Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Wysoka Izbo! (Gwar na sali) Historię półtorarocznej pracy nad projektem ustawy o zmianie ustawy w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu można porównać do opowieści o łagodnym dr. Jekyllu i złowrogim panu Hydzie, w którego zamienia się dr Jekyll po wypiciu pewnej mikstury.
(Poseł Rafał Grupiński: Czekamy na pytanie.)
Szanowni Państwo! W projekcie ustawy złożonym 1,5 roku temu do laski marszałkowskiej były ujęte m.in. ustawy, które ograniczały stosowanie decyzji o warunkach zabudowy, stanowiące najistotniejsze przepisy mogące zapewniać ochronę krajobrazu. Cóż się stało po półtorarocznej pracy nad tym projektem? Mam wrażenie, że ta ustawa jest rodzajem takiej wieloczynnościowej, obrotowej maczugi, którą koalicja rządząca załatwia sobie kilka najważniejszych spraw. Mianowicie chodzi o to, żeby przyłożyć opozycji, rzucając jej pod nogi kłody w kampanii, wycisnąć z kasy przedsiębiorców, zmuszając ich do ponoszenia opłat reklamowych, udobruchać gminy wydrenowane z pieniędzy (Dzwonek) przez wieloletnią politykę i stworzyć nowy rynek usług.
Pytanie retoryczne, panie marszałku, samo się więc nasuwa: Czy można głosować za takim projektem ustawy?
Posiedzenie Sejmu RP nr 89 Sprawozdanie Komisji o przedstawionym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu