Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury oraz ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (druki nr 1996 i 2422).


Poseł Andrzej Dera:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko naszego koła wobec przedstawionej propozycji ustawy.

    Muszę powiedzieć, że to jest bardzo smutna i bardzo niedobra ustawa. Otóż zgodnie z wolą rządzących wymyślono system dojścia do zawodu sędziego. Opisano to w ustawie, pokazano pewne kierunki. Trzeba powiedzieć o tej szkole, że jest to szkoła elitarna. Ona kształci naprawdę najlepszych z najlepszych prawników. Żeby dostać się do tej szkoły, trzeba bardzo dobrze studiować, potem zdać bardzo dobrze egzamin, a na końcu zdać bardzo dobrze egzamin sędziowski. Ten system polegał na tym, że jest kształcenie, jest potem dla absolwentów tej szkoły gwarancja stażu referendarskiego i ostatecznie dojście do zawodu sędziego, zostanie sędzią. To było spójne. A w tej chwili ten projekt rujnuje to, co państwo wymyśliliście w systemie, i to rujnuje bezpowrotnie. Tu są dwa aspekty. Jest to rujnowanie tego, co już zostało zrobione. Niedopuszczalne jest mówienie, że teraz nie ma pieniędzy. Wszystko, cały ten system jest pod pełną kontrolą ministerstwa, to ministerstwo wie, ile osób może odejść, to ministerstwo ustala liczbę wolnych miejsc, gdzie młodzież może się starać, to wszystko jest pod pełną kontrolą ministerstwa. Teraz sytuacja wygląda tak: nabór bez kontroli, brak możliwości etatów referendarskich powoduje to, że w tej chwili ministerstwo stanęło w rozkroku, szkoła stanęła w rozkroku, co dalej robić, bo brakuje pieniędzy. Ale na tym polega rządzenie, że się bierze odpowiedzialność za to wszystko. Naprawdę nie trzeba było jakiejś wielkiej filozofii, tylko przewidywania, co zrobić, żeby ten system był spójny. Nie dawać po 70 czy po 80 miejsc, tylko dawać 10, bo tak sytuacja na ten moment wygląda. I to jest jeden aspekt.

    Ale drugi jest jeszcze bardziej tragiczny. Wielu młodych Polaków podjęło trud, podjęło wysiłek i zdecydowało się na tę drogę. To nie jest łatwa droga, szanowni państwo. To są ludzie, którzy są po studiach, myślą o zakładaniu rodzin, są szkoleni centralnie w Krakowie, co się wiąże z wyjazdami, z obecnością, z kosztami. I nagle, kiedy oni są tuż przed końcem, mówimy: A teraz zmieniamy reguły, teraz już nie macie żadnych gwarancji. Czy to jest uczciwe wobec tych obywateli? Powiem coś bardzo brutalnego: Ci obywatele w przyszłości, czy nam się to podoba czy nie, zostaną sędziami i zanim jeszcze zostaną sędziami, dostają tak naprawdę policzek od państwa. To są ludzie wykształceni, to są ludzie inteligentni i oni doskonale wiedzą, na co się decydowali. I tuż przed finałem ich wieloletnich starań, ciężkiej pracy dostają wiadomość: W tył zwrot, teraz już nie macie żadnych gwarancji. Czy to jest uczciwe wobec tych ludzi, czy to jest uczciwe wobec obywateli?

    Chcę wyraźnie powiedzieć, że jeżeli nie zostaną przyjęte poprawki, które to utrzymają dla tych, którzy rozpoczęli edukację w tym systemie, na który się decydowali, w żaden sposób nasze koło nie poprze takiego projektu, jeżeli nie będzie on zmieniony i nie będą uwzględnione te poprawki, o których mówiła pani poseł Szmajdzińska i pan poseł Kownacki, nie poprzemy tej ustawy. Gwarantuję państwu, że ona będzie obarczona wadą niezgodności z konstytucją, i to będzie dopiero wstyd, bo ona dotyczy tych, którzy będą w przyszłości filarem trzeciej władzy w państwie demokratycznym, czyli władzy sądowniczej. Tak że przed parlamentem bardzo poważne wyzwanie. Uważam, że tu nie ma kwestii politycznych, tylko są głębokie kwestie merytoryczne. Naprawdę powinniśmy to rozważyć, nie patrzeć na to, czy ktoś odniesie sukces, czy poniesie porażkę, tylko stworzyć prawo, które przynajmniej tym, którzy rozpoczęli naukę, zagwarantuje jej ukończenie w tym systemie, na który się zdecydowali. A jeżeli chodzi o pozostałych, o nowych adeptów tej szkoły, to oni przynajmniej będą wiedzieli, że obowiązują ich takie reguły, i pytanie, czy się na to zdecydują. Moim zdaniem nie zdecydują się i w tym momencie rozwiąże się problem, bo nie będzie chętnych do tej szkoły, po prostu nie będzie chętnych. Cały ten system po prostu legł w gruzach.

    Dlatego, Wysoka Izbo, przed nami poprawki z drugiego czytania. Moim zdaniem tylko przyjęcie tych poprawek pozwoli Wysokiej Izbie wyjść z twarzą, jeśli chodzi o tę ustawę. Myślę, że jeżeli nie zostaną one przyjęte, wyprodukujemy (Dzwonek) kolejny bubel, a nasze koło do tego bubla ręki nie przyłoży. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 05 czerwca 2014 roku.


176 wyświetleń

Zobacz także: