Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu Ruchu Palikota ? propos druku nr 1004 o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie uznania projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie poprawiania równowagi płci wśród dyrektorów niewykonawczych spółek, których akcje są notowane na giełdzie i odnośnych środków.
Proszę państwa, poseł sprawozdawca doskonale przeczytał tu dokumenty, nad którymi pracowaliśmy w komisjach. No i jak zwykle: witaj w Polsce. W wielu krajach ta dyrektywa została już przyjęta, okazuje się, że da się. Jest ta jedna opinia, opinia wybitnego profesora pana Romana Wieruszewskiego i Katarzyny Sękowskiej-Kozłowskiej, która mówi - tu przytoczę - że proponowana dyrektywa nie stoi w sprzeczności z konstytucją w Polsce.
Jeżeli chodzi o definicję pomocniczości, o zasadę pomocniczości, to gdy kraj nie potrafi sobie z jakimś problemem poradzić, wtedy Unia wedle tej zasady może pomóc. Nie możemy powiedzieć, że parytety w Polsce nam się udały. Nie padła tu liczba, a w Polsce jest to 10 do 1, cytuję panią Agnieszkę Rajewicz-Kozłowską, pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania, obecną na sali. Jeżeli kobiety posiadają kwalifikacje, wykształcenie, startują na rynku zawodowym, a na końcu, gdy uznamy, że bycie w zarządzie czy w radzie nadzorczej spółki jest jakimś zwieńczeniem kariery, okazuje się, że jest tu 10 do 1, to należy zastanowić się nad jakąś pomocą. W Norwegii, Hiszpanii, Belgii, we Francji, Włoszech, w Holandii, Austrii właśnie taka rzecz się pojawiła.
Podpisujemy kolejne konwencje ? propos likwidacji barier, równouprawnienia, a jak przychodzi co do czego, to nagle okazuje się, że mamy wynik 10 do 1. Nie bójmy się przełamać pewnych stereotypów społeczno-kulturowych, bo chyba głównie tu jest przyczyna haniebnej właściwie statystyki. Przypomnę: 10 do 1. Jest to chyba lęk i brak zaufania do kobiet, które trzeba naprawić. Jeżeli Unia podaje rękę i proponuje - i jeżeli możemy coś zmienić - to po prostu to zróbmy. Zacytuję słowa europosłanki Senyszyn, która dzisiaj na posiedzeniu komisji powiedziała, że być może są w zarządach spółek badania, które pokazują, że spółki, w których jest minimum 40-procentowy parytet (Dzwonek), jeśli chodzi o kobiety, osiągają o około 6,5% lepsze wyniki w dobie kryzysu. Kobiety mają inną percepcję, swoiste postrzeganie świata i to przydaje się w biznesie.
Kończę, panie marszałku, ostatnie zdanie. Sam jestem przedsiębiorcą i miałem kiedyś w życiu taką sytuację, że załoga liczyła 14 osób i było to 14 mężczyzn. Tak się złożyło, że byłem osobą decyzyjną i po jakimś czasie wykruszania się załogi doprowadziłem do parytetu 7 do 7. Proszę państwa, wierzcie mi, naprawdę lepiej się pracuje, jeżeli towarzystwo jest mieszane. I w tym kierunku Ruch Palikota będzie proponował zmiany. Reasumując, będziemy przeciwko tej uchwale. Uważamy, że można to w Polsce wprowadzić. Dziękuję. (Oklaski)