Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość w sprawie poselskiego projektu ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych.
Budowa linii przesyłowych zapewnia bezpieczeństwo energetyczne kraju. Zgadzamy się, że proces inwestycyjny w Polsce, zwłaszcza w sektorze sieci przesyłowych i dystrybucyjnych, wymaga usprawnienia. Jednak specustawa nie może zwalniać inwestorów od zwracania uwagi na głos mieszkańców. Dlatego z uwagą wysłuchaliśmy argumentów strony społecznej, przedstawionych podczas posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej do spraw energetyki i surowców energetycznych. Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość stoi na stanowisku, że inwestor, prowadząc inwestycje, powinien szukać możliwości rozwiązania problemów w taki sposób, który pozwoli na wysłuchanie mieszkańców i szukanie drogi zbliżenia do ich oczekiwań. Ponadto nasze wątpliwości budzi w tym projekcie ustawy art. 11, w którym przyznaje się dominację budowy sieci przesyłowych w przypadku krzyżowania się tej specustawy ze specustawami dotyczącymi inwestycji: drogowych, terminalowej, kolejowych i energetyki jądrowej. Zwracaliśmy na to uwagę podczas posiedzenia komisji energetyki.
Osobne stanowisko należy przedstawić w odniesieniu do jakości dokumentu, który trafił do posłów. Dokument został przedstawiony Wysokiej Izbie w formie projektu złożonego przez grupę posłów zastępujących faktycznego, jak się wydaje, autora, czyli Ministerstwo Gospodarki. Trudno nie odnieść wrażenia, że został przygotowany wyjątkowo chaotycznie, a poprawiany był dopiero na posiedzeniach komisji i podkomisji. Praktycznie każdy z artykułów był zmieniany i przeredagowywany. Podczas prac komisji wielokrotnie dochodziło do różnicy zdań pomiędzy poszczególnymi ministerstwami tego samego rządu. Zwracam na to uwagę Wysokiej Izby, dlatego że pomysł dotyczący projektu tej ustawy nie pojawił się nagle. Rząd pracował nad tym projektem co najmniej od 2010 r.
Projekt ustawy ma wypełnić zalecenia unijnego rozporządzenia, których Polska miała przestrzegać już w 2013 r. Przypominam, że wicepremier Janusz Piechociński wiosną 2013 r. obiecał, że projekt tej ustawy trafi do Sejmu do końca 2013 r. Wbrew obietnicom wicepremiera projekt ustawy nie tylko nie trafił do Sejmu, ale wiosną 2014 r. prezes Najwyższej Izby Kontroli musiał apelować do premiera Donalda Tuska o szybkie uchwalenie ustawy. Oto cytat z raportu Najwyższej Izby Kontroli: Biorąc pod uwagę znaczenie modernizacji sieci przesyłowych dla zagwarantowania bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, Najwyższa Izba Kontroli zgłasza wniosek do prezesa Rady Ministrów o przyspieszenie prac nad projektem ustawy o korytarzach przesyłowych.
Mimo tego apelu rząd zrezygnował z prac nad osobną ustawą i próbował przenieść część jej rozwiązań do kodeksu budowlanego. Takie nieustanne zmiany rządowych pomysłów doprowadziły do tego, że teraz zamiast doprecyzowanego dokumentu, uzgodnionego przez zainteresowane ministerstwa, sprawa wróciła do Sejmu, ale w formie projektu specustawy złożonego przez grupę posłów, choć napisanego, jak wspomniałem wcześniej, raczej w Ministerstwie Gospodarki. Nasuwa się pytanie: Dlaczego w tak ważnej sprawie, niezbędnej dla sprawnego prowadzenia inwestycji w zakresie sieci przesyłowych, a jednocześnie budzącej duże społeczne emocje, komisja i zaproszeni goście byli tak naprawdę świadkami pisania projektu ustawy na nowo, w ramach festiwalu poprawek zgłaszanych przez ministerstwa: infrastruktury, gospodarki i środowiska i ratujących sytuację legislatorów sejmowych. Niestety kolejny raz mamy sytuację, w której rząd w kilka, kilkanaście tygodni próbuje nadrobić to, na co miał 8 lat, a to nie sprzyja tworzeniu jasnego i czytelnego prawa. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych