konstytucją. To jest przywrócenie stanu dotychczasowego. Jest to projekt rozwiązujący problemy, o których mówił przedstawiciel Platformy Obywatelskiej.

    Jeżeli państwo chcecie reformować, bo oczywiście macie do tego prawo, to po prostu musicie się porozumieć. Nie róbcie tego w ten sposób, bo ten przykład pokaże, że to nie jest droga do wprowadzania jakichkolwiek zmian, do jakiejkolwiek reformy.

    Reasumując, powiem, że klub Solidarnej Polski po dyskusji podtrzymuje swoje poparcie dla obywatelskiego projektu. (Dzwonek) Nasz klub uważa, że zmiany ustroju powinny się odbywać w drodze ustawy. Nadal daje to możliwość każdej koalicji, tej koalicji, przyszłej koalicji, wprowadzania zmian, ponieważ jest to zgodne z ustawą i zgodne z tym, co dzieje się w polskim parlamencie. Każdy rząd ma większość w parlamencie. Jeżeli ma większość, może dokonywać zmian. Tutaj nie dokonujemy żadnej reformy. A ten projekt po prostu przywraca to, co zostało zepsute. Żadnych oszczędności na skutek reformy, którą przeprowadził pan minister Gowin, nie udało się uzyskać, wręcz przeciwnie, mamy sygnały - już kończę, panie marszałku - że w sądach, w których do tej pory sądziło przynajmniej sześciu sędziów, dzisiaj sądzi dwóch i muszą się wyrobić. Pytanie, czy w innych sądach przez to się polepszyło. Nie. Tam jest tak samo. Za to pogorszyło się w tych, którym zmieniono status sądu rejonowego na status wydziału zamiejscowego.

    I ostatnia rzecz. Czy te wydziały zamiejscowe to jest twórcze osiągnięcie rządu koalicyjnego, czy wymysł premiera Gowina? Otóż, żyję już na tyle długo, zresztą pracowałem kiedyś w sądownictwie, że przypominam sobie, że wydziały zamiejscowe istniały i funkcjonowały. Czy one się utrzymały? Nie. Zostały zmienione, gdy stwierdzono, że to nie jest rozwiązanie tego problemu. A co się teraz dzieje? Po kilkudziesięciu latach wraca ten sam pomysł, który funkcjonował ileś lat wcześniej i się po prostu nie sprawdził. Projekt obywatelski jest jak najbardziej słuszny i dlatego nasz klub ten projekt popiera. Dziękuję bardzo.



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 05 kwietnia 2013 roku.


123 wyświetleń

Zobacz także: