Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak jak mówiłam w swoim wystąpieniu klubowym, przewlekłość postępowań jest problemem. Przytoczę przykłady i zacznę od swojego przykładu. Jako posłowie mamy zapisane, że organy mają nam udzielać odpowiedzi, informacji i załatwiać sprawy. Wydawałoby się, że dla nas, posłów, przepis jest stworzony. Znam sprawę, w której wójt gminy w sąsiednim powiecie już od 2 lat, mimo interwencji, mimo ponagleń, nie raczył odpowiedzieć, i nie ma w tym wypadku sankcji. Drugi przykład dotyczy mojego okręgu, chociaż pan poseł jest już nieobecny, a sprawa dotyczy jego powiatu. Chodzi o interwencję z Rabki. Osoby, które zwracały się o udostępnienie informacji publicznej przez wiele miesięcy - nawet chyba chodziło o lata - informacji nie otrzymywały, i sprawy toczyły się przed sądami. Osoby te wygrywały te sprawy, a pani burmistrz otrzymywała kary, chyba wielotysięczne, jednakże kary te płacił prawnik, który obsługiwał urząd. I to cały czas funkcjonuje, w ogóle nie dotyka tego urzędu, urząd postępuje, jak postępował. Stawiam zatem pytanie: Jaki jest cel, aby z publicznych pieniędzy, czyli pieniędzy podatników, organ płacił do budżetu państwa 500 zł za jeden dzień zwłoki? Jeżeli chcecie państwo zdyscyplinować urzędników (Dzwonek), szczególnie tych, którzy może złośliwie nie udzielaliby informacji, to dlaczego te pieniądze miałyby trafić nie do osób poszkodowanych, poszkodowanych stron, tylko akurat do budżetu państwa? Takie przelewanie z jednego organu do drugiego jest dla mnie niezrozumiałe, przy tym napędza administrację, angażuje nowe osoby i wydłuża, niestety, postępowania, które są prowadzone. Dziękuję. (Oklaski)