Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy (druk nr 2180).


Poseł Janusz Śniadek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu grupy wnioskodawców mam zaszczyt przedstawić państwu projekt zmiany Kodeksu pracy, projekt oczywisty, naturalny, potrzebny, wręcz konieczny, jak za chwilę będę starał się dowieść, niemniej niesłychanie lakoniczny, sprowadzający się w gruncie rzeczy do jednego artykułu, do zapisu brzmiącego: ˝Umowę o pracę zawiera się na piśmie. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca powinien przed dopuszczeniem pracownika do pracy potwierdzić pracownikowi na piśmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków˝.

    Przyznam, że mocno zastanawiałem się, w jaki sposób uzasadnić tę tak prostą, oczywistą i potrzebną zmianę, zważywszy na swoją biografię, na to, że jestem utożsamiany, identyfikowany ze związkiem zawodowym, a więc jedną ze stron tego naturalnego dialogu społecznego toczonego wobec różnic interesów między pracodawcami i związkami zawodowymi. Uznałem, że najwłaściwszą formą uzasadnienia tego będzie odwołanie się do osób, instytucji, które o jakąkolwiek stronniczość posądzone być nie mogą.

    Najpierw cytat z ustawy zasadniczej, z konstytucji polskiej, która w art. 24 stwierdza: ˝Praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Państwo sprawuje nadzór nad warunkami wykonywania pracy˝. W sposób oczywisty obowiązek przeprowadzenia tej zmiany poprawiającej egzekucję prawa spoczywa na instytucjach państwa.

    W tej sprawie Państwowa Inspekcja Pracy wypowiadała się wielokrotnie w różnych miejscach, wskazując na lukę prawną niewątpliwie istniejącą w polskim prawie. Ja odwołam się tylko do jednego dokumentu, do informacji głównego inspektora pracy z ubiegłego roku w sprawie zjawiska zaniżania w umowach o pracę rzeczywistego wynagrodzenia, w którym ta kwestia jest również podnoszona. Główny inspektor pracy w zaleceniach i wnioskach legislacyjnych w tej informacji stwierdza: ˝Nielegalne zatrudnienie i wykonywanie innej pracy zarobkowej, a w szczególności zjawisko tzw. wypłacania wynagrodzeń za pracę pod stołem, stanowi obecnie istotny i złożony problem ekonomiczny i społeczny. Z jednej strony powoduje koszty i straty gospodarcze, z drugiej strony daje wymierne korzyści tak podmiotom powierzającym pracę, jak i osobom pracującym˝. To korzyści chwilowe. Koszty tego w dłuższej perspektywie są oczywiste zarówno dla państwa, jak i dla samych zainteresowanych, którzy doraźnie czerpią z tego jakieś dochody, natomiast w przyszłości są pozbawiani emerytury.

    ˝Z uwagi na fakt, iż tego rodzaju patologia - napisał dalej inspektor pracy - w sferze pracy jest elementem szarej strefy gospodarczej, działania zmierzające do jej eliminacji winny stanowić jeden z elementów polityki państwa - polityki państwa, podkreślam - odnoszącej się do stopniowego jej eliminowania lub co najmniej ograniczania jej szkodliwego wpływu na gospodarkę˝. I dalej: ˝Z punktu widzenia efektywności czynności kontrolnych Państwowej Inspekcji Pracy szczególnie istotne są od lat postulowane - podkreślam, że już wielokrotnie inspekcja pracy zwracała uwagę w różnych miejscach na ten problem - zmiany w sferze legislacyjnej dotyczące między innymi - to po pierwsze - zawierania umowy o pracę oraz zgłaszania osób wykonujących pracę do ubezpieczenia społecznego. Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami terminem pisemnego potwierdzenia umowy o pracę jest dzień rozpoczęcia pracy, natomiast zgłoszenie do ZUS może być dokonane w ciągu 7 dni. Z doświadczeń inspektorów pracy wynika, że wielu pracodawców nie dochowuje tych terminów. Ujawnienie takich faktów bezumownej pracy przez inspektorów pracy skutkuje stwierdzeniem ze strony pracodawcy, że osoba ujawniona w toku kontroli pracuje od dziś, a zatem nie upłynęły jeszcze terminy na potwierdzenie na piśmie warunków umowy o pracę, jak i zgłoszenia do ZUS. Można powiedzieć, że w ten sposób ten tzw. pierwszy dzień pracy dla wielu ludzi trwa tygodniami, miesiącami, a być może latami. Codziennie są pierwszy dzień w pracy, oczywiście w przypadku kontroli inspekcji pracy. Również obecny siedmiodniowy termin na zgłaszanie osoby do ubezpieczenia społecznego - tu wracam do słów głównego inspektora pracy - oraz obowiązek zawarcia umowy o pracę najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy umożliwiają prowadzenie procederu zatrudniania na czarno. Podkreślam: umożliwiają prowadzenie procederu zatrudniania na czarno, jakby w sposób rozmyślny, celowy wprowadzano taką wadę, taką lukę prawną. Zasadne byłoby zatem wprowadzenie przez ustawodawcę obowiązku potwierdzania na piśmie ustaleń co do rodzaju i warunków umowy o pracę przed dopuszczeniem do pracy oraz regulacji, zgodnie z którą podmiot powierzający pracę innym osobom miałby obowiązek dokonania zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego przed rozpoczęciem pracy. Zwracam uwagę, że w postulatach legislacyjnych Państwowa Inspekcja Pracy idzie dalej niż autorzy tego projektu, którzy ograniczają się tylko do wprowadzenia obowiązku wręczenia umowy o pracę na piśmie przed dopuszczeniem do pracy.

    Większość osób zaangażowanych w pracę nierejestrowaną jest przekonana o nikłej skuteczności działań kontrolnych instytucji państwowych i w związku z tym żyje w poczuciu braku jakiegokolwiek zagrożenia ze strony tych instytucji. Zbudowanie przekonania o nieuchronności kary może być także czynnikiem stymulującym legalizację zatrudnienia. Wreszcie zdanie kwitujące obecny stan: Obowiązujące przepisy w tym zakresie nie spełniają swojej roli - mówi Państwowa Inspekcja Pracy, stwierdzając, że obecny stan wręcz sprzyja pracy na czarno i uniemożliwia ściganie tego zjawiska. Wśród osób uprawiających ten proceder panuje pełne poczucie bezkarności, mimo zawartych w art. 281 Kodeksu pracy sankcji. W art. 281 stwierdza się, że niezachowanie formy pisemnej jest ścigane jako wykroczenie i nakłada się karę grzywny w wysokości od 1 do 30 tys. zł. Ktoś powie, że 30 tys. zł to kwota niebagatelna, bardzo poważna, jednak w zderzeniu z rzeczywistością okazuje się, że ta groźba jest zupełnie pozorna, fikcyjna, ponieważ, jeszcze raz powtórzę, obecnie obowiązujące przepisy nie spełniają swojej roli, jak stwierdza Państwowa Inspekcja Pracy.

    Jaka jest skala zjawiska pracy na czarno? Odwołam się tutaj do danych dostępnych w Internecie, które podaje Państwowa Inspekcja Pracy. We wrześniu 2013 r. inspekcja pracy podawała, że w 16% spośród ogółu skontrolowanych podmiotów stwierdzono przypadki pracy bezumownej, a więc pracy na czarno. Przy ogólnej liczbie 160 tys. osób objętych kontrolą praca bez umowy dotyczyła 7% skontrolowanych. 8 stycznia tego roku na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Rodziny obecny tu pan minister Mleczko cytował pewne dane Państwowej Inspekcji Pracy. Nie były one identyczne, ale bardzo zbliżone. Była tam nieco większa liczba osób objętych kontrolą, jeśli pamiętam, było to chyba 180 tys., ale przytaczane proporcje były zupełnie podobne. Wszystko po to, żeby padło - tu już cytuję pana ministra - że Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła 11,7 tys. przypadków pracy na czarno, pracy bezumownej, co z punktu widzenia gospodarki, jak już komentował pan minister, nie jest liczbą dużą. Takie zdanie padło, bo zanotowałem, zresztą odsłuchiwałem jeszcze raz przebieg tego posiedzenia komisji. W tamtym dniu obecna na sali główna inspektor pracy reagowała stwierdzeniem, że przytaczane liczby podane przez Państwową Inspekcję Pracy nie są miarodajne, jeśli chodzi o oszacowanie skali tego zjawiska. Dlaczego nie są miarodajne? Ponieważ dzisiaj, kiedy istnieje obowiązek poinformowania pracodawcy z tygodniowym wyprzedzeniem o zamiarze przeprowadzenia kontroli, wprowadzony zresztą chyba przez komisję ˝Przyjazne Państwo˝ - nomen omen państwo przyjazne, ale kombinatorom - te przypadki stwierdzenia pracy na czarno miały miejsce tylko wówczas, jeśli pracodawcy nie chciało się nawet, za przeproszeniem, posprzątać w zakładzie. To są tylko przypadki dotyczące osób, w przypadku których pracodawca uznał, że nie chce mu się ich w tym dniu usunąć z zakładu. Dlatego jakiekolwiek wnioskowanie i uogólnianie tego jest prawdopodobnie nieadekwatne, co jest tym bardziej porażające. Chodzi o zwykłą proporcję: 11,7 tys. do 180 tys. osób skontrolowanych przez inspekcję pracy. Można odnieść to do ogólnej liczby około 12 mln osób - zresztą przytaczał te liczby również pan minister na wspomnianym posiedzeniu komisji - z czego blisko 9 mln to osoby zatrudnione na podstawie stałej umowy o pracę, a dalsze 3 mln to osoby zatrudnione na czas określony. Jeśli odniesiemy tę proporcję, chodzi o stwierdzoną pracę na czarno, do pracujących w ogóle, to otrzymamy porażającą liczbę ponad 600 tys. pracujących na czarno w skali całej gospodarki. Odpowiedzi na pytania, czy ta liczba jest duża, mała, czy jest prawdziwa, pozostawiam państwu. Jeszcze raz zwracam uwagę, że ta liczba dotyczy osób pracujących na czarno, ale nie uwzględnia tak bardzo podkreślanego i wskazywanego zjawiska, patologii, czyli quasi-pracy na czarno. Chodzi o tzw. zatrudnianie na poziomie płacy minimalnej, a cała reszta w kopercie. Tak naprawdę to też jest praca na czarno. To drugie zjawisko nie jest uwzględnione, jeżeli chodzi o tę liczbę.

    Pytanie, czy liczba 600 tys. jest prawdziwa. Tym razem sięgnę do zupełnie innego źródła, zupełnie innych danych. Otóż według Eurostatu, który również niezwykle interesuje się tymi zjawiskami i bada je we wszystkich krajach europejskich, w Polsce na ogólną liczbę zatrudnionych około 5% pracuje na czarno. Jeśli odniesiemy ją do tych 12 mln osób pracujących na umowę o pracę, chodzi o stałą umowę i na czas określony, to otrzymamy dokładnie tę liczba: 600 tys. ludzi pracujących w Polsce na czarno. Istnieją daleko idące przesłanki, że rzeczywista liczba osób pracujących w Polsce na czarno jest właśnie tego rzędu, około 600 tys. ludzi. Sądzę, że w pełni uprawnione jest twierdzenie, że bez uszczelnienia tego systemu nie ma mowy o uzdrowieniu wielkich systemów ubezpieczeń społecznych. Chodzi zarówno o system emerytalny, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jak i system zdrowotny, fundusz ochrony zdrowia, które borykają się nieustannie z niesłychanymi problemami i kłopotami. Opowiadanie o tym, że próbujemy ratować, uzdrawiać te systemy, gdy równocześnie tolerujemy tak wielką, ogromną patologię i nieszczelność tego systemu, zakrawa na hipokryzję. Można zderzyć ten zakres, tę wielkość pracy na czarno z innymi patologiami występującymi na polskim rynku pracy.

    Ostatnio zrobiło furorę pojęcie umów śmieciowych, które zostało wprowadzone właśnie przez pana premiera Tuska. W 2010 r. to on po raz pierwszy zaczął używać tego pojęcia, przyjęło się. To pojęcie było bardzo często oprotestowywane przez pracodawców, którzy mówili z oburzeniem, że żadna praca nie jest pracą śmieciową. Ktoś powie, że żadna praca nie hańbi. Oczywiście, ale forma zatrudnienia, która jest wprowadzana wyłącznie w celu omijania pewnych danin publicznych, opłacania składek na systemy ubezpieczeń społecznych, być może upoważnia do użycia takiego sformułowania, być może dzięki temu ono tak bardzo się w Polsce przyjęło. W każdym razie zarówno wspomniane umowy śmieciowe, jak i praca na czarno, która jest wykonywana i świadczona przez osoby poszukujące często jakiegokolwiek źródła utrzymania, żeby dać szansę utrzymania siebie i swojej rodziny, to jedno ze źródeł patologii w bardzo wielu obszarach. Chodzi również o obszary biedy, o których przed chwilą mówiliśmy w dyskusji o pozbawianiu władzy rodzicielskiej z tytułu ubóstwa. Z całą pewnością brak źródła dochodu, pewności utrzymania siebie i rodziny to jedne z elementów załamania się demografii w Polsce. Nie sposób myśleć o zakładaniu rodziny i posiadaniu dzieci, nie mając pewności utrzymania, zapewnienia dochodu gwarantującego utrzymanie swojej rodziny. To zresztą się mnoży, jeżeli chodzi o następne różne zjawiska. Chodzi o to, że są to ludzie wykluczeni, pozbawieni możliwości zaciągania kredytów mieszkaniowych, posiadania własnego mieszkania itd. Z całą pewnością również osoby zatrudniane na czarno są osobami wykluczonymi w tym sensie, że są pozbawione jakiejkolwiek ochrony wynikającej z prawa pracy.

    Jeszcze raz wracam do wymienionej przeze mnie na wstępie zasady konstytucyjnej, że praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Państwo sprawuje nadzór nad warunkami wykonywania pracy. Twierdzę, że nie może być utrzymywane status quo, że nie mogą być niezrealizowane powtarzane od lat postulaty, przed chwilą to cytowałem, zarówno Państwowej Inspekcji Pracy, jak i świata nauki. Cytowałem komentarz do Kodeksu pracy z lutego tego roku, w którym pan profesor stwierdza - lub robią to inne osoby pod jego redakcją - że taka zmiana wydaje się uprawniona i zasadna. W związku z tym w imieniu swojego klubu, w imieniu grupy wnioskodawców wnoszę do Wysokiej Izby o uchwalenie przedłożonego projektu ustawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 19 marca 2014 roku.


152 wyświetleń




Zobacz także:



Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 22 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 91 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 22 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 91 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 23 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Radzie Dialogu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Radzie Dialogu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 24 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Głosowania nad poprawkami Senatu w sprawie ustawy o Radzie Dialogu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 10 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o uprawnieniach do...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 11 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o uprawnieniach do...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Janusz Śniadek - Wystąpienie z dnia 25 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy