Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytanie do posła Szczerskiego, bo spotykamy się już rok na posiedzeniach komisji. Chyba się już nawet trochę polubiliśmy. Naprawdę była szansa na to, żeby dać dzisiaj taką kartę rządowi: jedźcie, zróbcie, co będzie możliwe, macie nasze poparcie. Przedyskutowaliśmy ten jeden projekt uchwały naprawdę zdanie po zdaniu. Nikt nie był przeciw. Właściwie trudno sobie wyobrazić, co jeszcze moglibyśmy zrobić. Nie bylibyście sobą, gdyby nie zdarzył się jakiś wyłom. Właściwie jest dzisiaj taka schizofreniczna sytuacja, że mamy jeden projekt uzgodniony, przez nikogo nie odrzucany, i drugi, tylko wasz, który występuje tutaj w kontrze, zupełnie niepotrzebnie, bo naprawdę można to było bardzo elegancko załatwić. Dziękuję. (Oklaski)