Mam przed sobą wystąpienie szefa OPZZ do pani marszałek. Nie chcę w to wnikać, ale w takim razie będziemy wiedli interesujący spór, bo centrale związkowe uważają, że procedura nie została dotrzymana, i ja uważam tak samo.
Jeśli zaś chodzi o drugą kwestię, to chciałbym powiedzieć, że pan często używa tego sformułowania, tylko zapomina pan, że kiedy były takie wskaźniki, nie byliśmy w Unii Europejskiej. Rynek pracy był zamknięty, Polacy nie wyjeżdżali, nie uciekali przed waszą polityką, tak jak uciekli w ostatnich latach. (Oklaski) Są to zupełnie różne sprawy. Kiedy mówi pan, żeby nie przypominać wstydliwych okoliczności, to chyba nie są one wstydliwe, chyba że ma pan na myśli to, że wstydliwe jest wejście do Unii Europejskiej, ale ja tak nie sądzę, panie ministrze. (Oklaski)
Druga sprawa, już porządkowa. Otóż albo w 2003 r., albo w 2004 r. był ostatni spis powszechny, który wykazał, że liczba obywateli Rzeczypospolitej wydatnie zmalała, w związku z tym relatywnie wskaźniki bezrobocia gwałtownie wzrosły. Jak pamiętam z samej tej statystyki, wzrosły o 3 punkty procentowe. Spis powszechny właśnie się odbył. Poczekamy, panie ministrze, co będzie wiadomo o bezrobociu w wyniku nowego spisu powszechnego. (Oklaski)