Panie Marszałku! Panie Ministrze! Troszkę pani poseł Bańkowska zainspirowała mnie pytaniem dotyczącym tego, jak świadczenie będzie wyglądało w zależności od dochodów współmałżonka. Na kanwie tego pytania prosiłbym o taką głębszą dyskusję na temat tego, jak wyglądają świadczenia w innych państwach europejskich. Bardzo często jesteśmy zasypywani porównaniami z Wielką Brytanią. W ubiegłym tygodniu byłem tam, obserwowałem wybory do parlamentu brytyjskiego, a jednocześnie była to okazja do wielu rozmów. Podam tylko prosty przykład tego, jak wygląda świadczenie chorobowe w sytuacji posiadania dochodu przez współmałżonka. Otóż nie jest ono wypłacane. Bardzo często ulegamy takiemu złudzeniu, że nasze świadczenia, kiedy porównujemy je wycinkowo, są gorsze. Prosiłbym - to oczywiście temat na późniejszą dyskusję - gdyby pan minister był uprzejmy, o pokazanie, jak w odniesieniu do PKB, bo to jest ten wskaźnik w poszczególnych krajach, w tym Polsce i może w niektórych państwach Unii Europejskiej, wyglądają wydatki państwa polskiego na świadczenia rodzinne i na inne świadczenia z zakresu pomocy społecznej.
(Poseł Anna Bańkowska: Najpierw odpowiedzi.)
Słucham?
(Poseł Anna Bańkowska: Najpierw odpowiedzi na pytania.)
Najpierw odpowiedzi, tak, ale to też jest pytanie, pani poseł, bo to pokaże, jakie jest zaangażowanie w politykę prorodzinną. Takie porównanie świadczeń polskich i europejskich byłoby istotne. (Dzwonek)
Na zakończenie ostatnia moja refleksja. Otóż ta ustawa, jak i szereg innych ustaw, które uchwaliliśmy, o tyle ma znaczenie, że zmienia podejście społeczeństwa do rodziny, do wydatków, do tego, że z naszych pieniędzy, z podatków, zwiększane są nakłady na rodzinę, czy to w formie wsparcia przedszkoli i szkół, czy to w różnych formach pieniężnych. Zmienia się także podejście samych urzędów. Tylko jeden przykład. Kiedy w 2005 r. mojej pracownicy z biura urodziło się dziecko, ZUS odmówił wypłaty świadczeń macierzyńskich. Musiała skierować sprawę do sądu, bo podejrzewano, że została zatrudniona w biurze tylko po to, by wyłudzić świadczenia. Jaka zaszła zmiana teraz, kiedy w następnej kadencji kolejna pracownica rodzi dziecko? Nie ma najmniejszych problemów. A więc w wielu obszarach także my sami musimy zmienić podejście do polityki prorodzinnej - urzędnicy, sądy, urzędy, my wszyscy. Dziękuję bardzo.