W wywiadzie opublikowanym w najnowszym numerze tygodnika „Niedziela” Piotr Naimski poruszył kwestie dotyczące przyszłości polskiego górnictwa i naszej gospodarki, której podstawą jest wciąż – i oby długo jeszcze pozostała – energetyka oparta na węglu. Mimo że kondycja śląskich kopalń powinna być sprawą pierwszoplanową, mamy obecnie do czynienia z głęboką zapaścią całej branży. Zdaniem posła pilnej naprawy wymaga nie tylko Kompania Węglowa, ale również Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa.

Jak podkreślił Piotr Naimski: Wszystko to sprawia wrażenie, że rząd PO postanowił po prostu nie zajmować się już tym problemem, uznając, że wszelkie strategiczne rozwiązania są mniej ważne, a liczy się tylko to, żeby w czasie kampanii wyborczej nie było na Śląsku protestów z powodu niewypłaconych pensji. W związku z tym spółki węglowe finansują swoje bieżące zobowiązania z przedpłat na węgiel, który będzie dostarczany w dalszej przyszłości, co oznacza, że w następnych miesiącach będą one miały ograniczony dopływ gotówki. […] Jesienią sytuacja może być rzeczywiście trudna.

W dalszej części rozmowy poseł stwierdził: Polski węgiel powinien być ważnym gwarantem bezpieczeństwa energetycznego Polski. […]. Wychodzimy z założenia, że węgiel jest naszym bogactwem, podstawą nie tylko niezależności energetycznej, ale suwerenności państwa. Zapowiedział twardą walkę o to, by w ramach Unii [Europejskiej] znaleziono takie rozwiązanie, które pozwoli funkcjonować polskiej gospodarce i polskiej energetyce w oparciu o węgiel kamienny, ponieważ ta unijna polityka odchodzenia od węgla i wynajdowania wszelkich możliwych sposobów technicznych, żeby utrudnić jego wykorzystywanie jest niezgodna z polskim interesem.