Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przyjęcie poprawki 5. definiuje w sposób jednoznaczny kartę do głosowania jako pojedynczą kartkę. Jeszcze wczoraj prezydent podzielał to rozstrzygnięcie, dostrzegał problem, jak sam to nazwał, zbroszurowanej karty wyborczej. Dlaczego dzisiaj prezydent opowiada się przeciwko tej zmianie? Dlaczego optuje za rozwiązaniem, które spowoduje, że we wszystkich wyborach, w których komitety wyborcze wystawiają listy kandydatów, będą musiały być stosowane zbroszurowane karty wyborcze, czyli książeczki? To jest zmiana, która kompletnie nic nowego nie wnosi. Dopiero przyjęcie tej poprawki rzeczywiście spełniłoby początkowe oczekiwanie prezydenta.
Jest jeszcze jedna sprawa związana z tą poprawką. Otóż Państwowej Komisji Wyborczej zależało na możliwości przechowywania kart przez okres dłuższy, niż to było możliwe do tej pory. (Dzwonek) Dlatego też poprawka mówi o pięcioletnim okresie ich przechowywania. Ponownie pytam pana ministra: Dlaczego prezydent nie chce przyjąć zmiany, która będzie sprzyjała woli Państwowej Komisji Wyborczej? To są pytania, które adresuję do przedstawiciela wnioskodawców, do pana ministra.