Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Niektórzy posłowie PO także inaczej myślą. Jedna z posłanek PO ze mną wspólnie opracowywała dezyderat na posiedzeniu komisji rolnictwa, twierdząc, że ona ma pełną świadomość szkodliwości i nieskuteczności, itd.
(Głos z sali: Ale co to ma do rzeczy?)
Ale pomijając te sprawy, chciałabym skierować pytanie do rządu: Kto monitoruje charakter umów zawieranych z rolnikami na dzierżawę gruntów pod farmy wiatrowe? Co rząd zrobił, aby skutecznie ustrzec rolników przed skutkami krzywdzących umów, które są ewidentnie korzystne tylko dla inwestorów, a niekorzystne dla rolników. Analiza prawna - przeprowadzona przez kilku prawników - wielu umów dotyczących terenu województwa lubelskiego pokazuje ewidentnie, w co rolnicy zostali wprowadzeni, często z powodu ich nieświadomości. Kto monitoruje, co się dzieje z wartościami nieruchomości na takim terenie? Czy rząd zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób chętnie by się wyprowadziło z tego terenu, ale nie mają szans na sprzedaż nieruchomości, że wiele młodych rodzin, które wyprowadziły się z miasta i pobudowały w małych miasteczkach domy, jest zdruzgotanych, ponieważ lokalizacja w odległości 150-300 m farm wiatrowych po prostu przekreśla całe ich wyobrażenie o przyszłym życiu i wszystkie ich plany. Kto monitoruje straty dla krajobrazu? Polecam panu wizytę na Roztoczu, przepięknej ziemi lubelskiej, która w tej chwili praktycznie w każdej gminie ma w planie lokalizację wiatraków, a pracownicy ochrony środowiska mówią w starostwach, że są bezsilni, ponieważ nie ma rozwiązań ustawowych, nie ma rozwiązań odgórnych. Dlatego jeżeli my występujemy z taką propozycją, to zamiast włączyć się w te prace i wspierać nas, wspólnie opracować takie rozwiązania, państwo to bojkotujecie. Czy pani poseł Sibińska, czy pan poseł Racki z takim uśmiechem, z takim zadowoleniem, wręcz po prostu z nieukrywaną satysfakcją (Dzwonek), tak jak odrzucają nasze projekty, Prawa i Sprawiedliwości, przyjęliby wiadomość, że w odległości 150 m od ich domu zlokalizowane są farmy wiatrowe?
(Poseł Andrzej Adamczyk: Trzeba koło pani poseł Sibińskiej wybudować wiatrak.)
I czy jest prawdą, panie ministrze (Gwar na sali), że w ministerstwach, a szczególnie w Ministerstwie Gospodarki są zatrudnieni różnej maści eksperci, którzy w gruncie rzeczy są lobbystami? Ile oni za to dostali pieniędzy do tej pory?
(Głos z sali: No właśnie.)
Dziękuję. (Oklaski)