Panie Marszałku! Panie i Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Kiedy padają słowa mocne i ważne, ale niezasadne, to nie można przejść obok nich obojętnie. Chciałbym w dwóch, trzech zdaniach, króciutko, odnieść się do słów prezesa Kaczyńskiego, bo do niego chciałbym adresować parę zdań.
(Głos z sali: Ale nie ma pana prezesa.)
(Poseł Anna Paluch: Przekażemy, przekażemy, niech się pan nie martwi.)
Proszę o przekazanie.
(Poseł Anna Paluch: Tak, panie pośle, proszę się nie denerwować.)
(Głos z sali: Premiera Tuska też nie ma na sali.)
Prezes zaczął od słów, iż warto być Polakiem. Jest to bardzo ważna konstatacja, myślę, że wszyscy powinniśmy być dziś dumni z tego, że jesteśmy Polakami, choć być może myślał on o czymś innym. Warto być dziś Polakiem i mieszkać nad Wisłą, bo inni chcieliby znajdować się w naszym położeniu, mieszkać właśnie w takim kraju, w jakim my mieszkamy, a nie w Budapeszcie. To nie jest alternatywa. (Oklaski)
Jeżeli tak jest - bo to fakt, proszę zapytać innych, to oni mówią w ten sposób, a nie my - to warto porównać...
(Głos z sali: Tak boicie się tego Budapesztu.)
...sytuację, w której byliśmy cztery lata temu, z tą, w której jesteśmy dzisiaj. Jeżeli chodzi o polską siłę na arenie międzynarodowej...
(Głos z sali: To katastrofa.)
...w Unii Europejskiej, premier powiedział dwa zdania...
(Poseł Anna Paluch: Podatki były niższe cztery lata temu.)
...realizowany od 1989 r. kierunek polskiej polityki jest mniej więcej ten sam, ale akcenty są diametralnie różne.
(Poseł Anna Paluch: Podatki były niższe, zatrudnienie w administracji publicznej też.)
Ja się nie będę z państwem przekrzykiwał, na szczęście mam mikrofon, więc mam nadzieję, że w stenogramie na moje wyjdzie.
Jeżeli prezes mówi, że Polska stoi za drzwiami w ważnych momentach dla rozwoju Europy, bo rzeczywiście są to kluczowe lata, dekady rozwoju Europy, naszego kontynentu, w czym bierzemy aktywny udział, to chciałbym zapytać, gdzie prezes Jarosław Kaczyński umieścił Polskę, kiedy z powodu satyrycznego artykułu w prasie niemieckiej zawiesił uczestnictwo Polski w dialogu niemiecko-francusko-polskim w ramach Trójkąta Weimarskiego nad strategicznymi decyzjami...
(Głos z sali: Taka prawda.)
...kiedy podejmowane były decyzje dotyczące właśnie nas, naszego położenia.
(Głos z sali: Do rzeczy.)
Czy w tamtym momencie nie wystawił Polski za drzwi?
Zresztą prezes Kaczyński dość często powołuje się na prasę niemiecką, nawet dzisiaj cytował...
(Głos z sali: To fobia.)
Mam wrażenie, że inne tezy nie są budowane...
(Głos z sali: Ale gdzie jest odniesienie do exposé?)
...na bazie satyrycznych artykułów w prasie niemieckiej.
(Głos z sali: Proszę nie przeszkadzać mówcy.)
Ja sobie dam radę.
(Głos z sali: Nawet się pan wyżywi.)
Na pewno.
Chciałbym jeszcze powiedzieć o dwóch sprawach, bo też nie można ich zbyć milczeniem.
(Poseł Elżbieta Rafalska: Do rzeczy. Co z exposé?)
Jeżeli pan prezes Kaczyński...
(Głos z sali: Rozmawiajmy o exposé premiera Tuska, a nie prezesa Kaczyńskiego.)
...mówi, iż dziś bardzo ważne jest to, żeby Polska miała swoją siłę, głos i moc, to chcę powiedzieć, że budowanie dystansu i sprzyjanie wszystkim, którzy integracji nie sprzyjają, którzy są sceptyczni, to jest właśnie wystawianie siebie za drzwi. Jeżeli dziś tak istotna dla naszej skuteczności jest współpraca instytucji, takich jak Kancelaria Prezydenta z prezydentem na czele, rządu z premierem na czele i naszego parlamentu z taką reprezentacją, jaką mamy... Czy państwo pamiętacie, jakie padały propozycje? Dzielenia polskiej dyplomacji na prezydencką i rządową. Czy czytając exposé Donalda Tuska z 2007 r., nie wstydzicie się, że musieliśmy mówić o tym, iż polityka międzynarodowa Polski nie może być zakładnikiem partyjnych interesów, instytucjonalnych sporów i rywalizacji pomiędzy tymi instytucjami?
(Poseł Anna Paluch: O czym pan mówi? Może pan przeczyta 130 obietnic...)
Taka była rzeczywistość jeszcze dwa, trzy lata temu. Dziś ta współpraca jest pełna, dobra i realizowana na rzecz polskiego interesu narodowego.
(Poseł Anna Paluch: ...to, co naobiecywaliście 4 lata temu.)
Bardzo proszę, akapit po akapicie, nie będę przypominał o kolejnych wyzwaniach, bo one są strategiczne i rzeczywiście realizowane. Jeżeli premier Tusk dzisiaj mówi, że nie musi polskiej polityce zagranicznej poświęcać zbyt wiele uwagi, bo wszyscy widzimy, jaka jest różnica pomiędzy naszą pozycją 4 lata temu a naszą pozycją dzisiaj, to ma rację. Wszyscy Polacy to widzą, a ponieważ wszyscy Polacy to widzą, nie musimy tego komentować.
A wam radzę jedno, bo cały czas się przekrzykujemy: odejdźcie od tej doktryny, że nie damy sobie wmówić, że białe jest białe, a czarne jest czarne. To Polacy naprawdę wiedzą i tego nie akceptują, odrzucają to. Odejdźcie od tej doktryny prezesa Kaczyńskiego, bo ona się nie sprawdza, nie idźcie tą drogą, powiem, cytując klasyka. (Oklaski)