Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

48 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały w sprawie oddania hołdu bohaterom polskiej drogi do niepodległości (druki nr 2546 i 2627).


Poseł Stefan Niesiołowski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej poprzeć tę uchwałę. Wydaje się to oczywiste i nie wymaga większego uzasadnienia. Właściwie to jedno sformułowanie oddaje cały sens tej uchwały: ˝Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd bohaterom polskiej drogi do niepodległości˝.

    Wybraliśmy trzy rocznice. Jest w tym pewna ciągłość. Siłą rzeczy taki wybór zawsze jest subiektywny. Kierowaliśmy się okrągłymi rocznicami. Właściwie to były trzy momenty, moim zdaniem jako wnioskodawcy tej uchwały, ale nie tylko moim, decydujące. Rok 1914, kiedy wyśniona przez Mickiewicza wojna ludów, wojna pomiędzy zaborcami, której tak bardzo bał się Bismarck, stała się faktem. Rok 1944, powstanie warszawskie, które wprawdzie w wymiarze politycznym, materialnym - właściwie w każdym, poza moralnym - było krwawą klęską, ale przecież bohaterstwa zarówno jego dowódców, jak i żołnierzy, ludności nie kwestionuje chyba nikt przytomny. To był ogromny czyn bohaterski. Motyw był ten sam - odzyskanie niepodległości. W 1914 r. to było przekreślenie rozbiorów. Wydawało się to w ogóle niemożliwe, jakim sposobem trzy mocarstwa mogły upaść, a tak się stało. I rok 1939, jeden z tragiczniejszych w historii, kiedy niepodległość Polski została przekreślona najazdem dwóch - można powiedzieć nie odwiecznych, bo dzisiaj już jest inaczej - zbrodniczych totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego, komunistycznego. Właściwie to jest cała istota.

    Jest pewien zarzut lapidarności wobec tej uchwały, ale wydaje mi się, że Sejm nie jest od pisania historii, że od rozstrzygania sporów historycznych są inne miejsca. Sejm, zwłaszcza w takich sprawach, jest, na ile to możliwe, od oddania hołdu ofiarom w atmosferze zgody i pewnej koncyliacji, kompromisu. Jestem natomiast przeciwny rozstrzyganiu tego rodzaju sporów, dlatego nie włączałem się w ten spór: sowiecki czy radziecki, dlatego że to nie Sejm rozstrzyga takie spory i żadna większość niczemu tutaj nie służy, ona niczego nie rozstrzygnie.

    Norman Davies - wielki historyk przyjazny Polsce - nazwał okres I wojny światowej, II wojny światowej podobnie, okresem tenebrae - zaćmienie. Niektórzy uważają, że to się przedłuża do 1989 r., dlatego że Jałta była efektem II wojny światowej. Właściwie cały okres od I wojny światowej, która zakończyła zdaniem niektórych tzw. belle époque - to nie była piękna epoka, bo to była epoka, kiedy Polska była wykreślona z mapy, ale tak to w historiozofii funkcjonuje... (Dzwonek)

    Już kończę, panie marszałku, sekundeczkę.

    Okres zaćmienia trwał do roku 1989...

    (Poseł Ryszard Terlecki: II Rzeczpospolita Polska to było zaćmienie?)

    ...w którym ostatecznie - miejmy nadzieję, że na zawsze - został zakończony okres zorganizowanych ideologii w Europie. Najpierw upadła jedna w 1945 r., a potem druga w 1989 r.

    Przepraszam, co pan mówił?

    (Poseł Ryszard Terlecki: II Rzeczpospolita Polska to było zaćmienie?)

    Zdaniem Normana Daviesa w historii Europy od I wojny światowej do końca II wojny światowej to właściwie była jedna, ta sama - on tak to nazywa, tu jest pewna logika - wojna, która nie została rozstrzygnięta w czasie I wojny światowej i dopiero II wojna światowa ją rozstrzygnęła, a zdaniem niektórych historyków dopiero ostateczny upadek komunizmu. Nie, tak przyjazny historyk jak Norman Davies nigdy nie nazwałby II Rzeczypospolitej Polskiej zaćmieniem. Chodzi o rozdział w historii dotyczący dwóch zorganizowanych ideologii, które w końcu napadły na Polskę.

    Panie Marszałku! Dzisiaj nie ma znaczenia, jak widać, zajadły spór o orientację między Dmowskim a Piłsudskim, który kiedyś był niezwykle zacięty. On dzisiaj już jest zamknięty. Jeden i drugi ma pomnik w Warszawie. Myślę, że bardzo zajadłe dzisiejsze spory o historie i bieżące spory polityczne się kiedyś zakończą i wszyscy ich uczestnicy, którzy na to zasługują, będą swoje pomniki w Warszawie mieli. Dziś tak nie jest.

    Raz jeszcze wyrażam wielką satysfakcję, że jest ta uchwała - ona w komisji nie budziła kontrowersji, ona jest w ogóle niekontrowersyjna - w sprawie oddania hołdu ludziom, którym zawdzięczamy m.in. to, że w tej sali możemy siedzieć i w warunkach pełnej wolności i demokracji się spierać. To tym ludziom to zawdzięczamy. Dziękuję bardzo, panie marszałku. (Oklaski)



Poseł Stefan Niesiołowski - Wystąpienie z dnia 24 lipca 2014 roku.


98 wyświetleń

Zobacz także: