Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Na wstępie muszę przyznać, że mimo że początkowo pozytywnie zapatrywałem się na tę zmianę, to stwierdzić muszę, że jest to chyba projekt bardziej populistyczny, taki, który może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zastanawiam się nad dwoma kwestiami. Projekt nie zawiera alternatywy w postaci przekazywania 1% albo na organizacje pożytku publicznego, albo na partie. Do dyspozycji jest zatem 2%, z czego 1% można po prostu przekazać na to, a 1% na drugą rzecz.
Pytania w związku są takie. Czy 1% ma być dla tych, którzy realizują program, w tym trudne reformy, czy dla tych, którzy w imieniu chwilowej, powiedzmy, popularności i korzyści z 1% są gotowi forsować chociażby najgorsze rozwiązania? Po drugie, jak w ramach propozycji nakazującej przekazywanie listy tych, którzy przekazywali 1%, pomysłodawcy chcą uniknąć powstawania patologii, w której przykładowo przełożony, właściciel przedsiębiorstwa (Dzwonek) sprzyjający wybranej przez siebie partii politycznej będzie wyciągał konsekwencje wobec podwładnych pracowników, którzy nie poddali się jego woli przekazania swojego 1% właśnie na określony cel? Dziękuję. (Oklaski)