Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Stojąc tu w stroju polskim, chciałbym dziś przypomnieć o wielkich i pięknych tradycjach Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, kraju zwanego dawniej najbardziej cywilizowanym miejscem w Europie, kraju otwartego, tolerancyjnego i wolnego, kraju jednoczącego pod ideą wspólnej Rzeczypospolitej najróżniejsze narody, narodowości, wyznania, ludzi o różnych poglądach, kraju bez stosów, kraju, którego władcy nie byli królami ludzkich sumień, kraju, który ustami Pawła Włodkowica tłumaczył kiedyś zacofanej Europie, że to, że nie jesteś chrześcijaninem, nie znaczy, że nie jesteś człowiekiem, kraju, który był wspólnym domem Polaków, Litwinów, Rusinów, Ukraińców, Flamandów, Żydów, Niemców, Ormian, katolików i protestantów, prawosławnych i mahometan, pogan, a nawet ateistów.
(Poseł Grzegorz Tobiszowski: Palikotów.)
Wysoka Izbo! Dyskutujemy dziś o przyjęciu kilku tysięcy zdesperowanych, zastraszonych ludzi uciekających przed wojną i prześladowaniami, szukających ratunku i wolności. Za sprawą prawicy, za sprawą prawicowego konserwatyzmu, za sprawą niewiedzy i prawicowych zabobonów dyskusja ta przybiera potworne tony. Jak straszną niewiarę mamy w siłę własnego społeczeństwa, jeżeli myślimy, że zagraża nam 10 tys. uchodźców. Ksenofobia, zacofanie, krótkowzroczność, ciemnota, a przede wszystkim głupota - to właśnie doprowadziło do upadku Rzeczypospolitej, a dziś prowadzi do upadku toczącej się tu debaty.
Był czas, gdy prześladowani i utrapieni pielgrzymowali do naszego kraju, niosąc ze sobą swoje talenty, świeże idee i wdzięczność, wzmacniając tym samym Rzeczpospolitą. Wielu z nich znalazło w Rzeczypospolitej swój drugi dom. Mimo że byli obcy językiem, kulturą, religią i obyczajem, nauczyli się kochać ją jak swoją własną ojczyznę. Już setki lat temu ugościliśmy w naszych progach tysiące uchodźców ze wschodu i nie przerażało nas, że to byli muzułmanie, a oni, traktowani z szacunkiem i godnością, odpłacili się wierną służbą i poświęceniem dla nowej ojczyzny. Mowa tu o polskich Tatarach, dzielnych obrońcach i wzorowych obywatelach Rzeczypospolitej.
Pani Marszałek! Tak długo, jak szanujemy swoje prawa i jesteśmy dumni z naszej historii, nie musimy bać się gości. Zawsze wtedy, gdy byliśmy tolerancyjni i otwarci, gdy potrafiliśmy włączyć innych w pracę na rzecz naszego kraju, Rzeczpospolita była silna i dumna. Zawsze wtedy, gdy odwracaliśmy się od swoich tradycji, wybieraliśmy strach i zabobon kosztem rozumu, Rzeczpospolita upadała. Strach i zabobon to nie są nasze tradycje, to nie jest nasza historia, to nie jest prawdziwa Polska. Strach przed obcymi bierze się z braku poczucia własnej wartości. Nie musimy się bać. Nic nie grozi naszym wartościom, póki ich wiernie strzeżemy. Jeśli chcemy, by przybysze zasymilowali się w naszym społeczeństwie, pokażmy im, że jesteśmy mądrzy, dumni i potężni. Wtedy inni będą chcieli być tacy, jak my.
Poseł Godson przytoczył tu słowa Ewangelii o nakarmieniu głodnych, o napojeniu spragnionych i daniu dachu wędrowcy. Ja przytoczę polskie przysłowie: Gość w dom, bóg w dom. Nasi przodkowie kierowali się tymi słowami. Dziś niezależnie od wyznania i poglądów politycznych wsłuchajmy się w mądry głos przeszłych pokoleń, które stworzyły potężne, nowoczesne państwo. To są nasze prawdziwe wartości, to są fundamenty wielkości Rzeczypospolitej. Nie zamykajmy się na innych, tłumaczmy im nasze prawa i włączajmy ich we wspólną pracę. Tak czynią wielkie narody. Dziękuję. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Informacja Prezesa Rady Ministrów na temat kryzysu migracyjnego w Europie i jego reperkusji dla Polski