Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

8 i 9 punkt porządku dziennego:



  8. Przedstawione przez ministra sportu i turystyki sprawozdanie z realizacji przedsięwzięć EURO 2012 oraz z wykonanych działań dotyczących realizacji przygotowań Polski do finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012TM (styczeń-grudzień 2012 r.) (druk nr 1253) wraz ze stanowiskiem Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki (druk nr 1393).
  9. Przedstawione przez ministra sportu i turystyki sprawozdanie z realizacji przedsięwzięć EURO 2012 (styczeń-grudzień 2013 r.) (druk nr 2302) wraz ze stanowiskiem Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki (druk nr 2641).


Poseł Tomasz Garbowski:

    Dziękuję, panie marszałku.

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Po wystąpieniu pana posła Kłopotka chciałoby się powiedzieć: a nie mówiłem, bądź: a nie mówiliśmy. Na tej sali, kiedy był minister Drzewiecki, kiedy była pani minister Mucha, mówiliśmy, że źle się dzieje w spółkach, nie tylko w jednej spółce, w spółkach nadzorowanych przez ministra sportu i turystyki. Chciałoby się powiedzieć, że wiele instytucji, pan minister mówił o tym, pracowało na nasz wspólny sukces, także nasz. To nasza kilkuletnia praca, bo wszystko zaczęło się dawno, dawno temu we Lwowie. Chodzi o to, żebyśmy pamiętali, że to wspólny sukces. Nie było podziałów na lewicę, na prawicę. Jeżeli trzeba było uchwalić ustawę, to ją uchwalaliśmy, żeby osiągnąć sukces.

    Niestety niektórzy nie dorośli do tego, żeby zarządzać takim projektem. Zarobili na tym projekcie i dzisiaj się cieszą. Dostali kilkumilionowe nagrody i premie. Spójrzmy na wynagrodzenia parlamentarzystów, burmistrzów, prezydentów, którzy codziennie ponoszą odpowiedzialność. Oni ponosili odpowiedzialność, a nie panowie ze spółki PL.2012 czy Narodowego Centrum Sportu, chociaż oni budowali, bo byli inżynierem zastępczym, ale w przypadku PL.2012 tylko zbierali informacje od podmiotów, które na co dzień podejmowały ryzyko i nim zarządzały.

    To świadczy o tym, że był niewłaściwy nadzór ministra sportu i turystyki. Jednoznacznie trzeba to powiedzieć. W moim odczuciu, jeśli chodzi o całość, te wszystkie sprawozdania, najważniejsze jest to, że minister sportu i turystyki nie słuchał parlamentarzystów z tej Izby. Nie chciał ich słuchać bądź miał jakieś nieczyste intencje.

    Mówiliśmy o chłopcach Drzewieckiego. Później pani minister Joanna Mucha nic z tym nie zrobiła oprócz upublicznienia kontraktów. Wypłaciła milionowe nagrody panu prezesowi Herze i panu prezesowi Boguckiemu, a także panu Kaplerowi, który zawalił cały stadion. Nie będę wnikał w raport NIK-u, analizował go. To są fakty, o których mówiliśmy. Wypłaciliśmy ponad 2,5 mln zł nagród dla tych panów.

    Na szczęście są nowi ludzie w nowych spółkach, inaczej nazwanych, bo one - przypominam - zostały przekształcone. Jeśli chodzi o PL.2012+, mamy obecnego wiceministra, który na szczęście zastąpił pana Marcina Herrę. Mamy nadzieję, że stadion w przyszłości po prostu będzie wychodził na zero, bo to jest duma nas wszystkich, i myślę, że będziemy dumni, kiedy w sobotę będziemy kibicować polskim siatkarzom. Oby wynik sportowy był lepszy niż w piłce nożnej. Patrząc na posła Romana Koseckiego, myślę, że także będzie trzymał kciuki. Kochamy inną piłkę, ale sport łączy, a nie dzieli.

    Wiemy dobrze także o tym, że zmieniły się władze w spółce Narodowe Centrum Sportu Rozliczenia. Pana prezesa Prymasa zastąpił pan Lech Witecki. I tu mam wątpliwości, bo pan Lech Witecki, z tego, co wiem, to były dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Czy osoba, która wielokrotnie zmieniała plany związane z inwestycjami infrastruktury drogowej na Euro 2012 - z wielkiego planu budowy dróg i autostrad, w ramach którego mieliśmy łączyć wszystkie miasta, tak naprawdę mało wyszło, bo to można ocenić, chociaż dobrze, że te drogi są i funkcjonują - jest w stanie dokończyć tę trudną inwestycję, rozliczyć ją? Bo przecież i polska firma w przypadku tej inwestycji, na którą Skarb Państwa dawał gwarancje, po prostu to położyła. W Gdańsku wybudowali, wyszli na zero, w przypadku Stadionu Narodowego to położyli. Mam wątpliwości, czy pan Lech Witecki jest w stanie rozliczyć tę inwestycję.

    Druga ważna kwestia, o której mówił mój przedmówca pan poseł Schreiber. Niedobrze się stało, że my dopiero po dwóch latach rozliczamy Euro 2012. Ja chciałbym powiedzieć jednoznacznie, że klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej przedstawił 70-stronicowy raport o Euro 2012 we wrześniu 2012 r., my dyskutujemy o tym dokumencie po prawie dwóch latach, podczas gdy dokument wpłynął w 2013 r. Co takiego się stało, że Kancelaria Sejmu i pani marszałek wstrzymywały debatę na ten temat? Mamy tu wątpliwości i pytania.

    Chciałbym także jednoznacznie powiedzieć, że niektóre instytucje, patrząc przez pryzmat kilku lat, w związku z Euro 2012 oceniliśmy pozytywnie. Trzeba powiedzieć, że niektóre instytucje zasłużyły na ocenę zadowalającą. Przede wszystkim chodzi o samorządy, które poczyniły duże inwestycje, chodzi o samorządy w kontekście miast gospodarzy, gdzie mieliśmy centra przygotowań drużyn, gdzie także tętniło życie związane z piłką nożną przy okazji Euro 2012. Trzeba też powiedzieć, że w sprawie bezpieczeństwa udało nam się wszystko dopiąć na ostatni guzik. Bezpieczeństwo to policja, straż pożarna, straż miejska. Oprócz jednego incydentu z kibicem irlandzkim i incydentu z kibicami rosyjskimi w Warszawie udało się przeprowadzić te mistrzostwa w sposób bezpieczny. A przecież wiemy, w jakich czasach żyjemy, w czasach konfliktowych, trudnych, wojennych, terrorystycznych. Udało się to przeprowadzić w sposób bezpieczny. Za to szczególnie dziękuję, bo co do tego mieliśmy pewne obawy, tym bardziej że w tamtym czasie nastąpiło dużo zmian w polskiej Policji w zakresie kadrowym, nastąpiła wymiana komendantów wojewódzkich, powiatowych.

    Ale negatywną ocenę - tu może tęsknię za boiskiem sportowym, a widzę zielone ławy sejmowe - chciałbym wystawić niestety, panie ministrze, ministerstwu sportu. Ja wiem, że pan za to nie odpowiada, ale jest ciągłość władzy.

    (Poseł Roman Jacek Kosecki: Panie sędzio, żółtka kartka.)

    To ocena za nadzór nad spółkami, które zarządzały tym projektem, za nadzór nad PL.2012, gdzie panowie byli dumni z siebie tylko dlatego, że są, a nie...

    (Poseł Roman Jacek Kosecki: Żółta kartka za nadzór.)

    Żółta nie, chociaż mam przy sobie. (Wesołość na sali)

    (Poseł Jagna Marczułajtis-Walczak: Tomek, ale już jest po meczu.)

    PL.2012 to spółka, która tak naprawdę prowadziła tylko...

    (Poseł Jagna Marczułajtis-Walczak: Już jest po meczu.)

    ...raportowanie na zasadzie kopiuj - wklej. Wydaje mi się, że te wielkie nagrody nie były adekwatne do wkładu pracy. Oczywiście dobrze, że ta spółka była, ale można było inaczej finansować wynagrodzenia tych pracowników. Średnie wynagrodzenie pracowników w całej spółce było na poziomie naszych wynagrodzeń.

    Dodatkowo - to, o czym mówił pan poseł Kłopotek - sprawa nadzoru nad Narodowym Centrum Sportu. Ta sprawa jeszcze się nie skończyła, trzeba pewne rzeczy rozliczyć.

    Następne wątpliwości. Czerwona kartka niestety także dla ministerstwa infrastruktury w zakresie planów. Zaplanowali wykonanie dróg ekspresowych i autostrad, a tego nie zrealizowali. Zatem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a także Polskie Koleje Państwowe, bo w zakresie infrastruktury kolejowej też mieliśmy wątpliwości.

    Można by mówić dużo negatywnych rzeczy, ale po to, pani poseł, żeby wyciągać wnioski. Wystąpienie pana posła Kłopotka, za które dziękuję, pana posła Schreibera i moje mają służyć temu, żeby wyciągnąć wnioski, żeby nie powiedzieć ˝nic się nie stało˝. Kilkanaście tysięcy osób ciężko pracowało na sukces i był sukces, to trzeba jednoznacznie powiedzieć, może nie sportowy, ale organizacyjny był. Mistrzostwa się nam udały, udały się dzięki gościnności, polskiemu podejściu do kibiców. Spójrzmy na strefy kibiców, na to, jakie wspaniałe były strefy kibiców w miastach gospodarzach, tu w Warszawie, w Gdańsku, w Krakowie, we Wrocławiu czy w Poznaniu. Udało się, ale z tego musimy wyciągnąć wnioski, bo nie może być przyzwolenia tak naprawdę na to, że niektórzy wykorzystują instytucje państwa do zarabiania pieniędzy, do uzyskiwania dużych pieniędzy za to, czego nie zrobili albo co źle zrobili.

    Apeluję tu także do komisji, żeby szczegółowo przyjrzała się temu raportowi NIK-u. Mam też nadzieję, że ewentualnie odpowiednie służby zajmą się tymi wszystkimi rzeczami, które są w tym materiale, bo on jest niepokojący. Nie może być tak, że ktoś otrzymuje nagrodę za źle wykonaną pracę.

    To są nasze pieniądze, tak, to są nasze pieniądze, a te pieniądze, o których mówił pan poseł Kłopotek, mogły iść na dzieci, na biedne dzieci, na upowszechnianie sportu dzieci i młodzieży, wiejskie dzieci, kolonie, bo mamy w Polsce naprawdę dużo talentów, a często nie potrafimy ich odnaleźć. Polska piłka musi się podnieść, żebyśmy przeżywali takie emocje, jak w latach 70. czy 80. Tego sobie życzmy.

    Dziękuję kolegom i koleżankom posłom za to, że przez kilka lat, przez trzy kadencje udało nam się wspólnie, od lewa do prawa, realizować ten projekt. Dziękuję także panu dyrektorowi Buzie, z którym często się spieraliśmy, dziękuję ministerstwu. Mieliśmy różne zdania, myślę, że wiele udało się zrobić, a jednocześnie wyciągniemy wnioski z błędów, które niestety popełniliśmy. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Tomasz Garbowski - Wystąpienie z dnia 27 sierpnia 2014 roku.


122 wyświetleń

Zobacz także: