Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

14 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o uchwale Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy Prawo o zgromadzeniach (druki nr 639 i 660).


Poseł Marek Biernacki:

    Dziękuję bardzo, panie marszałku.

    Z mojej strony tylko kilka uwag, zwłaszcza bardzo istotna uwaga dotycząca trybu prac, całego trybu legislacyjnego. Wiedząc, że ten projekt będzie wywoływał bardzo dużo emocji, że będzie wokół tego projektu bardzo wiele dyskusji, dyskusji mniej merytorycznej, bardziej politycznej - z prostego powodu, że dotyczy to Prawa o zgromadzeniach i że jest to projekt prezydencki; wiedzieliśmy, że każdy projekt prezydencki będzie kontestowany - zdecydowaliśmy się na to, żeby odbyło się wysłuchanie publiczne. Wysłuchanie publiczne odbyło się z zachowaniem wszelkich rygorów. Na wysłuchaniu publicznym, o czym mówił pan minister, było chyba tylko siedem osób, które wystąpiły, w tym reprezentujące chyba trzy albo cztery organizacje pozarządowe. Praktycznie wszystkie uwagi przedstawiane podczas wysłuchania publicznego, które dotyczyły na przykład zakazu udziału w manifestacji osób ukrywających swą tożsamość pod maskami czy próbujących ją ukryć w inny sposób, zostały przyjęte - ten zapis, który był w pierwotnym projekcie prezydenckim, właśnie po tej dyskusji i po wysłuchaniu publicznym został wycofany. Inne uwagi dotyczące na przykład pełnego trybu odwoławczego zostały też uwzględnione, stąd ten wydłużony okres, o którym mówiliśmy - w Sejmie był nawet 5-ciodniowy, ponieważ gwarantował pełnię trybu odwoławczego. Przy naszych procedurach Senat znalazł salomonowe rozwiązanie, dotyczyło ono trzech dni roboczych. Nie wiem, czy ono w pełni zagwarantuje tryb odwoławczy, ale uznaliśmy, że jeżeli wszystkie ugrupowania tak uważają, to należy ten zapis poprzeć.

    Chcę też powiedzieć, że w pracach w podkomisji uczestniczyli przedstawiciele Fundacji Helsińskiej, którą zaprosiliśmy do współpracy, a więc trudno mówić w ogóle o jakimś ˝systemie˝, w którego ramach byłyby organizacje pozarządowe podczas prac legislacyjnych omijane.

    Właśnie podczas prac komisji zwróciliśmy uwagę na brak zapisu o zgromadzeniach spontanicznych. Uznaliśmy, że jeżeli wprowadzilibyśmy ten zapis do projektu prezydenckiego, moglibyśmy złamać normę konstytucyjną. Trudno, żeby w projekcie prezydenckim była łamana norma konstytucyjna. Chodzi o wyjście poza zakres regulowany w tym projekcie, zakres zbyt szeroki. Ale założyliśmy, że prace nad tym projektem będą. Zresztą pewien projekt już jest, opracował go minister Stachańczyk, o tym posłowie też wiedzą. Rząd pracował bardzo intensywnie nad tym rozwiązaniem, ale też w pewnym momencie ministrowie uznali, że byłoby źle, gdyby to rząd właśnie tworzył prawo o zgromadzeniach spontanicznych. Uważamy, że to może robić albo prezydent, albo Senat, albo może to być inicjatywa oddolna. Trudno, żeby politycy to regulowali, ponieważ zawsze będzie podejrzenie, że chcemy coś zmanipulować. Dlatego też minister Stachańczyk zrezygnował z tego projektu. Oddał wszystkie swoje aktywa Senatowi i na razie wiem, że Senat taką inicjatywę ma podjąć. Być może podejmie i pan prezydent, o co prosimy, albo też organizacje pozarządowe. Wiem, że tego typu prace będą. Zakładamy też, i tak zakładaliśmy, że co pewien czas będziemy sprawdzali, jak funkcjonuje nowelizacja Prawa o zgromadzeniach. Tutaj nie ma ludzi mądrych.

    Chcę zresztą powiedzieć wyraźnie, że celem nadrzędnym komisji, całej komisji, posłów, którzy głosowali za tym projektem, było to, żeby demokracja była demokracją. Demokracja polega na tym, i jest pewnym fenomenem, co powtarzam do znudzenia, że, upraszczając to, liczy głowy, i na tym polega jej wielkość, a nie rozbija głowy. Chcemy tego uniknąć. Więcej, chcieliśmy też ograniczyć udział instytucji państwowych, publicznych, powiedzmy, instytucji publicznych w udzielaniu zgody. Padał bowiem jeden prosty argument, że Policja jest od tego, żeby dzielić. Ale Policja to instytucja państwowa i policjant zawsze będzie atakowany za to, że jednych bije mocniej, a drugich bije słabiej. Takie oskarżenia padały. Dlatego tego typu zapisy się znalazły i wszyscy państwo dobrze wiedzą, że o to chodziło. Tylko ja powiem wprost, teraz od siebie, panie marszałku, proszę, jedno tylko zdanie. Czasami się zastanawiam i wydaje mi się, że część by chciała... Jak idzie wroga manifestacja, czy to z prawej strony, która nazywa się: niepodległości, ktoś nazwie ją faszystami, czy to idzie z drugiej strony manifestacja, która jest manifestacją skrajnie lewicową, druga strona nazwie ich komunistami, to wydaje mi się, że wtedy przeciwnicy tych manifestacji nawzajem woleliby rozstrzygnąć sprawę w prosty sposób: dojść do zwarcia, pobić się i sprawę zakończyć. A nie na tym demokracja polega. Polega na ważeniu głosów, a nie na rozbijaniu głów. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Marek Biernacki - Wystąpienie z dnia 12 września 2012 roku.


322 wyświetleń

Zobacz także: