Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Marek Stolarski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W Gliwicach w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych OBRUM sp. z o.o. przy wsparciu Grupy Bumar został zaprojektowany i wykonany wóz bojowy Anders. Prototyp powstał w 2010 r.

    Pojazd ten powstał dzięki Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Inżynierowie zajmujący się tworzeniem tego pojazdu opierali się głównie na doświadczeniach polskiej armii w Afganistanie oraz w Iraku. Koszt opracowania i wyprodukowania prototypu tego czołgu wyniósł tylko 20 mln zł. Dwa lata to czas poświęcony projekcji tego czołgu. Te dane budzą podziw nie tylko w Polsce, lecz i na świecie. Dla porównania podam, że inne projekty zagraniczne powstają przez wiele lat. Na świecie są trzy główne pojazdy o tak zaawansowanych technologiach pancernych: niemiecka Puma, szwedzki CV90 oraz polski Anders. Puma oraz Anders, jak na razie, nie weszły do seryjnej produkcji. Amerykanie pracują nad podobnym projektem. Prace trwają już dwa lata i nie mają większych konkretnych założeń. Główną nadzieją dla Andersa jest polskie wojsko, które poważnie rozpatruje seryjną produkcję tego pojazdu. Anders ma szanse zastąpić przestarzały polski sprzęt sprzed 30 lat. Anders jest tak naprawdę wielozadaniową platformą bojową, która może służyć jako haubica, sanitarka czy wóz dowodzenia.

    Jeżeli ten czołg trafi do seryjnej produkcji, stanie się dumą polskich batalionów. Posiadanie takiego arsenału broni zwiększy nasze poczucie bezpieczeństwa. Znakomita mobilność tego pojazdu sprawi, że będzie się liczył na polu walki. Anders będzie jednym z najlepszych lekkich czołgów na świecie. Może on stanowić wsparcie dla wykorzystywanych przez polską armię czołgów typu Leopard i PT-91 ˝Twardy˝. Dodatkowo za dwa lata z użycia zostaną wycofane stare bojowe wozy piechoty. Anders świetnie nadaje się do specjalistycznych zadań, takich jak desant bądź rozpoznanie terenu.

    Od prezentacji funkcjonalnego demonstratora technologii minęły zaledwie dwa lata. Jego konstrukcja i założenia taktyczne w niczym się nie zdezaktualizowały. Nadal jest czas, aby oprzeć główną siłę naszych wojsk lądowych o rodzimą konstrukcję, która zapewni nam siłę bojową i niezależność logistyczną. To wszystko osiągnięto przy kosztach rzędu 20 mln zł, tymczasem w krajach zachodnich koszty tego typu projektów są na poziomie nawet kilkuset milionów dolarów. Jedyne, czego brakuje, to rządu odpowiedzialnie podchodzącego do problematyki obronności kraju, który wsparłby rozwój tego ciekawego rodzimego projektu. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Marek Stolarski - Oświadczenie z dnia 19 lutego 2013 roku.


292 wyświetleń

Zobacz także: