Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Nasz klub skłania się ku odesłaniu tego projektu do dalszych prac w komisji. Skłania się, ponieważ są bardzo podstawowe pytania, ale także argumenty, na które chcielibyśmy uzyskać odpowiedzi od wnioskodawców, co pozwoliłoby nam na wykrystalizowanie stanowiska.
Na początku uwaga wstępna. Oczywiście w 2006 r. wprowadzono dwustopniową skalę podatkową na wniosek pani premier Gilowskiej, to uzyskało wówczas szerokie poparcie w Izbie, ponieważ my reprezentowaliśmy następującą filozofię podatkową, w uproszczeniu mówiąc: obniżamy daniny publicznoprawne dla obywateli, ale jednocześnie wysyłany jest bardzo silny i jednoznaczny komunikat do podatników, że od tej pory należy uczciwie płacić podatki. Ta druga sfera to były właśnie rozpoczęte działania prawne, już realne, w sferze aparatu skarbowego, zmierzające do konsolidacji służb celnych i podatkowych. I to była ta podstawowa filozofia. Teraz mamy projekt, który idzie trochę w drugą stronę, ale trochę w bok i jest łamane jego uzasadnienie. Bo z jednej strony jest to uzasadnienie takie egalitarystyczno-dystrybutywne, mówiące o tym, że oczywiście nastąpiło rozwarstwienie dochodów rozporządzalnych przez obywateli, te nożyce dochodowe w naszym kraju rozjechały się i w związku z tym państwo podnosicie tę argumentację, która mówi o tym, że trzeba wprowadzić trzeci próg, natomiast z drugiej strony - jakbyście obawiali się tego skutku, jakbyście obawiali się powiedzieć jasno, zdecydowanie, jakie jest wasze stanowisko - proponujecie powrót do rozwiązań znanych z lat 90., czyli szerokich ulg dotyczących wydatków na budownictwo mieszkaniowe. To się trochę rozjeżdża, bo wiemy, że w rzeczywistości społecznej dochód rozporządzany, który pozwoli podatnikom skorzystać z tej ulgi, jednak będą miały osoby, które osiągają dochody wyższe niż przeciętne, wyższe niż dochody minimalne. Zresztą sami państwo przyznawaliście to, że ten skutek będzie dla budżetu wówczas neutralny. Uważamy w związku z tym, że to uzasadnienie jest aksjologicznie sprzeczne. Państwo trochę chcieliby, a jednocześnie boją się.
Natomiast dlaczego nie odrzucamy, tak jak Platforma, tego wniosku, nie przyłączamy się do wniosku o odrzucenie? Nie tylko dlatego, że jedną z podstaw filozofii Platformy jest otoczenie opozycji wałem ogniowym i uniemożliwienie dyskusji nad jej wszystkimi projektami oczywiście, ale także dlatego, że jesteśmy świadomi tego, co nastąpiło w ostatnich tygodniach, tego, z powodu czego dopytujemy od kilku tygodni o informację od rządu, czyli załamania się dochodów podatkowych kraju, załamania się wpływów z VAT w październiku, odnotowywanego w skali rok do roku, o 14% nominalnie, co z doliczeniem inflacji dałoby 17%, nie więcej. I następny zestaw danych to załamanie się wzrostu gospodarczego, 1,4 produktu krajowego brutto w III kwartale, wzrost gospodarczy, co oznacza - i to być może trzeba po raz pierwszy powiedzieć z tej trybuny - że po uwzględnieniu wpływu środków unijnych na naszą gospodarkę jesteśmy w recesji.
W związku z tym uważamy, że należy otworzyć dyskusję co do dochodów budżetowych, dochodów podatkowych państwa, że należy szukać rozwiązań, które pozwolą obywatelom przekonać się, iż ciężar podatkowy utrzymywania dobra wspólnego jest rozkładany w miarę równomiernie. Ale przede wszystkim trzeba także pomóc samym sobie, bo nie oczekuję niestety, żeby urzędujący minister finansów był w stanie zaproponować w tej Izbie racjonalne rozwiązania. Dziękuję. (Oklaski)