Interpelacja poselska skierowana do Cezarego Grabarczyka Ministra Spraiwedliwości w sprawie przestępstw seksualnych na nieletnich 

Szanowny Panie Ministrze,
pedofile recydywiści, którzy po odsiedzeniu kary wychodzą na wolność wygrywają z długotrwałym i zawiłym systemem sądownictwa w Polsce, który nie działa w sposób prawidłowy. Są to zbrodniarze, którzy zaraz po wyjściu z więzienia powinni zostać odizolowani i trafić do zamkniętego ośrodka, lecz przez opieszałość sądów zostają wypuszczeni na wolność i niejednokrotnie otrzymują mieszkanie socjalne w miejscowości, w której mordowali.
Ten przypadek dotyczy Henryka Z., mieszkańca Świdnicy, który za brutalny gwałt i morderstwo 5-miesięcznego niemowlęcia, 17 stycznia 2015 r. po 25 latach opuścił więzienie w Sztumie. Zakład Karny nie mając najmniejszych wątpliwości, że kara pozbawienia wolności oraz więzienne terapie nic nie zdziałały, skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku wniosek o uznanie skazanego za osobę stwarzającą zagrożenie. Decyzja jednak nie zapadła, ponieważ biegły nie wydał opinii sądowo-psychiatrycznej, a Henryk Z. zamiast trafić na leczenie do zakładu zamkniętego w Gostyninie, wyszedł na wolność.
Jak ustalono, podczas licznych pobytów w więzieniu Henryk Z. był wielokrotnie badany przez biegłych psychiatrów i seksuologów. Jedna z opinii kończy się taką konkluzją: „Nie ma szans, aby jakakolwiek metoda lecznicza, wychowawcza mogła zmienić zboczony popęd lub na stale go stępić. Z diagnozy jednoznacznie wynika, że będzie wracał do tych sposobów zaspokajania popędu, dlatego winien być izolowany od społeczeństwa”.
Na początku lutego, mimo że do końca nie było w tej sprawie pewności, Henryk Z. pojawił się w gdańskim szpitalu psychiatrycznym na zaplanowanych badaniach.
Ostatecznie gdański sąd ma otrzymać trzy opinie: od biegłego seksuologa, który przeanalizował akta skazańca, oraz lekarzy, którzy na początku lutego zbadali Henryka Z.
Rozprawę w sprawie izolacji groźnego przestępcy zaplanowano na 16 marca. Wtedy sąd może podjąć trzy decyzje: o zamknięciu Henryka Z. w ośrodku Gostyninie, o ustanowieniu dozoru policyjnego i konieczności podawania leków lub może uznać, że mężczyzna nie stanowi zagrożenia.

Szanowny Panie Ministrze,
domniemywam, że takich przypadków jak przedstawiony w mojej interpelacji jest więcej, w związku z tym bardzo proszę o odpowiedź na następujące pytania:
1. Ilu pedofilów, seryjnych gwałcicieli w ostatnim czasie wyszło na wolność?
2. Wobec ilu zastosowano dozór policyjny i konieczności podawania leków?
3. Wobec ilu podjęto decyzje o umieszczeniu w trzech ośrodkach leczenia zamkniętego: w Choroszczy w województwie podlaskim, w Kłodzku w województwie dolnośląskim i w Starogardzie Gdańskim w województwie pomorskim, które kosztowały miliony.
4. Jakie są koszty utrzymania ww. obiektów, kto je ponosi i jakie są plany dot. wykorzystania tych placówek?
5. Wobec ilu pedofilów zastosowano farmakologiczną terapię prowadzoną w sumie w ośmiu placówkach. Oprócz trzech wymienionych ośrodków zamkniętych, leczenie miało się odbywać w ambulatoriach w Choroszczy, Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie, Warszawie, Warcie (łódzkie).
6. Ilu pedofilów, którzy wyszli na wolność, decyzją sądu nie stanowi zagrożenia wobec społeczeństwa?
7. Jakie kroki zostaną podjęte, by nie dopuścić już do zaistnienia sytuacji opisanej wyżej (brak opinii na czas)?
8. Czy ministerstwo rozważa nowelizację przepisów zwiększających kary za czyny o charakterze pedofilskim oraz wprowadzenie innych sankcji, np. ujawniania danych osobowych pedofilów?

1