Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

5 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Administracji i Cyfryzacji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej (druki nr 1331 i 1596).


Poseł Edward Siarka:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Pani Minister! Muszę podziękować panu marszałkowi za wyjaśnienie tej kwestii, bo miałem podobne wątpliwości, czy sposób zgłoszenia tej poprawki jest prawidłowy. Dobrze by było, żebyśmy dbali o zachowanie trybu legislacji. Obowiązkiem posła sprawozdawcy jest przedstawienie stanu prac komisji, a nie poprawek klubowych. Ale jego koleżanka klubowa w tej sprawie się również wypowiedziała, więc na szczęście sprawa jak gdyby została uratowana. Niemniej unikajmy tego rodzaju sytuacji.

    W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić nasze stanowisko wobec poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej.

    5 września 2001 r. Sejm uchwalił ustawę o dostępie do informacji publicznej. Od tego czasu ustawa była kilkakrotnie nowelizowana. W grudniu 2011 r. wprowadzony został do ustawy nowy tryb dostępu do informacji publicznej - centralne repozytorium informacji publicznej. Nowelizacja ustawy zaproponowana obecnie określa zaś sposób uruchamiania i prowadzenia centralnego repozytorium informacji publicznej i ma służyć udostępnianiu różnorodnych zasobów informacyjnych.

    Ustawa o dostępie do informacji publicznej definiuje zakres informacji publicznej, obejmując nim większość danych zawartych w nieosobowych bazach danych, oraz zezwala na jej wtórne używanie przez urzędy, osoby fizyczne czy podmioty gospodarcze.

    Niestety, w Polsce poziom otwarcia w tym zakresie i dostępu do danych urzędowych, można powiedzieć, jest bardzo niski. Niesie to ze sobą bardzo negatywne skutki tak dla rozwoju społeczeństwa informacyjnego, jak i dla gospodarki. Zresztą szereg specjalistów zwraca uwagę na mankamenty naszego systemu. Mamy w Polsce poważne ograniczenia w dostępie do zasobów instytucji państwowych. Przykładem tutaj może być Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który odmawia udostępnienia danych radiowych na temat zagrożenia powodziowego np. samorządom, co już jest kuriozalne, bo cały system przecież powstał za pieniądze unijne. Zwraca również na to uwagę Biuro Analiz Sejmowych w ostatnich swoich opracowaniach. W wielu wypadkach odmowa umieszczenia danych w Biuletynie Informacji Publicznej wynika też z błędnej interpretacji ustawy o prawach autorskich czy ustawy o ochronie danych osobowych.

    W związku z tym proponowana nowelizacja ma w swoim zamyśle znieść problemy, jeżeli chodzi o normę kolizyjną zawartą w art. 1 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Po zmianie wyżej wymienionego ustępu ustawy zasada pierwszeństwa w stosowaniu innych ustaw, które inaczej określają tryb udostępniania informacji publicznej, będzie stosowana pod warunkiem, że te ustawy szczegółowe nie ograniczają obowiązku przekazywania informacji publicznej do centralnego repozytorium.

    Wszystkie dobre intencje przy tej nowelizacji ustawodawcy, jak i rządu mogą być spełnione po warunkiem dostępu do urządzeń teleinformatycznych. W Polsce dostęp do Internetu ma obecnie około 70% rodzin. Biuletyn Informacji Publicznej prowadzi część podmiotów, tylko część, a te podmioty, które są zobowiązane do prowadzenia Biuletynu Informacji Publicznej, umieszczają w tym biuletynie informacje w sposób wybiórczy albo w sposób mało czytelny. Jeżeli proponowana przez posłów nowelizacja ustawy ma pomóc w zmianie tego stanu rzeczy, to myślę, że warto ten pomysł poprzeć. Będziemy się przyglądali, jak w rzeczywistości realizowane są zapisy tej ustawy.

    Mój klub, klub Solidarna Polska, poprze proponowaną nowelizację. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Edward Siarka - Wystąpienie z dnia 25 września 2013 roku.


124 wyświetleń