Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić następujące stanowisko wobec projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym.
Polacy nie mają z czego żyć na emeryturze. Niski poziom emerytur, wzrost kosztów utrzymania w ciągu ostatnich kilkunastu lat, wzrost cen żywności o blisko połowę, o 50%, usług medycznych, a przede wszystkim nośników energii, użytkowania mieszkań, aż o 84%, przy niskim dochodzie rozporządzalnym na osobę w granicach 1200-1300 zł spychają wielu Polaków w sferę ubóstwa. W rolnictwie ta sytuacja wygląda jeszcze bardziej dramatycznie. Nie ma też nadziei na poprawę sytuacji. Starzejące się społeczeństwo, zmniejszająca się liczba ludności Polski, powszechnie występująca praca na czarno, na umowach śmieciowych w sposób istotny będą się przekładać na obniżenie poziomu świadczeń emerytalnych.
Emerytalny system kapitałowy się nie sprawdził, co nie przeszkodziło władzy zabrać oszczędności Polaków z OFE, zgromadzonych tam na przyszłe emerytury. W tej sytuacji rząd dedykuje emerytom, aby uniknąć zarzutu braku troski o seniorów, podwyżki emerytur rzędu 36 zł miesięcznie brutto oraz tzw. hipotekę odwróconą. Można było sądzić, że hipoteka odwrócona jest jednym z rozwiązań bieżących problemów czy bieżących problemów finansowych, zwłaszcza ludzi starych. Niestety w Polsce przy braku precyzyjnych uregulowań prawnych mamy system zbójecki, ponieważ wiele oszukańczych firm oferuje tzw. rentę dożywotnią, wyłudzając własność nieruchomości i sugerując przy tym, że jest to hipoteka odwrócona. Najwyższy czas, aby te sprawy uregulować.
Mieliśmy nadzieję, że propozycja rządowa będzie przygotowana kompleksowo, z dużą starannością i troską o słabszą stronę, którą są klienci banków, często ludzie w podeszłym wieku, zaniedbani przez rodzinę. Niestety otrzymaliśmy projekt, który może tylko potęgować ich problemy.
Projektodawca, którym jest rząd Tuska, działa jak zwykle propagandowo. Z pozoru działa prospołecznie, robi coś dla ludzi, bo gdy wczytamy się w przepisy i przeniesiemy je w konkretną rzeczywistość, to widać ich nieskuteczność, niekompletność i brak dostatecznej znajomości rzeczy, do rozwiązania których zostały one przygotowane. Taka właśnie jest ta ustawa. Hasła wygłaszane w mediach brzmią pięknie, tak jak wszystkie inne obietnice tego rządu, a ta ustawa jest właśnie przykładem jednej z nich. Spójrzmy na jej skutki finansowe dla kredytobiorcy, banku i ewentualnie spadkobierców, bo przed chwilą usłyszeliśmy hymny pochwalne pod adresem tego projektu.
Otóż posłużę się pewnym szacunkiem, przykładem, który został umieszczony na stronie www.biznes.interia.pl/nieruchomości, gdzie przeanalizowano skutki finansowe dla emerytów w banku oraz spadkobierców w trzech wariantach. Przyjęto, że osoba mająca 65 lat i posiadająca mieszkanie, które warte jest 400 tys. zł, zawiera umowę z bankiem na tzw. rentę dożywotnią, co w tej chwili już się dokonuje, na własność przekazuje tej firmie mieszkanie w zamian za kilkaset złotych wypłacanej renty, jak pokazuje praktyka, ok. 600-700 zł. Jeżeli dożyje 80 lat, będzie otrzymywać rentę przez 15 lat, od 65. roku życia, natomiast w tym momencie, w wieku 80 lat, odzyskuje poprzez otrzymanie tej renty ok. 25% wartości mieszkania, a 75% zarabia na tym bank.
Jak wobec tego wyglądają skutki tej alternatywnej propozycji, którą zaproponowano nam w tym projekcie o odwróconym kredycie hipotecznym? W tej samej sytuacji osoba mająca 65 lat, z pewną różnicą dla mężczyzn i kobiet, mająca mieszkanie o wartości 400 tys. zł (Dzwonek) zawiera umowę z bankiem o odwrócony kredyt hipoteczny. Może to oznaczać, że otrzymuje ten kredyt albo w ratach, albo jednorazowo. Na ogół jest to 25-30% wartości mieszkania. To znaczy, że w tym wypadku - pani marszałek, sekundę, bo to jest istota sprawa - otrzyma 120 tys. zł, co pozwoli korzystać z tego kredytu w wysokości 700 zł miesięcznie przez okres 15 lat, ok. 14-15 lat. Po 15 latach, czyli od 80. roku życia, pozostaje bez dochodu, ponieważ wykorzystała 120 tys. zł, a w tym czasie odsetki i koszty kredytu, w ogóle wszystkie koszty: kredyt, odsetki i inne opłaty, sięgają właśnie 400 tys. zł wartości mieszkania, czyli praktycznie w tym momencie, w wieku 80 lat, pozostaje bez dochodu i z mieszkaniem, które jest w całości obciążone kredytem. Do niego ma wierzytelność bank w wysokości wartości mieszkania. I teraz mamy jeszcze...
Pani marszałek...
Wicemarszałek Wanda Nowicka:
Pani posłanko, ale proszę już zmierzać do konkluzji.
Poseł Gabriela Masłowska:
Już kończę.
Trzecia sytuacja, dla porównania. A co będzie, jeżeli ta starsza osoba mająca 65 lat po prostu sprzeda mieszkanie warte 400 tys. i kupi mieszkanie za 200 tys. zł, czyli wyda 200 tys. na nowe mieszkanie, a do tego doliczmy koszty operacyjne 20 tys. zł, czyli pozostanie jej 180 tys. zł? Te 180 tys. zł przy takim wydatkowaniu, jakie było przyjęte w przypadku tamtych przykładów, posłuży jej na 30 lat, czyli do 95. roku życia. Zachowa przy tym dla spadkobierców czy dla siebie to mniejsze kupione mieszkanie.
Prawo i Sprawiedliwość jest za dobrym prawem chroniącym obywateli. Nie można w tak ważnej sprawie dawać półproduktu. Jest to zbyt poważne. To los starych ludzi. Projekt nie spełnia tego zadania. Zarówno my w pierwszym czytaniu, jak i wiele instytucji, np. bardzo cenne uwagi zgłasza sekcja krajowa ˝Solidarności˝ - nie mam tutaj czasu na ich przytoczenie - przedkładaliśmy takie uwagi, wątpliwości. Dopóki wiele tych kwestii nie zostanie zapisanych w ustawie, dopóty uznajemy, że ten projekt nie zasługuje na poparcie. Wymaga to od nowa przepracowania tego projektu pod kątem zgłoszonych wątpliwości i uwag, ponieważ w tej wersji jest on nadal bardzo ryzykowny dla kredytobiorców. Dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek Wanda Nowicka:
Dziękuję, pani posłanko.
Poseł Gabriela Masłowska:
Przepraszam, pani marszałek, i bardzo dziękuję.