Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Lucjan Marek Pietrzczyk:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Korzystając z możliwości wygłoszenia oświadczenia, nie chciałbym tym razem realizować go w klimacie charakterystycznym przynajmniej dla części oświadczeń poselskich. Mówię o tej części oświadczeń, bardzo przecież osobistych, w których posłowie zwracają się w swoich emocjach ku małym ojczyznom: miastom, miasteczkom, wsiom. Chciałbym dziś wypowiedzieć kilka zdań w specyfice odmiennej, charakterystycznej dla innej części oświadczeń poselskich, tych oddających hołd postaciom, osobom, bohaterom. Postaciom z historii największej, ale też tej nieco mniejszej. Bohaterom z historii małych ojczyzn, miast, miasteczek, wiosek...

    Zainspirowany zachętą i wskazówką studentów etnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, chcę przywołać postać Zoriana Dołęgi Chodakowskiego. Jeśli u słuchających mojego oświadczenia, nie wyłączając (być może) pani marszałek, pojawić by się miały podejrzenia, że osoba Zoriana Dołęgi Chodakowskiego została stworzona przeze mnie celowo, na potrzeby oświadczenia poselskiego (i była inspirowana chociażby postacią kniazia Dreptaka, wymyślonego przez Andrzeja Waligórskiego), to oświadczam, że jest to, niestety, skojarzenie błędne, choć świadczące o dobrym guście i doskonałym poczuciu humoru. Zapomniana już postać Zoriana Dołęgi Chodakowskiego, wybitnego etnografa i badacza kultury słowiańskiej, istniała naprawdę.

    Zorian Dołęga Chodakowski urodził się jako Adam Czarnocki 4 kwietnia 1784 r. w miejscowości Podhajna, na terenie dzisiejszej Białorusi. W wieku odpowiednim do tego rodzaju wysiłków zdobył wykształcenie prawnicze i uprawnienia adwokackie, ale do zawodu tego nie miał zamiłowania. Być może przyczyną były zbyt ciekawe czasy, w których żył bohater mojego oświadczenia: wojny napoleońskie, chwile rozstrzygające o istnieniu chociażby namiastki państwowości polskiej. Swój egzamin z patriotyzmu Zorian Dołęga jako Adam Czarnocki bez wątpienia zdał: aby dostać się do wojsk Księstwa Warszawskiego, nielegalnie przekracza granicę, jest aresztowany, wcielony dożywotnio do carskiej armii (dywizja generała Głazenapa), ucieka z niej, ryzykując życie, melduje się w polskim piątym pułku piechoty. Skromnie nie przyjmuje awansu oficerskiego, służy w tajnych zwiadowczych misjach wojskowych. Po klęsce Napoleona przyjmuje pseudonim Zorian Dołęga Chodakowski, pod którym pracuje jako naukowiec. Jego dalsze życie jest arcyciekawe, choć naznaczone trudnościami, a można powiedzieć, że i udrękami. Prawnik, żołnierz i patriota, naukowiec korzystający ze stypendium cara. Biedny car - gdyby wiedział, komu owe środki przekazuje...

    W tym miejscu należy powiedzieć o pracach etnograficznych Zoriana Dołęgi Chodakowskiego: kilka lat wędrował po terenach polskich, po terenach Rosji (w tym po Syberii), chociaż do jego najważniejszych zainteresowań należał folklor ludów słowiańskich, ich dawne obrzędy, pieśni i inne, jak wtedy mawiano, ˝starożytności ludowe˝. Wśród jego zapisków można znaleźć również pieśni z terenów mojego ukochanego regionu świętokrzyskiego, w tym jedną niedługą, lecz piękną w swej prostocie i ekspresją dorównującą budzącym się już w tym czasie przyczynkom do poezji romantycznych, zwrotkę z Sandomierszczyzny: ˝...zginęła mi zapaseczka, zginęła,/ cóż ja będę nieszczęśliwa czyniła?/ Żeby mi ją kto znalazł,/ dałabym mu cztery razy raz po raz...˝

    W swoim najbardziej znanym dziele, rozprawie ˝O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem˝ pisze: ˝Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba spieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody˝. Jakże to aktualne do dzisiaj... W innym miejscu pisze: ˝Jest szczęście na ziemi - tułać się miedzy ludem, żyć całą siłą poetycznego życia wieśniaków! Jakżem szczęśliwy w swojej siermiędze, z moją nędzną strawą, gdy mi wspomnienia swoje, życzenia swoje opowiadają! Między ludem cnota mieszka, między lutem poezja mieszka! (...) Złe ma serce ten, co ludu nie kocha całą braterską miłością˝.

    Wiele można jeszcze powiedzieć o Zorianie Dołędze Chodakowskim, jednym z tych, których warto uczynić bohaterem oświadczenia poselskiego. A jeśli dodam, że Zorian Dołęga Chodakowski zakończył życie w niewyjaśnionych okolicznościach jako zarządca dóbr w okolicach Tweru w dniu 17 listopada 1825 r., to widać, że jego żywot to gotowy scenariusz na film fabularny, a być może nawet na serial.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam nadzieję, że choć trochę przysłużyłem się przypomnieniu osoby, którą przypominać warto. Dodam, że oprócz wiedzy studentów etnologii (a w zasadzie jednego, ale to już zupełnie inna historia) wykorzystałem informacje zawarte w książce wydanej pod redakcją Juliana Maślanki w roku 1973 przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą, a noszącej tytuł ˝Śpiewy sławiańskie pod strzechą wiejską zebrane˝ autorstwa nie kogo innego, jak właśnie Zoriana Dołęgi Chodakowskiego.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Na zakończenie chciałbym oświadczyć, że z całą serdecznością składam życzenia urodzinowe panu marszałkowi Cezaremu Grabarczykowi. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Lucjan Marek Pietrzczyk - Oświadczenie z dnia 25 kwietnia 2012 roku.


116 wyświetleń

Zobacz także: