Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! W marcu ubiegłego roku Sejm podjął uchwałę wzywającą prezydenta, premiera oraz ministra spraw zagranicznych do podjęcia działań w obronie chrześcijan prześladowanych na świecie. Przypomnę tylko, że liczba ludzi zabijanych z powodu wiary chrześcijańskiej, jeśli chodzi o lata 2009-2010, wynosi ok. 170 tys. Chodziło też o dziedzictwo europejskie, o Kosowo, o północny Cypr, gdzie państwo aspirujące do Unii Europejskiej, okupujące tę część państwa w sposób bezwzględny, niszczy wielowiekowe dziedzictwo.
Korzystając z okazji, nie mogąc inaczej, chciałbym zgłosić swój stanowczy sprzeciw przeciwko niektórym wypowiedziom. Takie stanowisko zaprezentował pan poseł Tyszkiewicz, który mówił o potrzebie, a przemawiał jako poseł partii rządzącej, zwiększania sankcji przeciwko Białorusi, przede wszystkim sankcji ekonomicznych, które uderzyłyby w byt, w poziom życia, w skromną (Dzwonek), ale jednak stabilną sytuację ekonomiczną na Białorusi. Sankcje, chciałem przypomnieć, są wyrazem słabości tych, którzy je nakładają. Mieliście 10-12 lat temu przykład, że one mogą się nigdy nie skończyć, jeśli będziemy szli tą drogą. Wtórowaliśmy wszystkiemu, co słyszeliśmy wówczas w stosunku do Jugosławii. Skończyło się na prawie trzymiesięcznych bombardowaniach suwerennego państwa, zniszczeniu państwa, oderwaniu, podzieleniu, zmianie granic. Oczywiście, nie jest tak, pan Tyszkiewicz nie jest tak nieroztropny, o bombardowaniach Białorusi nie wspomina, ale mówienie, że ekonomiczne sankcje, które uderzą w ludzi, są nam potrzebne, uważam za nieodpowiedzialne. Podobnie jak po doświadczeniach olimpiady w Chinach czy wcześniejszych...
Już kończę, panie marszałku.
...żeby nakładać sankcje i karać sportowców za autorytarne rządy w ich krajach, ponieważ...
...mieliśmy olimpiadę w Chinach, teraz mamy olimpiadę w Londynie...
...wojska angielskie są w Afganistanie...
....i z tego powodu przecież nikt nie apeluje, żeby...
...zabierać organizację imprez sportowych w tych państwach.