W wywiadzie dla „Trybuny Górniczej” z 30 lipca 2015 r. Piotr Naimski zapowiedział po raz kolejny utworzenie przez Prawo i Sprawiedliwość Ministerstwa ds. Energii, ponieważ – jak argumentował – konieczne jest dobre koordynowanie wszystkich zagadnień ważnych dla polityki energetycznej i bezpieczeństwa energetycznego Polski. […] Taka koordynacja potrzebna jest też w stosunkach z Unią Europejską. W większości krajów europejskich sprawy dotyczące energii skupione są w jednym resorcie. Nie należy utrzymywać stanu, w którym za bezpieczeństwo energetyczne odpowiada minister gospodarki, a nadzór nad spółkami energetycznymi ma minister skarbu. W perspektywie trzydziestu-czterdziestu  lat polska energetyka oparta będzie w większości na węglu i dlatego nie ma żadnego powodu, żeby węgiel dla tych elektrowni nie pochodził z polskich kopalń, zwłaszcza, że korzystanie z własnego surowca daje Polsce niezależność i bezpieczeństwo, nie tylko energetyczne.

W dalszej części wywiadu poseł powiedział o konieczności przeprowadzenia audytu geologicznego, technicznego i finansowego w śląskich kopalniach. Przede wszystkim trzeba dbać o to – kontynuował – by w wyniku koniecznych w górnictwie zmian nie tracić miejsc pracy. Górnictwo potrzebuje nie rewolucji, ale realnego planu zwiększenia efektywności wydobycia węgla i konsekwencji w jego wprowadzaniu. [...] Żaden plan nie powiedzie się bez akceptacji górników, którzy uznają, że spełnia w długiej perspektywie ich oczekiwania.

Tymczasem „naprawianie” górnictwa przez rząd PO-PSL Ewy Kopacz sprowadza się do próby odsunięcia najostrzejszego kryzysu na czas po wyborach październikowych. […] W górnictwie i energetyce PO-PSL zostawiają po sobie ruinę. Uporządkowanie sytuacji będzie wymagało ogromnego wysiłku od pracowników, kierownictwa zakładów i spółek oraz odpowiedzialności, rozsądku, zdolności do podejmowania decyzji i konsekwencji od członków nowego rządu. Nie będzie to łatwe zadanie – zakończył Piotr Naimski.