Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałkini! Wysoki Sejmie! W imieniu Koła Poselskiego Ruch Palikota mam zaszczyt przedstawić stanowisko dotyczące obecnie rozpatrywanego punktu posiedzenia Sejmu.
Oczywiście bardzo się cieszę, że ta ustawa dotycząca zapłodnienia in vitro jest obecnie procedowana w Sejmie, ponieważ od samego początku Twój Ruch czy Ruch Palikota wspierał prace nad nią. Jeszcze na samym początku nasza posłanka pani Szymiec-Raczyńska reprezentowała stanowisko naszego wtedy klubu. Dzisiaj ona jest w PSL-u i ogólnie jestem zadowolony, że edukuje posłów PSL-u w tym kierunku i że PSL dzisiaj będzie popierał, nie wiem, czy w całości, ale pewnie w jakiejś dużej części, ten projekt ustawy. Jestem natomiast zdziwiony wypowiedzią pani Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, która mówiła, że na początku tej kadencji Sejmu nie było większości w Sejmie, by procedować nad tą ustawą. Nie zgodzę się, ponieważ tak naprawdę wtedy i cały Ruch Palikota, i klub SLD bez problemu poparłyby tę ustawę. Wystarczyło tylko zacząć prace, wystarczyły tylko szczere chęci, żeby nad tym procedować już na samym początku tej kadencji. Niestety, pracujemy nad tą ustawą teraz, obecnie, ale mam nadzieję, że ona przejdzie.
Pamiętam, jak świeżo po ślubie postanowiliśmy zostać rodzicami. Byliśmy młodą parą, postanowiliśmy zostać rodzicami i przyszło nam to tak bezproblemowo, lekko, wybraliśmy sobie jedną z nocy. Jak byłem młodym chłopakiem, zawsze mówiłem, że chciałbym mieć dwójkę dzieci, bliźnięta. Nawet się zawsze śmiałem, jak widziałem taki wózek, który się nazywał ˝Paloma˝ - on był przeznaczony dla bliźniaków - i mówiłem, że to wózek dla mnie, ponieważ będę miał dwójkę dzieci, bliźnięta. Akurat tak się złożyło, że kiedy moja żona zaszła w ciążę, lekarz powiedział, że urodzi się jedno dziecko. Byłem bardzo zawiedziony, bo powiedział: Tylko jedno dziecko. Ale po sześciu miesiącach przy powtórnym badaniu okazało się, że to nie jest jedno dziecko, tylko dwójka dzieci i przy tym pierwszym badaniu nie było widać tego drugiego dziecka.
Dzisiaj jestem szczęśliwym ojcem bliźniąt. Nam przyszło to bardzo łatwo, ale wielu moim znajomym nie było dane zostać rodzicami, mimo że próbowali, próbują i, być może, będą próbować różnych metod. Nie wszyscy chcą oczywiście o tym mówić, ale mam nadzieję, że wszystkim tym, którzy chcą być rodzicami, jako państwo, damy tę właśnie możliwość. Nawet zgodzę się z tym, że metoda in vitro nie musi być tą pierwszą metodą, ale może być którąś z kolei. To już oczywiście zostawiam specjalistom, lekarzom, którzy się tym zajmują.
Pamiętam, jak w 2012 r. pani Wanda Nowicka, marszałkini Sejmu, zorganizowała w Sejmie wysłuchanie publiczne w sprawie in vitro i byli tam rodzice, szczęśliwi rodzice. Nawet miałem okazję nosić jedno dziecko na rękach, ponieważ płakało, a rodzice musieli w danym momencie powiedzieć coś na temat tego rodzicielstwa. Moim zdaniem to dziecko nie miało żadnych wad, nie miało żadnej bruzdy, było naprawdę fajnym, małym bobasem. Widziałem też szczęście tych rodziców, będące wynikiem właśnie metody in vitro. A więc dlaczego, drodzy państwo, są tutaj przeciwnicy? Nie rozumiem. Niedawno miałem okazję rozmawiać z młodym chłopakiem, członkiem Prawa i Sprawiedliwości, prawdziwym członkiem, który stwierdził, że akurat z tym jednym punktem się nie zgadza. Jest zdziwiony postawą posłów Prawa i Sprawiedliwości, tym, że nie popierają oni metody in vitro, czemu on jest przeciwny. A więc zastanówcie się nad tym, drodzy państwo. Wasze młode pokolenie, wasza młodzieżówka, jest za wprowadzeniem tej metody, więc nie wiem, z czym macie problem.
Oczywiście nasze koło poprze ten projekt ustawy. Mam nadzieję, że będzie on szybko procedowany, ponieważ liczę na to, że jeszcze Bronisław Komorowski podpisze tę ustawę. Niestety prezydent elekt nie wypowiedział się konkretnie, czy podpisze tę ustawę czy nie, kiedy zostanie już zaprzysiężonym prezydentem. Gdyby wypowiedział się na ten temat, mógłbym być albo spokojny, albo niespokojny, ale nie usłyszałem niestety odpowiedzi. A więc oczekuję szybkich prac, ich zakończenia i mam nadzieję, że Bronisław Komorowski szybko podpisze ustawę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)