Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

23, 24, 25 i 26 punkt porządku dziennego:



  23. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o partiach politycznych (druk nr 1382).
  24. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o partiach politycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 1648).
  25. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o partiach politycznych oraz o zmianie ustawy Kodeks wyborczy (druk nr 1649).
  26. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o partiach politycznych (druk nr 1756).


Poseł Beata Kempa:

    Dziękuję, panie marszałku.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zwracam się również do posłów wnioskodawców. W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić stanowisko mojego klubu wobec druku nr 1756 - jest to ustawa autorstwa Sojuszu Lewicy Demokratycznej, druku nr 1648 - jest to ustawa autorstwa Twojego Ruchu, a wcześniej Ruchu Palikota, druku nr 1649 - jest to ustawa autorstwa Platformy Obywatelskiej, a także druku nr 1382 - jest to ustawa autorstwa Solidarnej Polski.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak, prawdą jest i w pełni się z tym zgadzamy, że kwestia finansowania partii politycznych jest standardem europejskim i nie tylko europejskim, jeśli mówimy o krajach, które poważnie traktują demokrację, w szczególności jej fundamenty.

    Mówimy o fundamentach demokracji, o tym, co w ogóle legło u podstaw takiej konstrukcji, jaką jest finansowanie partii politycznych w latach 90., czyli kwestia najważniejsza, fundamentalna, aby to, co jest rakiem demokracji, a w szczególności rakiem polskiej demokracji, czyli korupcja, nie miało miejsca, w szczególności w procesie stanowienia prawa, który jest równie ważnym - żeby nie powiedzieć: najważniejszym - fundamentem, a także aby prawo nie było tworzone pod dwie, trzy osoby czy pod dwie, trzy firmy, dwie, trzy korporacje, tylko aby skutkowało sprawiedliwie dla wszystkich i aby zgodnie ze wszelkimi standardami decyzje ważne i rozciągające się na wszystkich Polaków, w szczególności bez szkody dla budżetu państwa, były formułowane i podejmowane w Wysokiej Izbie.

    Wysoka Izbo, stańmy w prawdzie. To, co miało być remedium na patologię, stało się źródłem patologii. Chcę tutaj jasno i wyraźnie powiedzieć, że argument mówiący o tym... Skądinąd przytoczył go poseł, którego sobie bardzo cenię, pan poseł Szczerski, mimo iż uznał naszą propozycję za naiwną. Panie pośle, przywołał pan aferę hazardową. Otóż jako członek komisji śledczej do spraw zbadania afery hazardowej chcę panu jasno i wyraźnie powiedzieć, że w roku 2009 Platforma brała subwencje. Wzięła subwencje. Czy ta subwencja zapobiegła rozmowie na cmentarzu, rozmowie na stacji benzynowej? Czy ta subwencja zapobiegła temu, że w budżecie państwa straciliśmy przez te działania ok. 2,5 mld zł? Bo tyle mniej więcej, jak szacowano, mogła nas kosztować afera hazardowa. Otóż nie. Było i jedno, i drugie.

    Jeżeli przytaczamy argument związany z ewentualnym uniknięciem tychże korupcjogennych kwestii, to jest to argument chybiony, dlatego że w tej sytuacji tak naprawdę bardzo mocno trzeba uściślić ustawę o lobbingu w procesie stanowienia prawa, bo lobbing wcale nie musi być pojmowany w ujęciu pejoratywnym. Może być również pojmowany w takim ujęciu, w jakim powinien być postrzegany, tylko u nas się wynaturzył.

    Ale jeżeli uściślilibyśmy tę ustawę... Taki był zamysł naszej ustawy, bo nie byliśmy naiwni, wiedząc, że pan poseł Szczerski czy ktoś w imieniu klubu czy innych klubów natychmiast szybciutko złoży wniosek, aby odrzucić tę ustawę w pierwszym czytaniu. Byliśmy tego pewni. Moi drodzy, chcieliśmy przystąpić przez dwa lata do dyskusji nad wypracowaniem nowego modelu, może nawet szczególnie po stronie wydatków, żeby stanąć w prawdzie i z podniesionym czołem w stosunku do obywateli, którzy się na nas tak naprawdę składają, żeby nie widzieli tych obrazków, nie musieli oglądać tych obrazków czy czytać tych wiadomości w gazetach, tych nagłówków, które czytali od czerwca. A gazety nie kłamały. Trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć... Powinna to też dokładnie zbadać Najwyższa Izba Kontroli. Było to zresztą przedmiotem mojego wniosku do komisji kontroli, aby w przyszłym roku odbyła się bardzo dokładna i szczegółowa kontrola wydatkowania.

    Moi drodzy, stańmy w tej prawdzie. Wysokość subwencji dla partii politycznej plus zwrot za kampanię np. w latach 2011-2012... Pan poseł Siarka powiedział dzisiaj, że przez 5 lat było to 0,5 mld zł. I na cóż tu wydajemy? Platforma wiodąca: sukienki dla żony premiera i ubrania dla działaczy - 242 tys., wina, cygara - 100 tys. zł, nocny klub - 2500. Pan Nowak nie lubi się bawić w słabych klubach.

    (Głos z sali: Nie, to nie jest dużo.)

    Wynajem boiska piłkarskiego dla premiera, kolegów może już nawet pominę. Ale reklama to już jest 2102 tys. zł. A więc trzeba bardzo wyraźnie zastanowić się nad tym, czy aby nie publikować w Internecie wszystkich faktur, komu partie płacą i jaka jest struktura własnościowa tych filii PR-owskich. To jest ważne, to dzisiaj interesuje Polaków. Oni chcą tej transparentności, a nie mówienia o wszystkim i o niczym. I takiej dyskusji chcieliśmy, takiej komisji chcieliśmy.

    Reklama. Prawo i Sprawiedliwość. Akurat powiem szczerze, i stanę tu jasno w prawdzie, że nie mam zastrzeżeń co do tego, i nigdy nie będę miała, że dana partia polityczna, jakakolwiek by ona była, z opozycji będzie chroniła swojego lidera. To jest jasne, po tym, co się stało w Łodzi ze śp. panem Rosiakiem, z tego względu, że jest radykalizacja, że jest bardzo dużo gróźb - również je osobiście otrzymuję - absolutnie tej pozycji nie neguję. Ale obsługa imprez to już koszt 64 tys. zł, choć akurat to nieco mniej niż w przypadku wiodącej partii. To już jest nie do przyjęcia, bo po tym, co się stało z panem posłem Hofmanem, po tym, co zaprezentował na Podkarpaciu podczas rzekomo bardzo radosnej, dobrej, pozytywnej kampanii, to jest po prostu skandal. Jeśli się bawić, to bawić się za swoje, bo oberwie się panu posłowi Hofmanowi ode mnie. Jak patrzę na jego aktywność w Sejmie, wypowiedzi z tej mównicy, co jest właściwie podstawowym narzędziem w naszej pracy, to jest zero, interpelacje są 4, ale zabawa za 64 tys., proszę bardzo. Czemu nie? Podobnie jest w przypadku zamawiania sondaży - 880 tys. itd. Co jest naiwnie żenujące, panie pośle Szczerski?

    Powiem więcej, jeżeli chodzi o Sojusz Lewicy Demokratycznej, to każdemu się tu dzisiaj ode mnie oberwie. Organizacja imprez to koszt większy niż za czasów Adama Hofmana - 185 tys. zł, zakup luksusowych mebli - 162 tys. zł. Pojawia się syndrom przyrośnięcia do stołka, ale jak stołek jest zbyt twardy, to już boli, musi być luksusowy. A z pozycji tego luksusowego stołka jakże trudno jest spojrzeć na polską biedę w Polsce. I to nie jest populizm, bo polska bieda ma dzisiaj twarz dziecka. Zaraz też o tym powiem, jeśli starczy czasu. I wreszcie SPA i impreza szkoleniowa to koszt ok. 130 tys. zł. Korzystam ze źródeł: ˝Gazeta Wyborcza˝, Wikipedia.pl itd.

    Odniosę się również do Ruchu Palikota. Skoro jesteśmy tak naiwni, Solidarna Polska...

    (Głos z sali: Twojego Ruchu.)

    Twojego Ruchu, ale wydatki były za czasów Ruchu Palikota.

    Jeżeli chodzi o produkcję luksusowych mebli, to tu syndrom przyrośnięcia do twardego stołka pojawił się szybciej niż w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Miękki stołek, że tak powiem, szybciej był potrzebny. To koszt 157 tys. zł. Ale jest ciekawsza pozycja: dodatki do potraw - 40 tys. zł.

    (Poseł Krystyna Pawłowicz: Bo marihuana kosztuje.)

    (Głos z sali: Przyprawy.)

    Panie pośle, dodatki do potraw, tak było napisane. Czyżby te zioła były takie drogie? (Wesołość na sali) I wreszcie wino - 33 tys. zł. Proszę bardzo. Nie można tak samemu - przecież praktyka w tym zakresie jest bardzo duża - a nie za pieniądze podatników? Chcę powiedzieć tu jasno i wyraźnie wszystkim posłom, którzy rzucali kamyczek do naszego ogródka, że jeżeli nasza ustawa nie zostanie poparta - zarzucaliście nam państwo, że chodzi o 2015 r., ale cieszę się, że wszyscy mają nadzieję, że przekroczymy próg, osiągniemy go, zresztą inne kampanie, które do tej pory za własne pieniądze, prywatne środki przeprowadzaliśmy, były kampaniami pozytywnymi i były kampaniami przede wszystkim pokazującymi, że przekraczamy, i to sporo, ten próg - to poprzemy likwidację finansowania partii politycznych, żeby być konsekwentnymi, żebyście państwo nie opowiadali, że chcemy tego tylko do 2015 r., bo potem wygramy wybory i sytuacja się zmieni. Nie, chcieliśmy po prostu rzetelnej i uczciwej dyskusji, bo rozumiemy, że fundamentem demokracji musi być również kwestia związana z tym, żeby państwo odpowiedzialnie podeszło do funkcjonowania partii politycznych.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Naprawdę dzisiaj bardzo trudno wyborcom na spotkaniach wytłumaczyć, dlaczego partie polityczne biorą aż tak dużo środków finansowych. (Dzwonek) Bardzo trudno mówić o fundamentach demokracji, bo oni mają przed oczami cały czas tenże obrazek: wino, cygara, imprezy, ubrania i tego typu kwestie. Niestety, bardzo mi przykro. Dlatego myślę, że powinniśmy w sposób odpowiedzialny, ale przede wszystkim w duchu wielkiej pokory przed wyborcami, po prostu odbyć tę dyskusję, niezależnie od tego, jakie decyzje tutaj podejmiemy. Taką mam nadzieję. Biorąc pod uwagę to, że dzisiaj matkom i ojcom biednym, nie z powodu patologii, odebrano 1800 dzieci, i biorąc pod uwagę chociażby te subwencje i dotacje, które zostały wzięte do tej pory, to gdybyśmy je podzielili nawet przez 1800, to naprawdę te dzieci byłyby w stanie pozostać w domach rodzinnych. I to nie jest populizm. Jeśli zagłosujemy, a zagłosujemy, za likwidacją, jeśli to się stanie, finansowania partii politycznych, to oczywiście pod warunkiem, że te środki zostaną natychmiast przeznaczone na wsparcie dzieci, które są zagrożone oderwaniem od rodzinnego domu tylko dlatego, że mama i tata nie mają pracy albo nie mogą mieć mieszkania, albo nie mają co włożyć do garnka. Tak być powinno, powinniśmy być uczciwi w tym zakresie. Po prostu trzeba to przedyskutować.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jesteśmy za skierowaniem wszystkich projektów ustaw do pracy w komisji. Nawet uważam, że powinna powstać komisja nadzwyczajna, żeby opracować ten projekt od strony i przychodów, i wydatków, uszczelniając te wydatki, i ustawy o lobbingu w procesie stanowienia prawa, aby - tak jak powiedziałam - w duchu pokory odpowiedzieć wszystkim naszym obywatelom, Polakom, co dalej po tym, co stało się chociażby w tym roku czy w ubiegłym, a co pokazała prasa, a to jest prawdopodobnie czubek góry lodowej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Dziękuję.

    Mam pytanie do pani poseł, nie tylko z troską o potrzebę pokory i uczciwości w naszej pracy, ale i w związku z tym, że pani powiedziała o potrzebie powołania Komisji Nadzwyczajnej. Czy to jest wniosek - jeżeli tak, wówczas taki wniosek można będzie formułować - czy tylko uwaga?

    Poseł Beata Kempa:

    Panie marszałku, powiedziałam to w formie uwagi. Mianowicie uważam, iż sprawa jest na tyle ważna i będzie na tyle medialna i dyskutowana, że warto, aby Wysoka Izba podeszła do niej bardzo odpowiedzialnie. Wówczas taka komisja będzie w stanie wypracować dobre rozwiązania na przyszłość, biorąc pod uwagę wszystkie postulaty de lege ferenda w tym zakresie i oczywiście również stan finansów publicznych. Nie powiedziałam o jednym, panie marszałku, jeśli pan pozwoli, odpowiadając panu na pytanie, bo prawdą jest, iż partia rządząca ma zdecydowanie więcej możliwości, ma wsparcie rządu, że trzeba również zastanowić się w tej komisji, jak zablokować - przepraszam za wyrażenie - tzw. lanserkę członków rządu w tych ukrytych częściach czy różnego rodzaju, w cudzysłowie oczywiście, departamentach propagandy itd., chodzi o spoty i o możliwości, które są zdecydowanie większe, co bardzo ogranicza możliwości opozycji. To wszystko jest potrzebne, aby to przepracować i spróbować zablokować w takiej Komisji Nadzwyczajnej. Pozostawiam to oczywiście do decyzji Prezydium Sejmu.

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Pani poseł, wobec tego w debacie powinien paść wniosek.

    Poseł Beata Kempa:

    Tak, dobrze, składam taki wniosek, panie marszałku, o to, żeby wszystkie te projekty zderzyły się, jeśli oczywiście wnioski, które złożyło Prawo i Sprawiedliwość i inne partie, nie przejdą, projekty znajdą się w komisji, ażeby była Komisja Nadzwyczajna. Dziękuję bardzo.



Poseł Beata Kempa - Wystąpienie z dnia 24 października 2013 roku.


111 wyświetleń

Zobacz także: