Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

12 punkt porządku dziennego:


Informacja rządu na temat stanu bezpieczeństwa obywateli w transporcie kolejowym oraz powodów opóźniających się inwestycji drogowych i kolejowych.


Poseł Dariusz Joński:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Niczego mi nie zabrakło w pana przemówieniu - nieprzerwane pasmo sukcesów, Polska w budowie, autostrady się budują, kolej również. Zabrakło mi chyba tylko jednego po przemówieniu: dwóch bukietów, dla pana i dla pana Cezarego Grabarczyka, który dziś był, ale wyszedł. Ale to może znak, że pan jeszcze dostanie ten bukiet.

    Otóż Euro 2012 mogło być dla nas, dla Polski, ogromną szansą. Być może największą szansą od kilkunastu ostatnich lat. Ale zamiast fiesty będziemy mieli drogową i kolejową kompromitację. I jakkolwiek i cokolwiek panu tutaj będzie mówił, jakichkolwiek pan PR-owców weźmie ze sobą, to prawda jest taka, że będziemy mieli drogową i kolejową kompromitację.

    Pan powiedział, że na kilku odcinkach autostrad wystąpiły specjalne czynniki, które są od nikogo niezależne. Okazuje się, że takie czynniki niezależne wystąpiły na A1, na A4, na A2 i na wielu odcinkach dróg ekspresowych. Chciałbym pokazać, jak państwo budujecie autostradę A2, która miała być drogą sztandarową - miała być sukcesem rządu Platformy Obywatelskiej - prowadzącą z Łodzi do Warszawy. Tak na dobrą sprawę porównywalny odcinek ze Słubic do Berlina zmodernizowano w kilkanaście miesięcy. U nas podjęto decyzję w 2008 r. i ówczesny minister Cezary Grabarczyk powiedział, że ogłasza, iż zakończy budowę tej drogi w 2011 r., a wybuduje ją prywatna firma za własne pieniądze. Pod koniec lutego 2009 r. pan minister Grabarczyk już ogłosił, że to jest niemożliwe z różnych przyczyn, a jakich, to tak do końca nikt nie wiedział. Kilka dni później pan minister Grabarczyk ogłosił, iż podpiszemy umowy, ale przeprowadzamy nowy przetarg, który ma być ogłoszony jeszcze we wrześniu. Tym samym budowę tego odcinka ma sfinansować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wszyscy się znowu ucieszyli, gdyż to pieniądze z generalnej dyrekcji miały być przeznaczone na budowę 90-kilometrowego odcinka autostrady z Łodzi do Warszawy. Ogólny kosztorys generalnej dyrekcji zakładał koszt budowy na poziomie 5,7 mld zł. Po wyłonieniu wykonawców za budowę całej 90-kilometrowej autostrady generalna dyrekcja miała zapłacić 3,2 mld, a więc dużo mniej. Nikt specjalnie nie dociekał, jak to możliwe, by zbudować ten odcinek o 44% taniej, niż przewidziano w kosztorysie, którego chyba nie brano z sufitu. Przetarg na budowę, jak wiemy, w połowie wygrała firma COVEC. Chińczycy wygrali, bo chcieli wybudować to za najniższą kwotę. Zaoferowali budowę dwóch odcinków A2 za 1,3 mld. To była cena dużo, o połowę niższa od zapisanej w kosztorysie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wystarczyło kilka tygodni, by Chińczycy przestali płacić rachunki i od razu zagrozili zerwaniem kontraktu. Największy plac budowy był, tylko bez maszyn, bez pracowników. A 16 maja 2011 r. COVEC wysłała podwykonawcom taki list: Szanowni państwo, chcielibyśmy serdecznie podziękować państwu za wsparcie i pomoc w pracy przy naszym odcinku. Z powodu braku rozliczeń z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad jesteśmy zmuszeni wstrzymać wszelkie prace związane z budową autostrady. Żeby uniknąć waszych strat finansowych, od dnia 18 maja 2011 r. rozwiązujemy umowę na wynajem sprzętu, transport oraz usługi związane z budową autostrady. Jeszcze raz dziękujemy za kooperację i mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli kontynuować naszą współpracę. Serdecznie dziękujemy. COVEC. Kilkanaście firm oczywiście zbankrutowało, nie dostało swoich pieniędzy. Taki piękny list firma COVEC wysłała do przedsiębiorców. Nikt oczywiście nie sprawdził, co robiła wcześniej firma COVEC, tego, że do czasu skandalu w Polsce 99% problemów firmy COVEC dotyczyło m.in. tego, co robiła ona w Afryce, ale i poza tym kontynentem. Pracując nawet dla rządu Fidżi chiński koncern się nie popisał. Zobowiązał się do wybudowania do połowy 2005 r. autostrady, a w 2006 r., po prawie pięciu latach budowy, okazało się, że gotowych jest 35% inwestycji. Później władze Fidżi rozwiązały umowę. Kilka innych równie spektakularnych inwestycji miała firma COVEC w Angoli, gdzie zbudowała szpital, który po oddaniu do użytku zaczął się walić. (Dzwonek)

    Tak czy inaczej, pan premier Donald Tusk przekazał informację, że Polska nie straci na budowie A2. Pan premier Donald Tusk 2 czerwca powiedział: Dzisiaj już widzimy, że czasami Polacy potrafią wykonywać coś lepiej, taniej, solidniej niż najbardziej renomowani partnerzy. Takie informacje przekazał, kilka dni później podpisał umowę na budowę dwóch odcinków, m.in. z firmami zagranicznymi. Jak wiemy, jedna z nich już dzisiaj też zbankrutowała. Oczywiście Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad za budowę pierwszego odcinka musiała zapłacić 220 mln więcej niż firmie COVEC, a drugiego prawie 245 mln więcej niż firmie COVEC. Od pana ministra Nowaka dowiedzieliśmy się, że drogi na A1, A4 nie będą przejezdne i oczywiście na A2. Pan minister wpadł na pomysł, aby przedstawić nowy projekt ustawy, ustawy o przejezdności, który został przedłożony w komisji.

    Cóż jeszcze mogło się wydarzyć na autostradzie A2, skoro jeszcze nie została wybudowana, skoro nie została oddana do użytku, skoro wiadomo, że jeszcze wykonawcy jej nie oddali. Oczywiście, popękała. Popękała, bo jak mogła nie popękać, skoro jeszcze żaden samochód po niej nie przejechał. Szczeliny głębokie na 8 cm. Okazało się, że nie tylko na A1, A2 i A4. Ale tego dowiedzieliśmy się z fachowego wystąpienia pana ministra Nowaka, który powiedział tak: Skala pęknięć na A1 i A2 jest poważna. Jeżeli mamy tę sytuację na A1 i A2, należy statystycznie założyć, że dotyczy to także A4 - mówił wczoraj Sławomir Nowak. Cytuję dokładnie ten tekst.

    No cóż, mamy teraz przerzucanie się winą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że to wina firm, firmy mówią, że to wina Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nie ma pana premiera. Wydawałoby się, że czas na pisanie listów ma, ale na poważną debatę go nie ma. A chcielibyśmy zapytać: Kto poniesie za to odpowiedzialność? Kto poniesie odpowiedzialność za to, że nie wybudowano na czas dróg, że będzie kompromitacja drogowa i kolejowa na Euro 2012? Kto za to odpowiada? Samopoczucie poprzedni minister pan Grabarczyk ma bardzo dobre, pan minister obecny dzisiaj się uśmiecha i prawdopodobnie bukiet kwiatów jeszcze dostanie, ale zamiast fiesty będziemy mieli paraliż. Stąd też pytamy pana premiera: Kto za to odpowiada i kto poniesie tego konsekwencje? Obiecywaliście...


Poseł Dariusz Joński:

    Już kończę, panie marszałku.

    Platforma Obywatelska i Donald Tusk obiecali wybudowanie 3 tys. km dróg. Wiemy, że nawet połowy nie uda się wybudować. Chcemy wiedzieć, kto za to odpowie i kto poda się w tej sprawie do dymisji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Dariusz Joński - Wystąpienie z dnia 15 marca 2012 roku.


68 wyświetleń




Zobacz także:





Poseł Dariusz Joński - Wystąpienie z dnia 09 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 90 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o leczeniu niepłodności...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Dariusz Joński - Wystąpienie z dnia 09 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 90 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o leczeniu niepłodności...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy



Poseł Dariusz Joński - Wystąpienie z dnia 23 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Dariusz Joński - Wystąpienie z dnia 23 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustaw...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Dariusz Joński - Wystąpienie z dnia 16 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Informacja Prezesa Rady Ministrów na temat kryzysu migracyjnego w...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy