Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dramat to słowo, które w jasny sposób opisuje sytuację w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Arogancja władzy to słowa najlepiej oddające stosunek marszałka województwa śląskiego do częstochowian. Marszałkowi z Platformy Obywatelskiej najwyraźniej obojętne jest, co stanie się z chorymi. Niespieszno mu reagować na decyzje 140 lekarzy ze szpitala na Parkitce i Tysiącleciu, którzy podjęli decyzję o odejściu z pracy, bo szpital oszczędza na pacjentach. Marszałek wymyśla sposoby na osiągnięcie przez szpitale rentowności. Chętnie wylicza ich pozytywne skutki, ale gdy pojawiają się te negatywne, twierdzi, że problem jest lokalny i powinien zostać rozwiązany w szpitalu. To samo mówi o wydarzeniach w Częstochowie.
Dzisiaj już wiadomo, że wobec lekarzy protestujących przeciwko oszczędnościom na sprzęcie i lekach wicemarszałek Kleszczewski i jego szef marszałek Sekuła z PO przyjęli politykę twardej ręki: chcą odejść, trudno, znajdzie się nowych. Chodzi o lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia. Taką deklarację składa dyrektor szpitala, a urząd marszałkowski, w którym rządzi koalicja PO i PSL, wcale nie stara się złagodzić napiętej sytuacji. Najwyraźniej troska o chorych nie przyszła im do głowy i najwyraźniej nie wyciągnęli wniosków z protestu z 2007 r. Wtedy tylko 84 lekarzy złożyło wypowiedzenia. Efektem była ewakuacja kilkuset pacjentów ze szpitala na Parkitce. Nie znaleziono następców dla zbuntowanych specjalistów. Czy łatwiej będzie teraz wyszukać ich 140?
W mojej ocenie dyrektor wybrany i popierany przez Platformę Obywatelską ma misję zlikwidowania szpitala wojewódzkiego w Częstochowie i doprowadzenia do przekazania kontraktu tego szpitala innym jednostkom, ale spoza północnego subregionu województwa, pozbawiając tym samym dostępu do szybkiej specjalistycznej opieki ponad 700 tys. mieszkańców regionu północnego. Dziękuję. (Oklaski)