Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję.
Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Członkiem izby rolniczej jest każdy rolnik, płatnik podatku gruntowego, czy ma 1 ha, czy 2, czy 5, czy 10. Wybory mają być pod koniec maja. Mam pytanie do pana ministra...
(Poseł Marek Matuszewski: A marszałkowskie?)
Co trzeba zrobić, co pan zamierza ewentualnie zrobić, żeby zwiększyć frekwencję w tych wyborach? Póki co mamy 4%. Mówię nie do pana. Uważam, że trzeba połączyć to z wyborami samorządowymi, wtedy frekwencja w wyborach do izb rolniczych będzie na pewno znacznie większa, bo w tej chwili jest różnie, od 3% do 7%, w zależności od tego, gdzie pójdą rodziny i gdzie kto zmobilizuje swoich członków.
Mam pytanie do pana ministra odnośnie do powiązania rolników, o którym pan mówił, pionowego i poziomego, w te ? la grupy, czyli ewentualnie między sąsiadami i docelowo z przetwórcą. Pan o tym dość dużo wspominał w swoim wystąpieniu. Czy nie uważa pan, że przetwórcy, aby skorzystać z pomocy w ramach PROW, musieliby podpisywać umowy kontraktacyjne z tymi grupami, grupami rolników czy też grupami producenckimi? Dlaczego w poprzednim PROW-ie takiego powiązania nie było? Poza spółdzielniami mleczarskimi i pszczelarskimi czy ogrodniczo-pszczelarskimi przetwórcy, którzy korzystali z PROW-u, praktycznie nie mieli takich powiązań. Przede wszystkim stąd bierze się m.in. to, co dzieje się na rynku owoców i warzyw. Zresztą panu jest dokładnie znana ta sytuacja, takich powiązań nie było. Jak pan spowoduje w ramach nowego PROW-u, żeby to miało miejsce?
Co do sprzedaży polskiej ziemi w polskie ręce, cieszę się z tej deklaracji, którą pan minister przedstawił, że ziemia ma trafić do gospodarstw rodzinnych. Ale co pan zamierza zrobić? Na tzw. ziemiach odzyskanych, a w tym roku jest okrągła 70. rocznica przyłączenia tychże ziem do Polski (Dzwonek), jest najwięcej tej ziemi, bo tam były państwowe gospodarstwa rolne. Niektórzy myślą, że będzie kolejne osadnictwo, tak na pewno nie będzie. Czy nie uważa pan, że to powinna być długoletnia dzierżawa, ewentualnie spółdzielnie produkcyjne czy firmy takie jak Agrofirma Witkowo, która ma już kilka tysięcy hektarów, ale w ramach nowego PROW-u nie może się rozwijać...
Wicemarszałek Elżbieta Radziszewska:
Dziękuję.
Poseł Cezary Olejniczak:
Czy pan nie uważa, że trzeba też zmienić przepisy, żeby ziemia, która tam jest, trafiła nie do tzw. słupów i kapitału zachodniego, ale do polskich spółdzielni? Dziękuję. (Oklaski)