Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Nie można ani nie należy akceptować sprawozdania z realizacji ˝Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych˝, ponieważ w Polsce rak nadal zwycięża, bo wbrew chwytliwym hasłom w Polsce nie mamy haka na raka, Polska, można rzec, wciąż umiera na raka. Jesteśmy niestety nadal w czołówce pod względem umieralności na nowotwory złośliwe.
Co roku około 150 tys. Polaków dowiaduje się, że ma raka, i aż około 90 tys. z nich umiera. Według Światowej Organizacji Zdrowia w naszym kraju umiera na raka 57 osób dziennie. Najwięcej Polaków umiera na raka płuc - 31% zgonów u mężczyzn i 15% zgonów u kobiet, więcej niż na raka piersi u kobiet - 13%. Łącznie w Polsce na raka płuc umiera co roku 20 tys. osób. Każdego roku blisko 6 tys. kobiet umiera na nowotwory ginekologiczne, m.in. na raka jajnika, szyjki macicy. Tak więc codziennie umiera w Polsce 13 kobiet na raka piersi i 5 kobiet na raka szyjki macicy, a 10 mężczyzn codziennie umiera w Polsce na raka prostaty, zaś na raka jelita grubego rocznie około 11 tys. osób, zatem jest źle. W porównaniu z krajami zachodnimi za dużo Polek i Polaków umiera na raka. Jest też znaczna nadumieralność osób w młodym i średnim wieku, czyli do 65. roku życia. Co więcej, w Polsce żyje około 200 tys. pacjentów z rakiem, których nieznośny ból jest źle leczony lub w ogóle nie jest leczony.
Tak więc nadal mamy niedobry wskaźnik pięcioletniego przeżycia od momentu rozpoznania raka, wciąż pacjent z rakiem, niejednokrotnie w dramatycznych okolicznościach, zbyt długo oczekuje na rozpoczęcie nowoczesnej terapii i nadal mamy jedne z najniższych nakładów na leczenie chorób nowotworowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
A zatem pytanie, panie ministrze: Kiedy wreszcie cancer plan, czyli narodowa strategia walki z rakiem (Dzwonek), kiedy wreszcie rakowi wypowiecie prawdziwą i konkretną wojnę? Tego oficjalnie i publicznie domagają się też autorytety naukowe w dziedzinie onkologii. Dziękuję. (Oklaski)