Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

24 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o partiach politycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 609).


Poseł Cezary Tomczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na pierwszy rzut oka faktycznie wydaje się, że ten projekt jest mądry i ciekawy, ale tak nie jest. Idea jest bardzo interesująca i pewnie warto nad nią pracować, natomiast sam projekt jest fatalny. Po pierwsze, jest to kalka ustawy, która była złożona w Sejmie w kwietniu tego roku, z drobnymi zmianami, o których mówił pan poseł Gibała. Właściwie jedna różnica to ten mechanizm, a druga różnica to to, że nagle z 1% zrobiło się 0,5%. Ustawa, podobnie jak to jest w przypadku organizacji pożytku publicznego, ma na celu zagwarantowanie możliwości przekazania pieniędzy z należnego państwu podatku.

    Pan poseł Gibała podał kilka argumentów za, a ja pozwolę sobie podać kilka argumentów przeciw. Po pierwsze, Sejm już raz odrzucił ustawę w bardzo podobnym kształcie. Po drugie, wnioskodawcy w projekcie chyba jednak mijają się z prawdą, sugerując, że zmiana jest pozytywna dla budżetu. Dlaczego? Może się okazać, że z ok. 60 mln subwencji, która jest przekazywana teraz - na ten rok jest to chyba ok. 80 mln - zrobi się nagle 150 mln. Może zamiast oszczędności będzie to wasz skok na kasę.

    (Poseł Artur Dębski: Przecież są wyliczenia.)

    Państwa wyliczenia są tylko teoretyczne. Po trzecie, ulegną zmniejszeniu dochody województw. To bardzo ważny argument. Wnioskodawcy nie wspominają o tym ani słowem, ale wspominają o tym województwa w opiniach. Po czwarte, wszystkie opinie dotyczące tego projektu, które były do niego dołączone, są negatywne albo neutralne. Narodowy Bank Polski wytyka nawet błędy formalne, których do tej pory nie usunęliście. Tak naprawdę były tam przepisane fragmenty z ustawy o organizacjach pożytku publicznego.

    Teraz powody typowo praktyczne. Sami siebie przedstawiacie jako partię racjonalizmu, jako ludzi, którzy racjonalnie podchodzą do życia i do polityki. W uzasadnieniu projektu sami podkreślacie, że jakość polskiej polityki jest niska. Wiemy, jak ludzie nas oceniają, jak oceniają polityków w Polsce. Proszę sobie teraz wyobrazić, że co rok w kwietniu mielibyśmy dodatkową kampanię wyborczą w celu pozyskania środków. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie tego polskiego piekiełka. Wiemy, jak ono wygląda. Wyobraźmy sobie teraz, że ten rytm kampanijny w celu pozyskania pieniędzy od ludzi zaczyna się już w styczniu, czyli od stycznia do kwietnia partie tak naprawdę blokują wszelkie swoje zamierzenia, wtedy kiedy partia jest u władzy, tylko po to, żeby pozyskać pieniądze od obywateli. Czy chcemy, żeby partie rywalizowały o głosy, czy chcemy, żeby partie rywalizowały o pieniądze? Bo to jednak nie to samo. Ja tutaj tego racjonalizmu nie widzę.

    Taka kampania partyjna w celu pozyskania odpisu dodatkowo - i to jest, myślę, bardzo ważny argument - przyćmi kampanię organizacji pożytku publicznego. Te organizacje nie mają wielkich pieniędzy na reklamę, a może okazać się, że wtedy, kiedy partie będą starać się o podobne odpisy, hospicja, przedszkola i dziesiątki innych tego typu organizacji na tym po prostu stracą, bo ich głos nie będzie słyszany.

    Partie polityczne, tak jak mówiłem. A co z elektoratami? Państwo mówili o tym mechanizmie. Zaraz do tego wrócę. Może rzeczywiście okazać się, że ten bogatszy elektorat będzie miał większy wpływ na rzeczywistość, również dlatego, że osoby, które mają bardzo niski dochód, po prostu nie będą miały czego odpisać. Mówicie o mechanizmie, który został wprowadzony do ustawy. Okej, tylko że w projekcie ustawy jest zapis mówiący o tym, że ten mechanizm ustalałby m.in. minister finansów. Ale jaką mam gwarancję, że jeśli w przyszłości minister finansów będzie, nie daj Boże, z państwa partii, ten mechanizm nie będzie ustalony tak, że stracą na tym podatnicy?

    Prawdopodobnie projekt jest też niezgodny z konstytucją. Nie ma zagwarantowanej tajności tego specyficznego głosowania portfelem, bo chyba tak to trzeba nazwać. Czy jeśli np. Janusz Palikot dowie się, że jego pracownik, którego deklaracje, powiedzmy, rozlicza, przekazuje pieniądze na Prawo i Sprawiedliwość, to jego stosunek do tej osoby się nie zmieni? Albo jeżeli pan poseł Gibała dowie się, że jego pracownik przekazuje pieniądze na Platformę Obywatelską, to ten stosunek też będzie taki sam?

    (Poseł Artur Dębski: Coś niesłychanego.)

    Wbrew pozorom wydaje się to mało istotny argument, ale on jest bardzo istotny i nie wiem, czy nie najistotniejszy w całym tym projekcie.

    Panie marszałku, wiem, że już kończy mi się czas, już będę zmierzał do końca...


Poseł Cezary Tomczyk:

    ...ale projekt jest rzeczywiście bardzo ciekawy i warto wyczerpać tę sprawę. (Dzwonek)

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chyba najważniejsze jest to, że musimy zdać sobie sprawę, że to akt wyborczy jest najbardziej sprawiedliwy i anonimowy, a każdy głos przelicza się na konkretne pieniądze. Nieprawdą jest to, co powiedział pan poseł Gibała, że ludzie mają przymus i obywatel przekazuje pieniądze na wszystkie partie. To nieprawda. Tak może się zdarzyć w przypadku obywatela, który nie głosuje, ale jeżeli obywatel zagłosuje, to jego anonimowy głos przekłada się na konkretną, mówiąc w cudzysłowie, złotówkę przekazywaną na konkretną partię, czyli tak naprawdę jest to głosowanie portfelem.

    Chciałbym, żeby jednak akt wyborczy został tym najważniejszym elementem. Wiem, że mówicie, że wybory parlamentarne są raz na 4 lata, ale z wyborami mamy do czynienia dużo częściej. Są wybory do samorządu, do europarlamentu. Partie cały czas zabiegają o dobry wizerunek wśród swojego elektoratu, bo to jest jasne, to jest istota prowadzenia polityki. Żeby realizować swoje reformy i zmiany, trzeba móc rządzić i realizować te postulaty.

    Posłowie Platformy będą głosować przeciwko tej pozornie dobrej, a faktycznie fatalnej ustawie. Pragnę też przypomnieć, że to dzięki Platformie Obywatelskiej subwencje są już w tej chwili o połowę mniejsze, i będziemy dążyli do tego, żeby były jak najniższe, a z czasem zupełnie zniknęły. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Poseł Tomasz Makowski: To zróbcie to.)



Poseł Cezary Tomczyk - Wystąpienie z dnia 13 września 2012 roku.


44 wyświetleń

Zobacz także: