Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

3 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o:
  1) rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy Kodeks karny i niektórych innych ustaw,
  2) poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego oraz ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych,
  3) poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny
   (druki nr 870, 945, 378 i 1586).


Poseł Andrzej Dera:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić stanowisko dotyczące przedłożonego sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach odnoszące się do zmiany Kodeksu postępowania karnego i niektórych innych ustaw, krótko mówiąc, spraw związanych z reformą postępowania karnego.

    Gdyby patrzeć li tylko na intencje, które przyświecały autorom przedłożenia sejmowego, to można powiedzieć, że rzeczywiście w Polsce mamy wielkie problemy, jeżeli chodzi o postępowanie karne. To postępowanie kuleje. Przepisy i cała procedura są bardzo skomplikowane, toczą się latami. Jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, nie ma nic gorszego niż odłożenie sprawiedliwości w czasie. Rzeczywiście, jest tu wiele do zrobienia. Gdyby spojrzeć li tylko na intencje, można by powiedzieć, że są one słuszne. Trzeba, i to w sposób gruntowny, zmienić polskie prawo karne, polskie postępowanie karne, tak aby, można powiedzieć, przybliżyć sprawiedliwość podczas prowadzenia postępowań. Chodzi o to, aby nie były one przedłużane, żeby profesjonalizm w postępowaniu każdej ze stron był coraz większy. Chciałbym odnieść się tu do sprawy fundamentalnej, czyli do tej, można by nawet rzec, rewolucyjnej zmiany w polskim systemie karnym. Zmiana na kontradyktoryjność stanowi bowiem taką rewolucję. Trzeba sobie zadać pierwsze i podstawowe pytanie: Czy polski system prawny - w szerokim znaczeniu - w tym momencie jest przygotowany do tej rewolucyjnej zmiany? Proszę zwrócić uwagę, że całe kształcenie, chociażby prokuratorów, nie jest dostosowane do tej rewolucyjnej zmiany, a my proponujemy, żeby w ciągu jednego roku cała dotychczasowa wiedza, umiejętność, wszystkich prokuratorów, uległa gruntownej zmianie. Trzeba sobie jasno powiedzieć: to będzie gruntowna zmiana postępowania karnego, a kluczową rolę w postępowaniu karnym odgrywają właśnie prokuratorzy. Naszym zdaniem, jeżeli nawet mamy zmierzać w tę stronę, bo trzeba coś zrobić w polskim wymiarze sprawiedliwości, w postępowaniu karnym, czas, który został tu zaproponowany, jest niemożliwy z punktu widzenia realizacji. Jeżeli mamy wziąć odpowiedzialność za to, co będzie działo się po wprowadzeniu tych przepisów, to, szanowni państwo, musimy dać czas na przygotowanie, i to dogłębne przygotowanie. Nawet jeśli chodzi o zmianę dotyczącą szkoleń prokuratorów i przygotowanie się do tych wystąpień, rok, szanowni państwo, wierzcie mi, nie wystarczy. Wiemy, jest takie powiedzenie, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. To jest bardzo poważny problem.

    Dlatego nasz klub proponuje poprawkę zmierzającą do tego, aby termin wejścia w życie tych zmian przedłużyć o 2 lata. To nie jest kwestia, szanowni państwo, jakiegoś widzimisię czy blokowania, tylko jest to kwestia dania czasu, aby cały system, który funkcjonuje w oparciu o dotychczasowe zasady, naprawdę mógł się przystosować, ten czas jest niezbędny. Naszym zdaniem czas jednego roku jest niemożliwy. Powiem państwu, że w tym momencie rozważamy wszystko teoretycznie. Pewne jest to, że dokonujemy rewolucyjnej zmiany, jak również to, że daliśmy sobie czas, jeśli chodzi o ten projekt, do 1 stycznia 2015 r. Kiedy okaże się, że to jest za mało czasu, niestety, odpowiedzialność będzie spoczywała na nikim innym, tylko na nas, na tych, którzy podejmą tę decyzję. Naprawdę pośpiech nie jest potrzebny przy rewolucji. Jest to bowiem zmiana rewolucyjna, ale wymaga ona przygotowania. Naszym zdaniem czas, który został zaproponowany w tym projekcie, jest czasem zbyt krótkim.

    Dlatego nasz klub będzie proponował wydłużenie tego czasu po to, aby przygotować i przystosować wszystkie elementy polskiego wymiaru sprawiedliwości do tej rewolucyjnej zmiany. Stwierdzamy, że te zmiany są rzeczywiście potrzebne, bo dalsze trwanie w tym, co mamy, niestety może doprowadzić do jeszcze większej katastrofy, a więc kierunek jest dobry, zmiany są potrzebne, natomiast musimy się do tego przygotować. Dlaczego to wymaga przygotowania? Otóż chociażby komisja ds. śmierci Olewnika, w której miałem zaszczyt pracować, pokazała, że jest ogromna rzecz do zrobienia. Tu nie wystarczą zmiany kosmetyczne. Zaproponowany czas, wierzcie mi państwo, nie wystarczy, bo zmieni się fundamentalna sprawa. W momencie gdy jedna ze stron postępowania będzie źle przygotowana, kiedy będą braki, zostanie to natychmiast wytknięte, szanowni państwo. Grupy przestępcze mają pieniądze i mają najlepszych adwokatów na rynku, którzy będą tylko czekali na to, kiedy pan czy pani prokurator o czymś zapomni, czegoś nie dopatrzy. A jaki będzie skutek społeczny tego? Taki, że ci, którzy faktycznie popełnili te czyny, będą uniewinniani ze względu na złą jakość pracy prokuratury. Natomiast odpowiedzialność społeczną za to, że ci, którzy popełniają te czyny, będą na wolności, niestety będziemy ponosili my wszyscy jako społeczeństwo. A więc do tego nie można dopuścić, jest potrzebny czas, żeby przeprowadzić gruntowną zmianę. Myślę tu o prokuraturze. Moi przedmówcy mówili, że jest taka potrzeba, ale czas, który sobie na to daliśmy, jest czasem niewystarczającym, a jakiekolwiek późniejsze uchybienia, błędy, będą skutkowały społecznie w sposób makabryczny. Do tego nie wolno dopuścić i to jest kwestia natury ogólnej.

    I druga kwestia, od której uzależniamy poparcie tego projektu. Otóż jedną z bardzo istotnych zmian, której nie możemy, szanowni państwo, zaakceptować, jest zmiana polegająca na podwyższeniu progów, od których czyn, który jest wykroczeniem, uznaje się za przestępstwo. Trzeba zadać pytanie, w jakim celu jest to robione. Czy celem samym w sobie ma być to, że ma być zadowolona policja ze statystyk, z tego, że jest mniej przestępstw? Przecież byłoby to absurdalne. Dzisiaj istnieje problem natury społecznej i problem kwestii przyzwolenia. Jeżeli stawiamy sobie za cel to - i myślę, że wiele, wiele osób ma takie doświadczenia - że własność jest świętością, to zadaniem państwa jest chronić tę własność. A co tu proponujemy, szanowni państwo? Czym jest, szanowni państwo, podwyższenie progu, i to dosyć wysokie, bo o ponad 400 zł, i mówienie o tym, że dopiero wtedy, gdy ktoś ukradnie rzecz, której wartość przekracza 400 zł, jest to przestępstwo, a poniżej tego progu to jest wykroczenie? Do czego to jest zachęta? (Poruszenie na sali) Powiedzmy sobie szczerze, i sami policjanci to stwierdzają: przecież będą nam się śmiali prosto w twarz.

    Przestępczość pospolita jest dolegliwa społecznie, dokuczliwa, jeżeli chodzi o policję, ale z tym trzeba walczyć. Nie można stwierdzić: to podnieśmy próg i problem się rozwiąże, bo nie wytłumaczymy przedsiębiorcom, dlaczego kradną w sklepach, nie wytłumaczymy ludziom, że przestępczość pospolita rośnie, i nie będziemy w stanie wytłumaczyć, dlaczego ci, którzy kradną, chodzą i śmieją się, a wymiar sprawiedliwości jest w stosunku do nich nieskuteczny. Już dzisiaj policjanci mówią wprost: ci, którzy popełniają wykroczenia, mogą nawet dostać mandat, ale co z tego, skoro oni go nie zapłacą, bo nie mają majątku, bo te kwoty nie są ściągalne, bo oni wiedzą, jak się zabezpieczyć, żeby nie ponosić z tego tytułu żadnych kosztów. Kto będzie ponosił koszty tej nieudolności? Społeczeństwo. I co? Będą się tworzyły brygady samoobrony, żeby bronić się przed pospolitym przestępstwem? Od tego jest Policja, żeby ścigać ludzi, którzy popełniają te przestępstwa. I nie można poprzez podniesienie tego progu mówić: nie ma problemu, podnieśliśmy próg. Bo dla tych, którzy wchodzą w konflikt z prawem, będzie to jasny sygnał: do czterystu iluś złotych po prostu można kraść. I wtedy nad tą plagą, szanowni państwo, już naprawdę nie będziemy w stanie zapanować, a konsekwencje poniesie całe społeczeństwo.

    Dlatego nasz klub proponuje utrzymanie dotychczasowego porządku prawnego w tej mierze. On się sprawdził. Rzeczywiście mówimy wtedy o drobnej przestępczości poniżej, natomiast podwyższanie tego progu jest drogą donikąd. My przestrzegamy, aby tego nie robić, ponieważ cała odpowiedzialność za to, co się stanie, a nietrudno sobie wyobrazić, co będzie się działo, gdy te przepisy wejdą w życie, spadnie na tych, którzy podniosą rękę, żeby to wprowadzić.

    Już kończę, panie marszałku.

    Dlatego nasz klub składa odpowiednie poprawki. I tak jak powiedziałem: w zależności (Dzwonek) od tego, jak one zostaną potraktowane, krótko mówiąc, czy zostaną przyjęte, czy odrzucone, nasz klub w tym momencie podejmie decyzję co do poparcia tego projektu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 27 sierpnia 2013 roku.


110 wyświetleń

Zobacz także: