Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

12 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Józefa Hrynkiewicz:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Od 1 stycznia 2010 r. Państwowa Inspekcja Sanitarna została podzielona między ministra zdrowia a administrację terenową. Państwowy wojewódzki inspektor sanitarny stał się organem rządowej administracji zespolonej w województwie, a państwowy powiatowy inspektor sanitarny stał się organem rządowej administracji zespolonej w powiecie. Wyniki kontroli Najwyższej Izby Kontroli, jak i wyniki misji Komisji Europejskiej oraz Światowej Organizacji Zdrowia potwierdziły, że efektywność działania inspekcji wiąże się z pionową strukturą działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Od ponad dwóch lat, a może nawet dłużej, prowadzone jest systemowe ograniczenie zatrudnienia i zakresu działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W tej sprawie wielu posłów wnosiło zapytania i interpelacje dotyczące łączenia funkcji powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych, zmniejszenia zatrudnienia, niskich wynagrodzeń pracowników sanepidu. W poprzednim okresie posłowie poruszali także sprawy dotyczące likwidacji laboratoriów, które zostały gruntownie zmodernizowane i wyposażone za środki publiczne w nowoczesny sprzęt i urządzenia.

    Moje pytanie do pana ministra jest następujące: Jak Ministerstwo Zdrowia ocenia zmiany w strukturze Państwowej Inspekcji Sanitarnej wprowadzone 1 stycznia 2010 r. pod względem kosztów działania, zatrudnienia i realizacji zadań ustawowych?

    Następne pytanie: Czy proces systematycznego ograniczania działalności Państwowej Inspekcji Sanitarnej pozostaje w związku z poselskim projektem ustawy o Państwowej Inspekcji Weterynarii i Żywności wniesionym przez posłów koalicji rządzącej? (Dzwonek) Projekt ten wraz z wniesioną w czerwcu poprawką istotnie ogranicza zakres i kierunki działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej.


12 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Pani Poseł! Dziękuję za to pytanie, które jest kontynuacją toczącej się od kilku lat dyskusji wokół właściwej struktury organizacyjnej nadzoru sanitarnego w Polsce. Rzeczywiście od roku 2010 nastąpiła zmiana decentralizacyjna. O ile Państwowa Inspekcja Sanitarna była w pełni spionizowaną służbą podległą wyłącznie ministrowi zdrowia, która kontrolowała organy administracji samorządowej, wojewódzkiej i powiatowej na terenie kraju, o tyle od roku 2010 stworzono koncepcję silnych ośrodków wojewódzkich, gdzie wojewoda jako reprezentant rządu w swoim województwie podejmuje szereg działań kontrolnych, ma też moc sprawczą oraz prawo do kontroli inspekcji sanitarnej. Stąd też struktury inspekcji sanitarnej weszły w skład administracji podległej wojewodzie. Nie oznacza to absolutnego zerwania łączności z Głównym Inspektoratem Sanitarnym czy zerwania z podleganiem inspektorowi, który ciągle sprawuje nadzór merytoryczny, ale rzeczywiście rozdział finansowy oraz rozdział na poziomie decyzyjnym oraz koordynacyjnym znacznie umacnia rolę wojewody jako koordynatora działań lokalnych. A to daje logiczną przewagę nad poprzednim systemem, pozwala z punktu widzenia województwa lepiej dostrzec potrzeby związane z lokalizacją poszczególnych jednostek Państwowej Inspekcji Sanitarnej, koordynacją działań wojewódzkich oraz międzywojewódzkich. Z drugiej jednak strony utrudnia to działanie i przeprowadzanie akcji ogólnokrajowych, stąd uznaję wystąpienie pani poseł jako cenny udział w dyskusji, czy ten model powinien być kontynuowany, czy należałoby rozważyć jego ewentualną zmianę w przyszłości.

    Jeśli chodzi o drugą część pytania pani poseł, która poruszała kwestie koncepcji, w zasadzie już wieloletniej, tworzenia jednej spójnej instytucji, która będzie się zajmowała kontrolą żywności i bezpieczeństwa żywności kraju, to jest to koncepcja, która od kilkunastu lat przewija się w pracach różnych klubów poselskich. Aktualnie jedna z nich rzeczywiście jest autorstwa klubu poselskiego, druga była propozycją ministerstwa rolnictwa. W tej dyskusji minister zdrowia stoi na straży generalnej zasady, iż to właśnie minister zdrowia jest instytucją konstytucyjnie powołaną do tego, by pełnić pieczę nad bezpieczeństwem żywności. Biorąc pod uwagę zakres merytorycznych zadań ministra zdrowia, jest to organ, który nie uczestniczy w konflikcie interesów w sytuacji, kiedy trzeba wybierać pomiędzy wielkością rynku rolnego, wielkością sprzedaży a na przykład bezpieczeństwem żywności i żywienia.

    Ta dyskusja tak naprawdę wynika z dostrzeganej przez niektóre osoby dysharmonii działań dotyczących kontroli żywności w poszczególnych jej zakresach, przede wszystkim mowa tutaj o niedostatkach kontroli mikrobiologicznej nad nasionami i bezpieczeństwa czystości mikrobiologicznej. Przede wszystkim jednak pamiętajmy o tym, że twarde dane, a twardymi danymi są wskaźniki zdrowotne populacji, wskazują na to, że w Polsce żywność jest bezpieczna i że wskaźniki liczby zatruć czy chorób odzwierzęcych lub chorób wynikających z nieprawidłowo zadbanej czy nadzorowanej żywności z roku na rok maleją. Liczba zatruć zgłaszanych do systemu międzynarodowego RASFF jest na takim poziomie jak w innych krajach Unii Europejskiej o podobnej wielkości populacji. Można więc śmiało powiedzieć, że w przypadku polskiej żywności polski nadzór nad jej bezpieczeństwem jest w pełni skuteczny, choć rozumiem, że niektóre medialne aspekty, które są często utożsamiane z niewłaściwym funkcjonowaniem inspekcji, jednej z wielu, bo przecież mówimy tutaj o trzech inspekcjach będących w obszarze działania, kompetencji ministra rolnictwa i jednej ministra zdrowia, należałoby... Wszystkie wydarzenia, które miały miejsce, czy to wprowadzanie do obrotu soli niespożywczej, czy to problemy z nadzorem nad mlekiem dystrybuowanym w mlekomatach, czy to problemy ze sposobem utylizacji mięsa albo ze sprzedawaniem kontaminowanego mikrobiologicznie mięsa, wynikały przede wszystkim z nieuczciwości niektórych uczestników rynku sprzedaży, a nie z dysfunkcjonalności inspekcji.

    Wydaje się zatem, i na straży takiej opinii stoi minister zdrowia, iż na tym etapie łączenie w prosty sposób tych inspekcji w jedną inspekcję jest działaniem, które przede wszystkim wiąże się z większym ryzykiem chaosu organizacyjnego i wręcz rozszczelnienia w przypadku czułości nadzoru epidemiologicznego niż z korzyściami czy to finansowymi, czy dotyczącymi poprawy jakości funkcjonowania. Nie ma bowiem cienia wątpliwości, iż tak szeroki zakres tematyczny funkcjonowania różnych inspekcji, od kontroli nasiennej, poprzez kontrolę jakości, w końcu po kontrolę inspektorów sanitarnych na poziomie handlu czy zakładów gastronomii, odnosi się do działań o bardzo szerokim spektrum i wymaga przygotowania kadr na różnym poziomie i o różnym spektrum wykształcenia. A zatem nie ma w przekonaniu ministra zdrowia nawet cienia szans na to, że połączenie inspekcji w jedną całość spowoduje wzrost finansowania czy redukcję kosztów (Dzwonek), ponieważ osoby, inspekcje, które kontrolują nasiona, nie będą kontrolować, mówiąc kolokwialnie, gastronomii.

    Dziękuję, przepraszam za przekroczenie limitu czasu.


12 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Józefa Hrynkiewicz:

    Pani Marszałek! Panie Ministrze! Doświadczenia depionizacji Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie są pozytywne. Z moich obserwacji, a także z bardzo licznych sygnałów, które otrzymuję od moich wyborców, wynika, że mamy do czynienia z oszczędnościami, które przede wszystkim przejawiają się w ograniczeniu zatrudnienia w stacjach sanitarno-epidemiologicznych - jak wiemy, są to osoby o bardzo wysokich kwalifikacjach z bardzo niskimi wynagrodzeniami - a także z likwidacją wielu bardzo cennych laboratoriów.

    Dlatego też proszę pana ministra, oczywiście trudno to zrobić w ramach krótkiej wypowiedzi, o ocenę zmian, które nastąpiły, a także o ocenę tego, w jakim kierunku powinny iść te zmiany.

    Jeszcze jedno pytanie: Czy główny państwowy inspektor sanitarny jest nadal zatrudniony w charakterze pełniącego obowiązki, czy też został przeprowadzony konkurs i obecnie jest zatrudniony zgodnie z prawem?


12 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Pani Poseł! Rzeczywiście wracam do tego, bo to jest dyskusja, która toczy się w ogóle o strukturze i o sposobie organizacji administracji państwowej, czy ona powinna być zintegrowana, scentralizowana, czy zdecentralizowana i poddana wpływowi władz lokalnych oraz pewnej modalności w zakresie lepszego dostosowania do lokalnych potrzeb bardzo różniących się regionów Polski.

    W zakresie poziomu zatrudnienia w inspekcji sanitarnej trzeba zauważyć, że od roku 2011 liczba osób zatrudnionych w inspekcji sanitarnej jest mniej więcej na tym samym poziomie i nie mamy do czynienia z masowymi zwolnieniami ani zagrożeniem masowymi zwolnieniami. Tym bardziej że jesteśmy przekonani, że jest to jedno z najistotniejszych działań z zakresu zdrowia publicznego, i raczej jesteśmy zobligowani ciągle wzmacniać poziom nadzoru sanitarnego, a także ewoluować w kierunku działań profilaktycznych z zakresu zdrowia publicznego, co inspekcja sanitarna, owszem, wykonuje.

    Pani profesor zadała jeszcze drugą część pytania dotyczącą głównego inspektora sanitarnego. Rzeczywiście odbył się konkurs, w którym nie udało się wyłonić osoby głównego inspektora sanitarnego, niemniej jednak pełniący obowiązki pan minister Marek Posobkiewicz, jak wszyscy wiemy, wykonuje swoje działania w sposób w pełni sprawny, a inspekcja sanitarna funkcjonuje w sposób wydolny i gwarantujący zachowanie bezpieczeństwa zdrowia publicznego. Nie ma w każdym razie żadnych wskaźników mówiących o tym, by funkcjonowanie administracji głównego inspektora się pogarszało w jakikolwiek sposób, a wręcz jeśli się weźmie pod uwagę ilość procedowanych aktów prawnych, a przede wszystkim przygotowane przez nas w tej chwili działania z zakresu na przykład poprawy nadzoru nad higieną szpitalną czy zwalczania chorobowości wynikającej z wielooporności mikroorganizmów, to wskazuje, że tych koncepcji legislacyjnych i modyfikujących rzeczywistość jest bardzo dużo. Tak więc wydaje się, że inspekcja sanitarna i jej funkcjonowanie są niezagrożone. Dziękuję uprzejmie.



Józefa Hrynkiewicz i Czesław Hoc - pytanie z 10 lipca 2014 r.


10 wyświetleń

Zobacz także: