Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pytam przedstawiciela wnioskodawców, przepraszam, teraz już posła sprawozdawcę: Dlaczego państwo chcą ośmieszyć Rzeczpospolitą Polską, podejmując uchwałę w parlamencie o uczczeniu agenta i zdrajcy? Nie znam takiego przykładu na świecie, w żadnym parlamencie tego nie było.
(Poseł Stanisław Pięta: Bo to patriota i bohater.)
(Poseł Jan Dziedziczak: Kogo zdradził?)
Państwo mówią w uzasadnieniu o uratowaniu światowego pokoju. Światowy pokój w okresie zimnej wojny uratowała równowaga strachu przed bronią atomową z obu stron. Pojedyncze działanie pojedynczego człowieka, informowanie o planach wojennych polskiej armii, wtedy obcych armii, obcej agencji wywiadowczej zawsze jest zdradą. Państwo mówią, że uchronił przed atakiem atomowym. W jaki sposób? W jaki sposób zmienił doktrynę Zachodu? W latach 70. i 80. trwała przewaga konwencjonalna Układu Warszawskiego i w doktrynie NATO cały czas funkcjonował atak odwetowy, atomowy, i zapora atomowa na terytorium Polski. A w 1983 r. NATO podjęło podwójną decyzję rakietową o rozmieszczeniu w Europie Zachodniej pocisków Pershing II i Cruise. (Dzwonek)
(Głos z sali: Bardzo dobrze.)
Tak, ale te pociski miały spaść na Polskę, taki był skutek ewentualnie uprzedzenia Stanów Zjednoczonych poprzez Centralną Agencję Informacyjną Stanów Zjednoczonych...
(Poseł Stanisław Pięta: Ruscy nie zaatakowali.)
Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:
Proszę kończyć.
Poseł Zbyszek Zaborowski:
...i taki miał być skutek działań pułkownika Kuklińskiego. Wstydźcie się, panowie. (Oklaski)