Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

6 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Mieczysław Marcin Łuczak:

    Dziękuję, panie marszałku.

    Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Szanowni Państwo! Każda rzeka w Polsce - i nie tylko w Polsce, także na świecie - jest dobrem danym przez naturę, ale o każde dobro należy dbać, ba, należy je pielęgnować. U nas dzieje się rzecz dziwna. Woda w rzekach płynie sobie swobodnie do morza, a dziś robimy wielkie kampanie o wodę pitną, wodę słodką, nie zastanawiając się nad tym, co będzie dalej z naszą słodką wodą w rzekach. Stopnie wodne, które były wybudowane w poprzednich latach, wołają o pomstę do nieba. Ich stan jest niedostateczny, można wręcz powiedzieć, że nie istnieją, ponieważ zostały rozmyte. A co z wykorzystaniem podwyższenia wód gruntowych przez podniesienie stanu wód rzecznych? Co z wykorzystaniem energetycznym? Panie ministrze, nasuwają się pytania: Jakie środki są przewidziane na wykorzystanie, modernizacje i remonty stopni wodnych oraz w jakim terminie ministerstwo dokona oceny stanu i przeglądu tych stopni oraz przystąpi do ich remontowania? Panie ministrze, czy istnieje jakikolwiek program gospodarki wodnej? Jeżeli tak, to w jakim stopniu jest realizowany? To są pierwsze pytania. Chciałbym usłyszeć odpowiedź, a potem uzupełnię. Dziękuję.


Poseł Mieczysław Marcin Łuczak:

    Panie ministrze, ja wszystko rozumiem i cieszę się z tego, że dbamy o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, ale przecież wiemy wszyscy, że regulacja rzeki zapobiegająca powodzi to zapewnienie wolnego przepływu i regulacja koryta. Kiedyś był taki program regulacji rzek. Ale przecież Wisła i Odra to nie jedyne rzeki w Polsce, siedzący za mną Janek Łopata mówi, że o Bugu też należy wspomnieć.

    (Poseł Jan Łopata: Tak, warto wspomnieć o Bugu.)

    Ale ja muszę powiedzieć o Warcie i o stopniach w Osjakowie, w Konopnicy, w Burzeninie i innych. Ten program był kiedyś taki samorzutny, turystyka rozwijała się samoczynnie, przyjeżdżali tzw. Matysiakowie do Jabłońskich. Uregulowaliśmy rzeki, zepsuliśmy stopnie wodne - tak trzeba powiedzieć, bo tych stopni prawie nie ma, nie istnieją, nie ma gdzie zatrzymać wody. Właściwie jest gdzie, tylko nie ma jak. (Dzwonek)

    Programy odnośnie do zbiorników retencyjnych są realizowane przez urzędy marszałkowskie w miarę możliwości i posiadanych środków, ale to nie zaspokaja potrzeb w całości.

    Panie ministrze, czego możemy oczekiwać? Jak możemy zrealizować te programy? Dziękuję.



Poseł Mieczysław Marcin Łuczak - Zapytanie z dnia 12 kwietnia 2012 roku.


35 wyświetleń

Zobacz także: