Pani Minister! Mówiąc o decyzji co do dwustopniowych studiów, czyli licencjackich i magisterskich, obawiamy się, żeby nie nastąpiła taka sytuacja, jak w przypadku fizjoterapii.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Daria Lipińska-Nałęcz: Nie słyszę za dobrze.)
W przypadku zawodu fizjoterapeuty.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Daria Lipińska-Nałęcz: Aha.)
Proszę mi powiedzieć, bo w tej chwili szybciutko otworzyłem ustawę o zawodzie diagnosty, kto określa kompetencje? Dlatego że kierunek czy intencje uczelni to intencje mówiące o możliwości dokształcania się, natomiast zgodnie z procesem bolońskim proces kształcenia powinien być kształtowany pod kątem potrzeb zawodowych, czyli rynku pracy, a więc nie kształcenia ludzi, którzy potem nie będą mieli pracy. Przypomnę, że wprowadzenie uczelni licencjackich spowodowało wykształcenie w zawodzie fizjoterapeuty takiej liczby osób, które skończyły licencjat, że mamy dzisiaj 6 tys. ludzi w zawodzie fizjoterapeuty bez pracy, bo nie ma takich potrzeb.
W związku z tym czy zastanawialiście się państwo (Dzwonek), jaka będzie różnica w kompetencjach po studiach licencjackich i po studiach magisterskich? Bo w przypadku fizjoterapii jest dzisiaj problem dotyczący tego, co może wykonywać licencjat, a co może wykonywać magister, dlatego że kwestia możliwości dokształcania się to jedno, a kwestia możliwości uzyskania kompetencji w wykonywanym zawodzie to sprawa zasadnicza, bo po to kończy się studia. W związku z tym obawiamy się przede wszystkim tego, że powstanie dużo szkół, których poziom będzie niższy, niż oczekujemy, ze względu na uruchomienie licencjackiego sposobu kształcenia, a poza tym, że przy braku instrukcji czy rozporządzenia ze strony Ministerstwa Zdrowia o kompetencjach nikt nie wskaże nam, jaki jest zakres kompetencji dla licencjata, a jaki dla magistra.
I tu rodzi się bardzo poważna obawa, bo mamy specjalizację w zakresie diagnostyki laboratoryjnej. Można robić licencjat, potem specjalistyczne studia, jednak różnica, jeśli chodzi o liczbę godzin i wykształcenie, między człowiekiem po studiach licencjackich a człowiekiem po studiach magisterskich jest znaczna, a różnice kompetencyjne są dzisiaj nieokreślone. To są nasze główne obawy, dlatego że jest już środowisko techników farmaceutycznych, którzy stoją w kolejce do państwa, jeżeli chodzi o stworzenie studiów licencjackich farmaceutycznych, chociaż - tak jak pani mówiła - zawód farmaceuty jest z tego wyłączony, ale każde otwarcie takiej furtki powoduje, że coraz więcej...
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Panie pośle, czas minął.
Poseł Rajmund Miller:
Przepraszam, już kończę.