Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Chciałabym odnieść się szczegółowo do tej sytuacji, o której mówiłam w swoim wystąpieniu, sytuacji ojca tego Bartka, a właściwie Bartka, który nigdy nie będzie zdrowym człowiekiem. Czy on będzie musiał do końca życia cyklicznie jeździć na te badania, stawać przed komisją i tłumaczyć, że za rok, za półtora jego nóżka nie odrośnie? Takich przypadków jest multum. 70-letni człowiek, który ma chore nogi, żyły krwawiące, niegojące się, musi jeździć 80 km co kilka miesięcy na badania i stawać przed komisją. Nie ma nikogo bliskiego. Zaopiekowaliśmy się tym człowiekiem w momencie, kiedy dowiedzieliśmy się, że ma taką sytuację, bo te rany po prostu były otwarte. Czy w takich przypadkach komisje nie powinny załatwiać tych spraw już dożywotnio lub na dłuższe okresy? To jest naprawdę upokarzające (Dzwonek) dla tych chorych i ich rodzin. Dziękuję. (Oklaski)