Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Pan poseł, pan profesor Szyszko zadał pytanie, kto za to odpowiada. Panie profesorze, może ja odpowiem, bo tak się stało, że w Internecie ukazały się w pewnym czasie notatki z portalu WikiLeaks. W tym notatkach jest konkretna odpowiedź, kto w Polsce odpowiada za to, że co jakiś czas Sejm wraca do GMO i co jakiś czas rząd próbuje wprowadzić w Polsce GMO. Może przeczytam. W 2007 r. zmienił się rząd. W depeszach starannie odnotowano, że nowy rząd Tuska jest bardziej pragmatyczny niż Kaczyńscy, z natury niechętni GMO. Pawlak stwierdził, że niechęć do biotechnologii to relikt czasów terroru PiS i że to już przeszłość. Teraz wszystko się zmieni. Po czym zasugerował, że jego rząd powolutku, powolutku, małymi kroczkami, niezauważalnie będzie dążył do otwarcia Polski na GMO. Stwierdził też, że dawna taktyka PiS spowolniła postęp rolnictwa w Polsce i wyrządziła producentom i rolnikom krzywdę.
Drodzy państwo, po pierwsze Pawlak w tych notatkach zasugerował, że będzie wprowadzał, (Dzwonek) a po drugie poszedł jeszcze dalej, bo powiedział, że to, iż Prawo i Sprawiedliwość nie chce wprowadzić GMO, że Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwne wprowadzaniu GMO jest na niekorzyść rolników.
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Panie pośle, czas się kończy.
Poseł Robert Telus:
Konkretne pytanie. Panie ministrze, proszę odpowiedzieć, czy to jest prawda, że powolutku, powolutku wprowadzacie GMO w Polsce. Dziękuję bardzo. (Oklaski)