Panie ministrze, ponieważ to już jest czas na pytania posłów, mam takie pytanie merytoryczne, bardzo merytoryczne, ale trochę prowokacyjne też, przyznaję. Otóż ozon niewątpliwie jest toksyczny, absolutnie toksyczny. Mamy substancje, które rozkładają ozon niemal natychmiast w atmosferze, substancje uwalniane z nieszczelnych urządzeń chłodniczych. My staramy się skrajnie mocno ograniczyć tę emisję, a więc jednocześnie przyczynić się do zwiększenia stężenia ozonu w atmosferze, tam gdzie on jest toksyczny, tu, na miejscu, tam gdzie są ludzie. Tak więc pytanie: Jaki jest tego sens? Co jest ważniejsze, czy ten potencjalny efekt cieplarniany czy toksyczność ozonu? Stężenie ozonu wzrosło w ostatnich kilkudziesięciu latach z 10 ppb (parts per billion) do 25, średnio w Europie do 35, ale są miejsca, nawet w Polsce w miastach, gdzie ono wynosi około 100. Tak więc to już jest bardzo dużo (Dzwonek), niebezpiecznie. Pytanie: Jaka jest logika? Tu chodzi o logikę. Proszę o dane i odpowiedź na piśmie, bo tego się nie da teraz powiedzieć, o dużo danych, o liczby. Dziękuję bardzo.