Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Szybciutko przechodzę do omawianego projektu ustawy, druki nr 1859 i 3704.
To, o czym powiedział poseł sprawozdawca, już sama liczba komisji, podkomisji oraz tak długi okres pracy nad tym projektem ustawy świadczą, że jest to naprawdę trudny projekt, niezrozumiały dla wielu, a przede wszystkim bardzo dyskusyjny. Co mnie najbardziej nurtuje w tym projekcie? Przez 1,5 roku próbowaliśmy się dowiedzieć przede wszystkim o finansowanie. Przypomnę, że to jest tak daleko idąca zmiana w projekcie ustawy o ruchu drogowym, dająca takie przywileje pieszym, że musimy przeprowadzić kampanie społeczne, aby w miarę bezpiecznie przygotować się na dzień, kiedy ta ustawa weszłaby w życie. Przez 1,5 roku nie dowiedzieliśmy się, czy będą na to pieniądze, skąd będą te pieniądze i jaka to będzie kwota.
Padały też argumenty dotyczące krajów zachodnich. Szybciutko przypomnę, że w krajach zachodnich, owszem, występują rozwiązania, które dają bezwzględne pierwszeństwo pieszym, natomiast warto zwrócić uwagę, że to jest kwestia kilka pokoleń, ponieważ te przepisy w większości tych krajów, jeżeli nie we wszystkich, weszły w życie w latach 60., kiedy nie było takiego natężenia ruchu, jaki jest teraz w Polsce.
Merytorycznie do samego zapisu, już poseł Szmit cytował, chyba nie do końca o to chodziło posłom wnioskodawcom, cytuję: ˝W art. 26 ust. 1 otrzymuje brzmienie: Kierujący pojazdem, z wyjątkiem tramwaju, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który znajduje się na przejściu dla pieszych lub oczekuje na możliwość wejścia na nie˝. Rozumiem, że pieszy, który wchodzi na przejście, nie ma pierwszeństwa. Można wyobrazić sobie sytuację, że pieszy stoi przed przejściem, a więc oczekuje. Ja staję, pieszy wchodzi na przejście, to ja ruszam, bo wtedy już nie ma pierwszeństwa. Teraz powoli: jak będę na pasie bliższym miejsca jego wejścia, to pewnie uda mi się go trafić. Tak wynika z tego zapisu i nikt mi nic nie zrobi.
Drugi zapis, art. 13 ust. 1: ˝Przed wejściem na przejście dla pieszych pieszy jest obowiązany zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa˝. Jak dojdzie do wypadku i nie będzie świadków, a kierowca stwierdzi, że pieszy nie zatrzymał się i nie upewnił się, czy kierujący ustępuje mu pierwszeństwa, to winnym zostanie uznany pieszy. Tak pewnie się stanie, szczególnie że oba warunki pieszy ma spełnić, zaznaczam, łącznie. Nie wystarczy zatrzymanie się pieszego, bo pieszy ma obowiązek jeszcze prawidłowo ocenić, czy kierujący ustępuje mu pierwszeństwa. Jestem przekonany, że nie do końca o to chodziło wnioskodawcom.
Na koniec to, o czym mówił poseł wnioskodawca, chciałbym zacytować. Podpisaliśmy konwencję wiedeńską, pozwolę sobie zacytować, bo wydaje mi się, że ten zapis w pełni odzwierciedla to, z czym mamy do czynienia i to co powinno zostać: Art. 21. Jeżeli ruch pojazdów na tym przejściu nie jest kierowany sygnałami świetlnymi ruchu lub przez funkcjonariusza kierującego ruchem, kierujący powinni zbliżać się do tego przejścia z odpowiednio zmniejszoną szybkością, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych, którzy znajdują się na przejściu lub wchodzą na nie. W razie potrzeby powinni zatrzymać się w celu przepuszczenia pieszych. Artykuł 20 konwencji zawiera przepis dotyczący przejść bez sygnalizacji: Na innych przejściach dla pieszych piesi nie powinni wchodzić na jezdnię bez uwzględnienia odległości i szybkości zbliżających się pojazdów. W moim przekonaniu tak naprawdę ten zapis w pełni reguluje przepisy dotyczące zarówno pieszych, jak i kierowców.
Co do samej liczby wypadków, zgadzam się, musimy coś z tym zrobić, ale dużą winę ponosi fatalna infrastruktura. O ile w dużych aglomeracjach coraz więcej przejść jest dobrze oznakowanych, światłami ledowymi, mrugającymi, pasy są pomalowane etc, o tyle w mniejszych miejscowościach czy poza terenem zabudowanym bywa z tym naprawdę różnie: pasy są niewidoczne, przejścia są fatalnie oznakowane. (Dzwonek) Jeszcze zwrócę uwagę na raport Najwyższej Izby Kontroli z zeszłego roku, która bardzo negatywnie oceniła stan oznakowania polskich dróg. Tutaj też szukałbym rozwiązań.
Co do poparcia projektu ustawy, klub Platformy Obywatelskiej złożył poprawki, w związku z czym Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej po zapoznaniu się z poprawkami zdecyduje o ewentualnym jego poparciu. Dziękuję. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami