Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Informacja bieżąca.


Poseł Beata Kempa:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Powiem szczerze, że spodziewałam się i właściwie nie jest to jakąś szczególną nowością, że państwo jak gdyby wywiniecie się od rzeczowej odpowiedzi na nasze pytania, powołując się na tajemnicę śledztwa. Tajemnica śledztwa tajemnicą śledztwa, natomiast pytania były bardzo konkretne. Po pierwsze, było pytanie o nadzór. Przecież nie jest możliwe, jeżeli defraudowana jest tak spora kwota, że minister konstytucyjny albo nie wie, albo nie chce wiedzieć, albo nie panuje nad tym, albo nie uruchamia jakichś określonych mechanizmów kontrolnych w tej sprawie. To znaczy, że kontrola w tych ministerstwach nie działa. Jak to jest, panie ministrze, że w Komendzie Głównej Policji nie ma takich mechanizmów? Przecież wciąż mamy do czynienia z jakąś korupcją przy tych większych zamówieniach publicznych i przetargach w Komendzie Głównej Policji.

    Co wreszcie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Wygłosił pan tu laudację na temat CBA. Wie pan, do końca się z panem nie zgodzę, bo premier nadzoruje pracę służb specjalnych i powinien mieć wiedzę przynajmniej w takim momencie, kiedy zdarzenie bije dość poważnie w podstawy ekonomiczne państwa. Sam pan tutaj stwierdził, że ono bije w podstawy ekonomiczne państwa. Nie może być tak, że służba o tym wie, a premier tak naprawdę o tym nie wie. Powinien o tym wiedzieć, żeby przeciwdziałać, żeby dymisjonować, oczywiście w sposób bardzo umiejętny, bez szkody dla śledztwa, żeby ta patologia się nie rozwijała. Co z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Przecież wiemy, jakie są techniki ochraniania tego typu przetargów, jaką wiedzę powinni mieć agenci bezpieczeństwa wewnętrznego w tej sprawie. To co? Nie przekazywali tej wiedzy czy godzili się na to, co się działo? Jako funkcjonariusze powinni mieć dobre rozeznanie, jeśli zachodziły tam elementy zmowy.

    Panie ministrze, nie wywiniecie się. W tej sytuacji zabrakło nadzoru albo celowo nie było tego nadzoru. Odpowiedzmy sobie dokładnie w tej Izbie na te pytania. Rozumiem, że prokuratura prowadzi śledztwo, rozumiem, że potrzebne są pewne elementy, które to śledztwo ochronią, które spowodują, że będzie ono rzetelne i prawdziwe, ale moje pytanie brzmiało dokładnie tak: Czy odpowiedzialni za nadzór i kontrolę nad zamówieniami publicznymi w danych resortach ministrowie lub inni funkcjonariusze publiczni dopełnili obowiązków? O odpowiedź na takie pytanie prosiłam, a nie o numer śledztwa i stwierdzenie, że pan nie może nic o tym śledztwie powiedzieć. Jesteście za to odpowiedzialni. To jest nie tylko odpowiedzialność polityczna. Dlatego będę chciała, żeby protokoły z dzisiejszego posiedzenia zostały przesłane panu prokuratorowi generalnemu, bo wszędzie mówicie, szczególnie w mediach, że komisję śledczą powołuje się wtedy, jeśli organy nie działają. To naprzód zapytam pana prokuratora generalnego albo mu wyślę. Niech mi odpowie w odpowiednim czasie, może po zakończeniu śledztwa, czy zbadał, czy prezes Rady Ministrów Donald Tusk i inni funkcjonariusze publiczni w sposób właściwy przeprowadzali zamówienia publiczne albo sprawowali nadzór nad zamówieniami publicznymi na wykonanie projektów informatycznych z różnych dziedzin. Tu jest istota sprawy, panie ministrze. Będę chciała, żeby prokurator generalny to dzisiejsze wystąpienie wnioskodawców, jedno i drugie, dokładnie przeczytał.

    Dzisiaj SLD mówi, że zbiera podpisy pod wnioskiem o komisję śledczą. Ten wniosek już jest, Solidarnej Polski, o powołanie komisji śledczej w sprawie gigantycznej afery, wypompowania gigantycznych pieniędzy z kieszeni podatników. Jak wyglądamy, jeżeli zagraniczne firmy już wskazują, gdzie można pójść i załatwić sprawę w polskich urzędach? Przecież to jest wstyd. Jesteśmy, słuchajcie państwo, zupełnie bezbronni wobec zewnętrznych działań korupcyjnych, dlatego że na to, panie ministrze, po prostu pozwalacie. Dlatego jeszcze raz mówię: źle się stało, że nie było dzisiaj Donalda Tuska. Albo się boi, albo ma coś do ukrycia. Dlaczego dzisiaj nie stanął tutaj i nie wytłumaczył, jak ta sprawa wygląda i jak dopilnował swoich obowiązków? Rządzenie to nie zabawa. To przede wszystkim odpowiedzialność za stan państwa i za jego ekonomiczne podstawy, i nie tylko. Tutaj Donald Tusk kompletnie nie zdał egzaminu. Powinien odpowiedzieć prokuratorowi na pytanie, co zrobił, żeby te mechanizmy absolutnie ograniczyć. Co zrobił w kwestii nadzoru, czy wymagał tego nadzoru od swoich ministrów? To jest pytanie. Wreszcie czy ci ministrowie wymagali od swoich podwładnych, od komendanta głównego Policji. Oni wszyscy dzisiaj pytają: O co chodzi? A że pieniądze popłynęły, kogo to interesuje? (Dzwonek) Jedynie opozycja może się czepiać. Szanowni państwo, kondycja państwa, jeśli chodzi o sferę korupcji, jest fatalna. Kondycja Polski jest po prostu fatalna. Tracimy na tym ciężkie miliony. I mówimy, że jesteśmy - i stawiam taką tezę - bardzo bogatym krajem, tylko wciąż nie mamy gospodarza i cieknie we wszystkich miejscach do prywatnych kieszeni, tych, do których mają pójść te pieniądze.

    Tak że, panie ministrze, jestem absolutnie nieusatysfakcjonowana pana odpowiedzią, proszę o odpowiedź na piśmie, która będzie załączona do protokołu, który wyślemy do prokuratora generalnego, aby te wątki, aby to się na tym nie skończyło, jak mówi pan premier, i chce ograniczać to do afery tzw. urzędniczej...

    Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:

    Proszę kończyć.

    Poseł Beata Kempa:

    ...myśląc, że to jest takie nic, a miliony i miliardy mówią same za siebie. Nie, prokuratura powinna zbadać, czy była wina w nadzorze. I to jest clou całej sprawy. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Beata Kempa - Wystąpienie z dnia 09 stycznia 2014 roku.


94 wyświetleń

Zobacz także: