Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

12 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 1646).


Poseł Andrzej Dera:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić nasze stanowisko dotyczące projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zgłoszonego przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość.

    Zawsze, kiedy projekt dotyczy zmiany konstytucji, trzeba bardzo poważnie podejść do debaty, ponieważ konstytucja określa to, co jest fundamentem naszego państwa, a jak zmienia się fundamenty, to trzeba być przekonanym i mieć pewność, że zmiana fundamentów jest niezbędna, potrzebna i konieczna. Najpierw zastanówmy się wspólnie, czy poruszane przez wnioskodawców problemy są istotne, czy są wydumane, i czego w ogóle ta zmiana dotyczy. Ta zmiana dotyczy wzmocnienia obywateli w naszym kraju. Czy to jest problem drugo-, trzeciorzędny, czy jednak jest to jeden z problemów fundamentalnych? Otóż w naszej ocenie jest to problem fundamentalny. Polska ma jeden z najniższych wskaźników aktywności obywatelskiej w Europie. Mierzy się go chociażby tym, że bardzo mało osób chodzi na wybory, bardzo mało osób udziela się w sprawach społecznych. Rzeczywiście trzeba to zmienić. Z tego punktu widzenia należy wzmocnić obywateli w naszym kraju.

    I tutaj moja pierwsza uwaga do przedstawicieli koalicji, a do Platformy Obywatelskiej szczególnie. Wasze wypowiedzi były bardzo smutne i warto, żeby każdy obywatel w naszym kraju wysłuchał tego, co mieliście dzisiaj do powiedzenia w sprawie ustrojowego wzmocnienia obywateli. Jedno płynie z waszego przekazu: Wy się boicie obywateli.

    (Poseł Robert Kropiwnicki: Boimy się Macierewicza.)

    Boicie się obywateli. Platforma, która ma w nazwie ˝obywatelska˝, tak naprawdę boi się obywateli. To, co pan jako przedstawiciel klubu parlamentarnego mówił, było po prostu smutne, ogromnie smutne. Warto, żeby wszyscy obywatele posłuchali, co tak naprawdę Platforma Obywatelska ma do powiedzenia w sprawie tego wzmocnienia. Po prostu boicie się obywateli, oderwaliście się od mieszkańców, żyjecie w swoim świecie i uważacie, że zjedliście wszystkie mądrości.

    Czego tak naprawdę dotyczy ten projekt zmiany konstytucji? Nie żadnych zmian ustrojowych, jak mówił pan poseł Bury czy pan. Jakie zmiany ustrojowe? Opamiętajcie się. Mówicie bzdury w tej Izbie, które naprawdę uwłaczają zdrowemu rozsądkowi i prawdzie. Tego nie wolno robić, szczególnie w takich debatach. Przecież to nie jest żadna zmiana ustrojowa. Bo kiedy byłaby zmiana ustrojowa? Wtedy gdy zmienialibyśmy istniejące progi, w których referendum jest ważne. Odsyłam do art. 66 ustawy o referendum, gdzie większość decyduje o tym, czy coś wejdzie w życie, czy nie. Tego nikt tutaj nie zmienia. Ten projekt tego nie zmienia. Nie można mówić, że jest zmiana ustrojowa polegająca na tym, że będzie teraz jakiś ustrój referendalny. Nie, to jest kłamstwo, to jest nieprawda. To jest tylko strach przed obywatelami. I ten strach wyraziliście.

    Jeżeli Platforma Obywatelska mówi, że 100 tys. podpisów jest nic nieznaczące i nie należy tego uszanować, chodzi o nieodrzucanie tych projektów ustaw, to proponuję zrobić taki eksperyment: zebrać 100 tys. podpisów na podniesienie wieku emerytalnego. Spróbujcie to zrobić, zebrać te 100 tys. podpisów i przyjść do Sejmu. Czy wam się to uda? (Oklaski)

    (Poseł Robert Kropiwnicki: Łatwiej zbierzemy na zniesienie podatków.)

    Ale na czym polega wasz problem? Nie mówiliście tego w kampanii wyborczej, oszukiwaliście wyborców, a potem, powołując się na tych, którzy na was zagłosowali, powiedzieliście: my mamy prawo podnosić. A jak obywatele wnieśli ponad 2 mln podpisów w tej sprawie, żeby zrobić referendum, żeby jednak odwołać się do suwerena, to powiedzieliście: nie, nie chcemy tego. I to ma być demokracja? To jest potworny lęk przed obywatelami, to jest potworne oszukiwanie obywateli i dzisiaj daliście temu wyraz.

    Solidarna Polska już w marcu ubiegłego roku złożyła projekt zmiany ustawy o referendum ogólnokrajowym. Co proponowała Solidarna Polska? Proponowała, aby podnieść, aby Sejm poddawał pod referendum określoną sprawę, jeżeli liczba podpisów w dniu składania wniosku o takie referendum wynosiła 10% obywateli uprawnionych do głosowania. W Polsce uprawnionych do głosowania jest ok. 30 mln obywateli. Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość proponuje, żeby to był 1 mln obywateli. Uważamy, że trzeba dać takie prawo obywatelom, natomiast co do dyskusji jest granica. Osobiście uważamy, że 1 mln obywateli to jest zbyt mały próg, bo rzeczywiście może on rodzić różne reperkusje, ale próg 2 mln jest moim zdaniem realny, bo są przykłady, gdzie zebrano ponad 2 mln podpisów, chociażby w sprawie dotyczącej podniesienia wieku emerytalnego czy w sprawie telewizji Trwam - zebrano tam dużo ponad 2 mln głosów czy podpisów obywateli, którzy żądali takiego referendum. Naszym zdaniem jest tu pole do dyskusji. Ale to, że trzeba to zrobić dla naszego klubu, nie budzi najmniejszych wątpliwości.

    Tak samo jest, jeżeli chodzi o kwestię 100 tys. podpisów, aby uszanować obywateli, którzy we własnym przekonaniu uważają, że jest poważna sprawa i poważne zaangażowanie obywatelskie, aby dany problem rozwiązać w polskim Sejmie. Szacunek dla obywateli wymaga tego, aby Sejm się nad tym pochylił. Jakie są skutki? Prześledziłem, szanowni państwo, co się dzieje z projektami obywatelskimi. W bieżącej kadencji zostało złożonych 16 takich wniosków, projektów obywatelskich, 3 zostały odrzucone w pierwszym czytaniu, a reszta generalnie leży w zamrażarce. Ale żeby nie było, w poprzedniej kadencji złożono 19 takich wniosków, 5 zostało odrzuconych w pierwszym czytaniu, raptem 2 projekty zostały przyjęte przez polski Sejm, oczywiście po pracach, po zmianach. Czyli mamy przyjęte 2 projekty obywatelskie, a 17 odrzuconych czy nierozpatrzonych, bo to zależy, jak się na to popatrzy. To jest szacunek dla obywateli? To jest właśnie pogarda dla obywateli. Głęboko popieramy tę zmianę z uwagi na szacunek dla tych, którzy chcą coś zmieniać w naszym kraju, aby nie odrzucać w pierwszym czytaniu. To jest jak najbardziej słuszne.

    Dla tych, którzy jeszcze raz się boją kwestii referendalnych, przypomnę rzecz fundamentalną w demokracji, która tutaj na tej sali jest ćwiczona przecież wielokrotnie, podczas każdego głosowania. To większość siedzących na sali posłów decyduje o tym, czy dana ustawa przejdzie, czy nie przejdzie. Mamy zapis w ustawie dotyczący referendum, że jest to większość uprawnionych do głosowania w referendum. A kto jest uprawniony do głosowania w referendum? Wszyscy obywatele naszego kraju. To większość zadecyduje, czy projekt przejdzie, czy nie przejdzie. A więc czego można się tutaj bać? Tego, że większość obywateli chce danego prawa czy danego rozstrzygnięcia? To kto ma decydować, jak nie większość obywateli? Dlatego też nie wolno mówić takich rzeczy, które tutaj panowie mówili.

    Tak że nasz klub chce pracować nad zmianą w konstytucji. Szczególnie chce pracować nad wzmocnieniem roli obywateli w naszym kraju, gdyż obywatele w naszym kraju mają niestety bardzo mało do powiedzenia. Należy się szacunek polskim obywatelom i trzeba o tym po prostu rozmawiać.

    Ostatnia konkluzja. Żeby zmieniać konstytucję, trzeba mieć wolę tej zmiany. Dzisiaj na tej sali padały słowa, które są zdumiewające, smutne i takie nieprzyzwoite. Dlaczego mówię, że są nieprzyzwoite? Bo jeżeli największa partia opozycyjna wychodzi z inicjatywą, żeby zmienić konstytucję - wiadomo, że bez dwóch największych partii nie da się zmienić konstytucji w naszym kraju - to wychodzi przedstawiciel partii rządzącej i mówi tak: nie, bo to oni. PiS zresztą też może zablokować każdą zmianę konstytucji, którą zechce zrobić Platforma. Będzie ta sama argumentacja: nie, bo to oni. A tu trzeba sobie zadać pytanie: A gdzie Polska, a gdzie Polacy? Na to pytanie, myślę, sami sobie odpowiedzcie, szczególnie panowie z Platformy Obywatelskiej.

    Jesteśmy za skierowaniem tego projektu do dalszych prac w komisjach parlamentarnych. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Poseł Robert Kropiwnicki: Andrzej, wróć do PiS.)



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 23 października 2013 roku.


107 wyświetleń

Zobacz także: