Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Problem przejścia na emeryturę, a szczególnie rządowe propozycje wydłużenia wieku emerytalnego wzbudzają kontrowersje i w większości niezadowolenie. Dziś dyskutujemy o projekcie, który promuje lata pracy odnośnie do uzyskania uprawnień emerytalnych, a nie wiek. I słusznie, bo przez 35 czy 40 lat pracy i płacenia składki każdy, kto chciałby na tę emeryturę przejść, na nią zasłużył.
Rynek pracy, jaki jest, każdy widzi. Nie ma pracy dla ludzi młodych, nie ma dla ludzi w wieku 50+. Rząd szykuje ofensywę 60+, ale nie wiem, czy państwo wiecie, że jest możliwość pracy dla siedemdziesięciolatków. Były poseł PSL Aleksander Sopliński wiceministrem został, a w marcu kończy 70 lat. Nie mówiłabym o tym, gdyby nie fakt, że problem bezrobocia dotyka wszystkich, a więc jeśli dajecie pracę swoim, to zadbajcie też o pracę dla innych, a nie tylko dla tych, którzy będą wspierać wasze inicjatywy legislacyjne - mówię o rządzie.
Wracając do faktów - faktem jest również to, że premier Pawlak publicznie mówi, że na wypłatę emerytury z ZUS nie liczy. Faktem jest to, że rząd chce podwyższenia wieku emerytalnego, a jego zaplecze polityczne wnosi o przekazanie projektu z inicjatywy obywatelskiej do komisji. I, proszę pana, pan musi mieć świadomość tego, że to jest jedna wielka ściema. Jaki macie wariant B, jeżeli ten projekt albo utknie w tej komisji, albo zostanie odrzucony? (Oklaski) Czy będziecie prowadzić konsultacje społeczne i będziecie przykrywać tę szopkę, którą robi premier, wciskając (Dzwonek) kobietom kit, że będą zadowolone, pracując do 67. roku życia? Ja też jestem kobietą i chcę, żeby to lata pracy decydowały o tym, kiedy pójdę na emeryturę, a nie mój wiek. (Oklaski) Róbcie wielką agitację społeczną za tym, żeby to lata pracy decydowały, czy mamy przejść na emeryturę, czy nie. Większość moich koleżanek, które mają już wypracowane lata pracy tak, jak pisze się o tym w tym projekcie, ponieważ zaczęły pracę po szkole średniej w wieku 19 lat, mówi: Pytaj Tuska, ile my będziemy pracować. No, Tuska dzisiaj nie ma, to go zapytać nie mogę.
(Głos z sali: Ale rząd jest.)
Ale niestety to, co nam rząd...
(Głos z sali: Rząd odpowie.)
Proszę pana, pan wie, jak to jest, pan był w rządzie. To premier decyduje, a nie ten, kto tutaj siedzi. A premiera nie ma. (Wesołość na sali) Dziękuję. (Oklaski)
(Głos z sali: Nie ma ministra konstytucyjnego.)