Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Ochrona danych osobowych jest ważną kwestią dla wszystkich obywateli, ale problem ten dotyczy w szczególności tzw. danych wrażliwych. Kontrola przestrzegania prawa w tym zakresie ma szczególne znaczenie, gdyż prawo do nieujawniania przekonań religijnych, przynależności narodowej, stanu zdrowia obywateli jest jednym z podstawowych praw człowieka.
Istnieje jednak w Polsce instytucja, która z woli ówczesnej większości sejmowej: klubów Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i Ligii Polskich Rodzin, została wyłączona spod możliwości kontroli GIODO. Instytucją tą jest IPN, który w swojej działalności systematycznie narusza nie tylko prawa obywateli wynikające z postanowień ustawy o ochronie danych osobowych, ale też, co jest szczególnie bulwersujące, przepisy własnej ustawy - ustawy o IPN, w której zapisano w jednym z artykułów zakaz ujawniania danych wrażliwych. IPN to prawo systematycznie łamie.
Mam pytanie do pana inspektora. Po pierwsze, kto w pana ocenie winien to monitorować i reagować na przypadki łamania prawa przez funkcjonariuszy IPN? Po drugie, jaka jest praktyka i rozwiązania prawne wobec podobnych do IPN instytucji w sąsiednich państwach, np. Instytutu Gaucka w Niemczech czy analogicznej instytucji w Czechosłowacji? Czy tam także te instytucje są wyłączone z zakresu kompetencji instytucji analogicznych do naszego GIODO? Dziękuję uprzejmie.