Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

22 punkt porządku dziennego:


Informacja o działalności rzecznika praw obywatelskich za rok 2013 oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela wraz ze stanowiskiem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.


Poseł Andrzej Dera:

    Pani Marszałek! Pani Rzecznik! Wysoka Izbo! W imieniu koła Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić nasze stanowisko wobec sprawozdania z działalności pani rzecznik praw obywatelskich za rok 2013.

    Zacznę od podziękowań, pani rzecznik, bo rzeczywiście po zapoznaniu się ze sprawozdaniem widać ogrom pracy, który został wykonany w 2013 r. Powiem, że zdumiewa mnie obszerność tego sprawozdania. Po raz pierwszy spotykam się z tak obszernym, tak szczegółowym sprawozdaniem, to jest naprawdę imponujące. I tu nasuwa się pierwsza refleksja, bo kiedy zastanawiamy się nad stanem praw obywatelskich i wolności, widzimy, patrząc na pani działalność, że jest on nie najlepszy. Nie jest najlepszy, bo ilość spraw pokazuje, że naprawdę ma pani, co robić. To jest bardzo ważna instytucja w systemie demokratycznym naszego państwa, szczególnie ważna dzisiaj dla obywateli, bo jako posłowie dostrzegamy, że w bardzo wielu sytuacjach faktycznych, życiowych obywatele szukają instytucji, która byłaby w stanie im pomóc. Sam wielokrotnie odsyłam ludzi, którzy zgłaszają się z wieloma problemami, do biura pani rzecznik, odwołując się do działalności, którą pani się zajmuje, wiedząc, że to jest instytucjonalnie jedyna właściwa droga, żeby tym ludziom pomóc, ponieważ ich sprawy są czasami naprawdę bardzo zagmatwane i bardzo trudne.

    I tu, myślę, ogólna refleksja, pani rzecznik, bo to nie jest pierwsze sprawozdanie pani rzecznik, spotykamy się cyklicznie, co roku, mówimy o tych ważnych problemach. To, co mnie smuci w tym wszystkim, to że o wielu tych problemach mówimy co roku. Nie jest tak, że pani składa sprawozdanie, mówi o problemach, bo skala tych problemów jest oczywiście różna, są sprawy incydentalne, ale też są sprawy systemowe. Pani rzecznik mówiła o istotnych, ważnych sprawach z punktu widzenia funkcjonowania naszego państwa, systemu prawa etc. Jeżeli chodzi o drobne sprawy, to często jest tak, że interwencje rzeczywiście pomagają, usprawniają, zmieniają i ludziom można pomóc. Gorzej jest jednak, jak obserwuję na przestrzeni ostatnich lat, z wnioskami systemowymi, które są właściwie powtarzane. To jest czytane, analizowane i co roku jest zgłaszane. Moim zdaniem Wysoka Izba musi zastanowić się nad tym problemem. Ja także zastanawiałem się jako poseł, czy jest jakaś metoda, jakieś rozwiązanie. Moim zdaniem jest, ale nasuwa się pytanie, czy polski parlament, szczególnie myślę o rządzących, na to by się zdecydował.

    Myślę, że skutecznym rozwiązaniem, które w wielu sytuacjach dałoby możliwość rozwiązania zaległych, zaszłych, problemów, które występują i są nierozwiązywalne, byłaby możliwość dania inicjatywy legislacyjnej pani rzecznik. To, o czym mówię, jest dosyć odważne, ale tylko w tym charakterze, żeby nie wkraczać za daleko w tych przypadkach, w których toczy się postępowanie przed rzecznikiem i jest to udokumentowane. Proszę zwrócić uwagę, że wystarczy zebrać 100 tys. podpisów, żeby rozpocząć inicjatywę ustawodawczą, wobec tego dlaczego rzecznik, który w imieniu tych obywateli rozpoznaje sprawy, stwierdza szereg problemów, które są nierozwiązywalne w normalnym trybie, czyli poprzez zgłoszenie. Uważam, że wyposażenie w inicjatywę legislacyjną stwarzałoby szansę na rozwiązanie problemu. Wiem, że to jest odważne, ale myślę, że tylko w sposób odważny można w naszym kraju coś zmienić. Jeżeli będzie stagnacja, będziemy to czytać, analizować, to nie pójdziemy z tym do przodu.

    Prześledziłem, jak to wygląda. Pani sygnalizuje, Sejm czyta, zatwierdza, niektóre kwestie trafiają, większość nigdzie nie trafia. Za rok jedziemy z tym samym, bo problemy nie znikają w związku z tym, że pani rzecznik napisze w sprawozdaniu, że te sprawy mają miejsce. A sprawy są istotne, ważne. W konsekwencji trwanie tego będzie narażało nas wszystkich na konkretne straty, konkretne koszty. Moim zdaniem to jest syzyfowa praca. To, co pani robi, co robi Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, trzeba docenić. Moim zdaniem wyposażenie w określonym zakresie takiej inicjatywy byłoby wyjściem z tego zaczarowanego kręgu. Nasze środowisko, nasze koło proponuje takie rozwiązanie. Warto nad tym się zastanowić, bo to jest w interesie obywateli, a Sejm jest po to, żeby ułatwiać życie obywatelom. (Dzwonek) Pani marszałek, już kończę. Reasumując, powiem, że czas nie pozwala na omówienie szczegółowo tego sprawozdania, dlatego pozwoliłem sobie na kilka zdań ogólnych. Na koniec jeszcze raz chciałbym podziękować bezpośrednio pani, pani rzecznik, oraz całemu biuru, wszystkim pracownikom za ogrom pracy i zaangażowanie. Wielu ludzi mówi, że dzięki waszej działalności jest jeszcze nadzieja, że można coś zrobić, coś zmienić i życzę wytrwałości w tej pracy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2014 roku.


74 wyświetleń

Zobacz także: